Prawdę mówiąc, zawsze miałem ambiwalentny stosunek do tematu, ale ostatnio trafiłem na konferencję, gdzie jeden z mówców nie mógł pojąć, jak to możliwe, że w Polsce powstaje tylko jedna elektrownia atomowa. „Dlaczego nie pięć?!” – zapytał. Wielu inwestorów uważa, że energia atomowa to niemal pozbawione wad rozwiązanie. Ile razy słyszeliśmy, jak zwolennicy energii słonecznej przyznają, że słońce nie świeci w nocy? A ilu fanów energii wiatrowej zgadza się, że nie zawsze wieje akurat wtedy, kiedy najbardziej tego potrzebujemy? A baterie? Ani teraz, ani w najbliższej przyszłości nie będą wystarczająco wydajne, by pokryć zapotrzebowanie całej zielonej gospodarki. Energia jądrowa wydaje się być panaceum na te bolączki.
Oczywiście, znajdą się marudy, które mruczą pod nosem o Czarnobylu – tym „bum”, które wstrząsnęło Europą, dając nam wszystkim w prezencie solidną dawkę promieniowania. Ale wtedy badac