Nigdy nie rozumiałem, dlaczego wszyscy wydają się przekonani, że są dobrymi kierowcami. Ja nie jestem. Wgniecenia na moim aucie to potwierdzają. Niemniej teraz potrzebuję samochodu. Moja siostra jest ode mnie o 20 lat młodsza. Mieszka na odludziu z małym dzieckiem i, ku mojemu zdumieniu, ani ona, ani jej partner nie potrafią prowadzić. Nie pojmuję, jak może wystarczać jej rower. Wręcz przeciwnie, mówi się nam teraz, że młodsze pokolenie zaczyna porzucać samochody. Mieszkają w centrach miast, gdzie mają dobry dostęp do transportu publicznego. Po co komu samochód, skoro autobus, pociąg czy metro zawiozą cię wszędzie, gdzie chcesz? Słyszałem też, że młodsze pokolenie nie jest tak chętne do poświęcania czasu ani pieniędzy na naukę jazdy, skoro sami kierowcy zostaną wkrótce zastąpieni przez sztuczną inteligencję i autonomiczne pojazdy. Cóż, najwyraźniej ten świat już się skończył. Osobiście, jako Brytyjczyk mieszkający w Polsce, nie wiedz