Zapomnijmy o kryzysie. Odłóżmy na chwilę problemy z dostępem do finansowania. Bo w przypadku Pragi największym problemem jest - łagodnie mówiąc - brak zainteresowaniaze strony władz miasta tym, by ze stolicy Czech uczynić miejsce atrakcyjne dla biznesu. - W innych krajach widać, że sektor publiczny pomaga i wspiera miasto. Tutaj władze tak naprawdę stanowią barierę - mówi Omar Sattar, nowy dyrektor zarządzający agencji Colliers International na Czechy. - Politycy, planiści i urzędnicy sprawiają, że ludzie są rozczarowani i sfrustrowani - twierdzi. Jan Kasl, burmistrz Pragi w okresie 1998-2002, idzie jeszcze dalej. - Co trzeba zmienić w systemie? Powiedziałbym, że wszystko. Moim zdaniem dłużej tak być nie może. Potrzebne jest lepsze prawo - mówi.
Zapełnić lukęNarzekanie na to, że Praga nie jest przyjazna dla biznesu zajęło dużą część panelu. Zacznijmy jednak od początku. Dyskusję rozpoczął Omar Sattar. - Cieszy nas, że z roku na rok obse