2. Turniej Tenisa Stołowego
CMT i Eurobuild odkryły znakomity sposób na rodzinne, aktywne przedpołudnie
Wysokie loty piłki
Ponad 30 uczestników wzięło udział w II Turnieju Tenisa Stołowego dla przedstawicieli rynku nieruchomości i budownictwa, organizowanego przez firmę CMT i Eurobuild. Dopisała pogoda i humory, emocji też nie zabrakło.
Spotkanie odbyło się w sobotę 3 czerwca w hali sportowej Fundacji Primus przy ul. Zoltana Balo na warszawskim Ursynowie. Przy szesnastu stołach spotkali się doświadczeni i początkujący gracze, by spędzić aktywnie przedpołudnie w przyjacielskiej atmosferze. Turniej przyciągnął całe rodziny, dzięki czemu silnie obsadzona była zarówno kategoria juniorów, jak i seniorów. – To świetna inicjatywa i dobry sposób na spędzenie miłego przedpołudnia, więc biorę udział w turnieju razem z moimi dziećmi – mówi Paulina Kostecka z Think Project Polska. – Nie potrzeba dużych nakładów ani umiejętności, wystarczy sportowy strój, rakietka i dobry humor – dodaje.Pierwsi uczestnicy przybyli już przed godz. 9, dzięki czemu mogli się solidnie rozgrzać przed zmaganiami turniejowymi. Sety rozgrywano do 11 punktów, mecze – do trzech wygranych setów. Każdy z zawodników rozegrał co najmniej cztery mecze, więc każdy mógł poczuć turniejowe emocje. – Turniej organizujemy po to, by spędzić miło czas, lepiej się poznać i zintegrować środowisko rynku nieruchomości i budownictwa – mówi Ferdinand Baggeroer, członek zarządu firmy CMT. – Cieszę się, że impreza przyciąga całe rodziny i – niezależnie od wieku – wszyscy świetnie się bawią – podkreśla.
Potwierdzeniem tej tezy był niezwykły finał turnieju, który rozgrzał publiczność do czerwoności. Finałowe spotkanie rozegrali 13-letni Filip Kostecki i znacznie bardziej od niego doświadczony Jarosław Hasiuk, który po wyrównanej walce ostatecznie zatryumfował w turnieju. Trzecie miejsce w kategorii dorosłych zajął Artur Kietliński. – Wygrałem z minimalną przewagą, jak to w finałach bywa – przyznaje Jarosław Hasiuk. – W finale zwyciężyłem tylko dlatego, że nie zlekceważyłem młodego wieku przeciwnika. Filipowi wróżę dużą karierę w tenisie stołowym i z przyjemnością doświadczę na własnej skórze postępów, jakie zrobi przez kolejny rok. Za 12 miesięcy zamierzam ponownie wystartować w tej sympatycznej imprezie.
– W dzisiejszym turnieju chodziło głównie o zabawę, ale nie wyklucza to faktu, że wielu zawodników prezentowało poziom, którego nie powstydziłyby się rozgrywki ligowe – zapewnia sędzia zawodów, Marek Kozłowski. – Najważniejsze było to, że absolutnie wszyscy zawodnicy dostroili się do charakteru spotkania i po każdym meczu dziękowali sobie z uśmiechami na twarzy.
Jeszcze szersze uśmiechy wywołał widok potraw z grilla, na które organizatorzy zaprosili uczestników po sportowych zmaganiach. Na świeżym powietrzu w przyjacielskiej atmosferze można było nie tylko smacznie zjeść, ale i podzielić się wrażeniami z turnieju. – Żałuję tylko jednego: że o imprezie dowiedziałam się tak późno, więc nie zdążyłam ściągnąć na ten fantastyczny turniej przyjaciół – dodaje Monika Woźniak-Zawioła z MWZ Group. – Na turniej przyjechałam z synem, oboje bawiliśmy się świetnie. Za rok na pewno pojawimy się w większym składzie, a do tego czasu zdążę potrenować – dodała.
***
Dziękujemy głównemu organizatorowi turnieju, firmie CMT, a także sponsorom, którymi były firmy: Salony Fryzjerskie Berendowicz & Kublin, serwis tenisowy uStefiego.pl, szkoła tenisa stołowego MSTS Stefański oraz hotel Miłomłyn Zdrój.
Tomasz Cudowski