Żaby i orły
Te polskie firmy przeprowadzkowe, które już kilka lat temu zainwestowały w modernizację taboru i nowoczesny sprzęt, mają pełne portfele zamówień. W najbliższych latach profesjonaliści bez kłopotów będą spłacać raty leasingowe i mnożyć zyski, oferując wymagającym klientom wysoką jakość usług. Mimo szybko rosnącego popytu na profesjonalne usługi przeprowadzkowe ceny w Polsce nadal są – mniej więcej – dwukrotnie niższe, niż w innych krajach Unii Europejskiej. Jak wyglądają polskie standardy przeprowadzkowe na tle usług w krajach UE? Dokonajmy porównania ze
Krzesła za oknem
W Polsce takich urządzeń jest niewiele – transport windami zewnętrznymi oferują jedynie 4 firmy. Powód? Zakup konstrukcji to kosztowna inwestycja i stać na nią naprawdę najlepszych. Możliwe jednak, że wkrótce polskie firmy zostaną zmuszone do zakupu tego środka transportu, bo w niektórych krajach europejskich (np. w Belgii) istnieje administracyjny wymóg stosowania wind zewnętrznych w przeprowadzkach powyżej 2 piętra.
Zarówno rynek polski, jak i francuski są zalane przez firmy, które traktują usługi w sektorze przeprowadzkowym jak działalność dodatkową lub tymczasową, a nie jak docelowy biznes.
Liczenie euro
zapłaci za tę samą usługę tylko ok. 38 euro. Dniówka polskiego pracownika z kwalifikacjami to dla klienta koszt średnio 70 euro, podczas gdy jego kolega znad Sekwany zarobi w tym czasie dla swojej firmy ok. 160 euro. Za dzień pracy szefa brygady przeprowadzkowej we Francji jego firma zainkasuje ok. 220 euro, zaś w Polsce –– Oczywiście pomijam rodzime oferty w stylu: trzech pracowników (kierowca plus dwóch tragarzy), samochód, kartony i stawka 50 zł za godzinę pracy. Podobne „okazje” można znaleźć w każdym kraju UE, ale nie mają one nic wspólnego z zasadami zdrowej konkurencji i rzetelnym biznesem – zastrzega Andrzej Poradzki.
Boom budowlany w Polsce przekłada się bezpośrednio na znakomite wyniki branży przeprowadzkowej. Według szacunków Polskiego Stowarzyszenia Przeprowadzkowego wartość tego rynku w 2005 roku kształtowała się na poziomie 65 mln euro. Analiza planów inwestorskich na najbliższych 10 lat– Ogromny postęp, który już się dokonał, jest niezaprzeczalny, a prognozy na przyszłość dla branży przeprowadzkowej są więcej niż optymistyczne – podsumowuje prezes Poradzki. Tomasz Cudowski