W pogoni za konkurencją
Citroen jest właśnie przystosowywany do sportu rajdowego. Jest to proces dość długi i żmudny, jednak konieczny, by seryjny samochód był w stanie przetrwać trudy rajdowej jazdy i był bezpieczny dla załogi. W dużym skrócie proces ten przebiega następująco:Najpierw samochód trzeba rozebrać na czynniki pierwsze, czyli kompletnie „wybebeszyć”. Następnie całe nadwozie zostaje obdarte z przeróżnych gum i uszczelnień, wszystkie łączenia elementów nadwozia zostają wzmocnione poprzez dodatkowe spawy. Gotowe nadwozie jest lakierowane. Nasz Citroen Saxo będzie srebrny – to oficjalny kolor samochodów rajdowych przygotowywanych przez stajnię Piotra Wypycha. Zamontowane zostanie całe wyposażenie zapewniające bezpieczeństwo: fotele kubełkowe, pasy szelkowe, system gaśniczy oraz wyłącznik prądu. Skrzynia biegów zostanie „skrócona”, co oznacza że samochód będzie znacznie lepiej przyspieszał w zakrętach, a to bardzo pożądana charakterystyka w rajdach samochodowych. Wzmocnienia jednostki napędowej zostaną przeprowadzone pod koniec sezonu, przed mistrzostwami Polski.– Zmiana naszego samochodu jest podyktowana głównie chęcią rozwoju – mówi kierowca Paweł Piasecki. – Nie bez znaczenia jest też fakt, iż nasze dotychczasowe auto przygotowane w klasie N1 nie miało wielu konkurentów na rajdowych trasach. Po prostu samochody o pojemności silnika 1.4 są mniej popularne, a wiadomo, że jak mała konkurencja, to i mniejsze „ciśnienie”. W klasie N2 konkurencja jest znacznie liczniejsza, co pozwoli mi na dalsze przełamywanie własnych niedoskonałości i coraz lepszą jazdę.