Analitycy twierdzą, że hossa na rynku mieszkaniowym potrwa przez kolejne lata obejmując nie tylko rynki największych polskich aglomeracji, ale również mniejsze miasta i biedniejsze regiony. Własne cztery kąty przestały być produktem luksusowym dla najbogatszych. Dzięki m.in. przystępności kredytów hipotecznych stały się towarem niemal masowymOstatnie badania rynku mieszkaniowego po raz kolejny dowiodły, że popyt na mieszkania rośnie i zdecydowanie przewyższa podaż. Deweloperzy chcą budować więcej, ale w wielu przypadkach są ograniczeni przez brak działek objętych planem zagospodarowania przestrzennego lub wyposażonych w ważną decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu (WZiZT). Miastem numer jeden na mieszkaniowej mapie Polski wciąż pozostaje Warszawa.Warszawa rządziW stolicy powstaje i sprzedawanych jest ponad 25 proc. wszystkich mieszkań budowanych i sprzedawanych w całym kraju. Jak piszą specjaliści z firmy Reas Konsulting w raporcie