Ten sam problem
Chociaż rzeczoznawcy pracujący w dla dużych firm i na własny rachunek to dwa różne światy Jednak ostatnimi czasy dotknął je ten sam problem - spowolnienie gospodarcze
Jolanta Łopacińska i Irena Sobiech pracują w swoim skromnym biurze na warszawskim Ursynowie. Ich firma nosi nazwę Terra. Brak tu klimatyzacji i sal konferencyjnych, które firmy międzynarodowe mają zagwarantowane w swoich budynkach klasy A. Obie panie zajmują się wyceną nieruchomości w Warszawie już od dziewięciu lat. Wśród klientów mają nie tylko polskie firmy.
Wolność i obowiązek
- Osoba zajmująca się wyceną powinna wykonywać swoją pracę bez presji -
uważa Jolanta Łopacińska - Gdybym miała pracować w dużej firmie być może
odczuwałabym, że ktoś chce, bym zrobiła coś, co moim zdaniem nie byłoby słuszne.
Małgorzota Żółtowska specjalista ds. wyceny w Jones Lang LaSalle, odrzuca
ten pogląd: - Taki problem w ogóle nie istnieje - mówi. - Jestem jak
najbardziej obiektywna. Trzeba jednak pamiętać, że gdy pracuje się w
korporacji, nie działa się tylko w swoim własnym imieniu, lecz w imieniu całej
firmy.
Blisko klienta
Monika Sobkiewicz po odejściu z firmy Maxon Nieruchomości dwa lata temu
pracuje na własny rachunek. Decyzja, której nigdy nie żałowała, dała jej
wolność i pozwoliła odnieść sukces: - Wydaje mi się, że mam bliższy, często
nieformalny kontakt z moimi klientami, dzięki czemu często udaje mi się
uzyskać bardzo istotne informacje.
Specjaliści z dużych firm międzynarodowych nie zgadzają się z tą opinią:
- ,Niezależni" nie mają możliwości dogłębnego monitorowania rynku, więc
czasem dzwonią z pytaniami - mówi Roman Fortuna z CB Richard Ellis.
Zdaniem Romana Fortuny dzięki temu, że obie grupy rzeczoznawców pracują w
nieco innych sektorach rynku, mogą sobie pomagać.
Jolanta Łopacińska i Irena Sobiech powtarzają te komentarze, dodając, że
one także kontaktują się z innymi specjalistami pracującymi w dużych
firmach w celu uzupełnienia swojej wiedzy.
Miejsce dla wszystkich?
Obie grupy rzeczoznawców połączyło ostatnio zjawisko spowolnienia
gospodarczego: - W ciągu pięciu lat mojej pracy w JLL, nasze stawki zostały
obniżone o około 20 procent - mówi Małgorzota Żołtowska i wyjśnia, że
obecnie pracę dostają firmy oferujące najtańszą wycenę. - Właśnie
dowiedziałam się, że nasz bezpośredni konkurent (inna firma międzynarodowa
- red.) wygrała z nami, ponieważ zażądali połowy naszej stawki.
Monika Sobkiewicz także podkreśla spadek cen i dodaje, że banki, które do
tej pory korzystały z outsourcingu, teraz - w celu redukcji kosztów - coraz częściej
prowadzą wycenę we własnym zakresie.