Duży, ale niestabilny
Polska utrzymała miejsce w pierwszej trójce rankingu wschodzących rynków europejskich, ale po piętach depcze jej Estonia. Przegrywamy z nią pod względem stabilności, ale mamy lepsze notowania dzięki szansom oferowanym przez duży polski rynek. Na czele listy państw "wschodzącej Europy" są Węgry i Czechy
Atrakcyjność tzw. wschodzących rynków Europy zbadała firma Cushman & Wakefield Healey & Baker. Przygotowany przez nią raport "Emerging Europe" zawiera dane zebrane w 13 państwach, a dotyczące m.in. stawek czynszu, kosztów najmu oraz struktur i działań rynkowych.
Po trzecie Polska
Analiza, której ostatecznym efektem jest ranking Węgry-Czechy-Polska-Estonia,
została przeprowadzona w oparciu o prawie 50 czynników takich jak ekonomia,
polityka, korupcja, struktura rynku nieruchomości oraz popyt ze strony najemców
i inwestorów. Dane te przeliczono na punkty i porównano w celu ustalenia całościowego
rankingu rozwoju i stabilności.
Daleko od przejrzystości
W trakcie badania rynku nieruchomości skoncentrowano się na takich
zagadnieniach, jak: dojrzałość, potencjał rynku najemców, aktywność
inwestorów, przejrzystość transakcji czy warunki najmu. Okazało się, że w
przededniu wejścia Polski do Unii Europejskiej przejrzystość w dalszym ciągu
daleka jest od ideału (7 miejsce, pierwsza była Słowenia, za nią Estonia i Węgry).
Jeszcze gorsze noty dostaliśmy w kwestii warunków najmu (8 miejsce, pierwsza
trójka: Czechy, Węgry i Łotwa) oraz podatków i kosztów (8 miejsce, na czele
Słowenia, Estonia i Litwa).
Najwyższe noty dostaliśmy w dziedzinie płynności finansowej. Za Polską
uplasowały się Węgry i Czechy. W ocenie dojrzałości rynku nieruchomości
zajęliśmy drugą pozycję na 13 państw, co jest całkiem dobrym wynikiem.