EN

Agent w komputerze

Większość międzynarodowych agencji zapowiada w najbliższych miesiącach aktualizację swoich polskich witryn internetowych. Ich nowe strony ".pl" będą miały bardziej "osobisty" charakter

Agencje - z siedzibą w Europie Zachodniej - w wielu przypadkach posiadają interaktywne strony internetowe, dzięki którym można zawierać transakcje on-line. W Polsce z takiej opcji korzystają firmy specjalizujące się w sprzedaży i wynajmie mieszkań. Komercyjne agencje międzynarodowe odkładają unowocześnienie swoich www na później.
- Stworzenie takich możliwości jest bardzo drogie, a dziś wszyscy myślą o redukcji kosztów - powiedział nam Sebastian Chmielewski z CB Richard Ellis, a Aneta Parzuchowska z Jones Lang LaSalle dodała: - Traktujemy stronę internetową raczej jako źródło informacji, nie zaś formę zawierania transakcji.

Osobiste podejście
Większość przedstawicieli agencji twierdzi, że ich ,internetowe wizytówki" są z reguły aktualizowane co tydzień. To cecha łącząca strony internetowe. Różni je zaś forma, w jakiej prezentują się firmy.
- Chcemy pokazać, że King Sturge to nie tylko nazwa, ale również konkretni ludzie - poinformowała Dorota Dobosz. Rzeczywiście, odwiedzając stronę King Sturge można obejrzeć zdjęcia pracowników, poznać ich stanowiska oraz doświadczenie i kwalifikacje. Te same informacje o swojej załodze publikuje firma CB Richard Ellis.
Zważywszy na znaczenie osobistych relacji w pracy agenta nieruchomości, takie profile pracowników to bardzo dobry pomysł dla większości stron, za którymi stoją anonimowi ludzie. Zdaniem Doroty Dobosz, celem strony internetowej jest ,ułatwienie komunikacji między odwiedzającymi,
a załogą King Sturge". Może to wydawać się banalne, lecz już samo dodanie fotografii do adresu e-mail ma kluczowe znaczenie dla personalizacji kontaktu pomiędzy klientem, a agentem na początkowym etapie ewentualnej współpracy.

Trudności językowe
Zarówno King Sturge, jak i CB Richard Ellis, posiadają strony wyłącznie w języku angielskim. Obie agencje zapewniły nas, że wkrótce się to zmieni. Ciekawe jak to będzie w przypadku witryn innych firm, bo na żadnej z tych, które odwiedził "Eurobuild", nie udało się znaleźć informacji po polsku. Jedynymi wyjątkami były: historia firmy Knight Frank oraz profil polskiego rynku przygotowany przez Jones Lang LaSalle (w formacie .pdf).
Brak serwisu w lokalnym języku można uznać za najpoważniejszą wadę, pomimo tego, że - choć po angielsku - na większości stron można znaleźć informacje o wydarzeniach na polskim rynku nieruchomości. Zgodnie z zapewnieniami naszych rozmówców, te dane mają być za kilka miesięcy znacznie poszerzone.
- Jesteśmy w trakcie tworzenia dwujęzycznej strony o rynkach kapitałowych - poinformowała nas Aneta Parzuchowska z Jones Lang LaSalle. Odwiedzając www.joneslanglasalle.pl można zauważyć, że firma przygotowuje również stronę poświęconą badaniom rynku.

Odpowiednio dostosowane informacje
Ulepszając swoje serwisy w sieci, agencje najprawdopodobniej skoncentrują się na stworzeniu odwiedzającym możliwości nawiązywania bardziej bezpośredniego i osobistego kontaktu. Już teraz firmy takie, jak na przykład King Sturge czy DTZ na swoich stronach zamieszczają zindywidualizowane ,foldery", w których użytkownicy mogą przechowywać najbardziej interesujące wiadomości czy raporty. Jak powiedziała nam Dorota Dobosz, zalogowani użytkownicy otrzymują dodatkowo e-mailem ,dostosowane do ich oczekiwań informacje".
Można powiedzieć, że agencja Colliers International przeciera ścieżki w wykorzystaniu internetu do marketingu swojego produktu. Już teraz działa interaktywny mechanizm, przy pomocy którego klienci mogą zawierać transakcje kupna pięćdziesięciu pięciu działek należących do firmy Shell. Dwie inne strony tej agencji - działające globalnie, nie zaś tylko w Polsce - jeszcze bardziej nastawione są na indywidualne potrzeby odwiedzających.
Pierwsza z nich, www.mycolliers.com, jest stroną przeznaczoną wyłącznie dla pracowników agencji Colliers i pozwala na prześledzenie kontaktów, jakie agenci do tej pory mieli z daną firmą. Wszelkie nowe wydarzenia we współpracy z klientem (z których większość to raczej najemcy, niż deweloperzy) dodawane są do systemu przez główne biuro w USA. Następnie agent, który rozpoczyna obsługę np. firmy Unilever, będzie miał dostęp do całej historii współpracy tego klienta z agencją Colliers na całym świecie.
Druga strona, ,usługi dla firm", została stworzona w ciągu pięciu lat kosztem 5 mln USD. Ma ona umożliwić klientom dostęp do ich archiwalnych umów najmu, w tym danych takich, jak data wygaśnięcia umowy, okres jej wypowiedzenia, zmiany stawek czynszu. Są tam również plany pomieszczeń, mapy oraz spis infrastruktury w budynku.

Kategorie