EN

Kino z charakterem

Latem tego roku izraelski operator multipleksów Cinema City wchłonął cztery obiekty południowoafrykańskiej sieci Ster Century. To zdarzenie mogłoby być kolejnym dowodem na bezlitosną naturę polskiego rynku. Tymczasem pozostali gracze wciąż mają ambitne plany. Kilku z nich, zamiast walczyć o wysoką pozycję w rankingu, woli ukształtować swój indywidualny, charakterystyczny styl.

Dzięki przejęciu Ster Century, największy w Polsce operator sieci multikin (110 ekranów), znacznie wzmocnił swoją pozycję w Warszawie. Dołączenie trzech multipleksów w dużych centrach handlowych (CH Janki, Galeria Mokotów oraz Promenada) zwiększyło w stolicy liczbę kin z szyldem Cinema City do pięciu (pozostałe dwa znajdują się w Sadyba Best Mall oraz CH Bemowo). Ponadto w lutym 2001 roku izraelska firma podpisała z Imax Corporation z Kanady umowę wyłączności na obsługę wielkoekranowych kin IMAX w Polsce. Obecnie są to trzy obiekty: w Warszawie, Krakowie i Katowicach. Wszystkie te wydarzenia miały miejsce podczas dwuletniej obecności Cinema City w Polsce i potwierdzają tezę, że nasz rynek przeznaczony jest wyłącznie dla akceptujących ryzyko agresywnych uczestników.

Przyciasny rynek
Według niektórych opinii operatorzy przecenili możliwości tutejszego, młodego jeszcze rynku, na którym zachodni styl rozrywki jeszcze się nie przyjął. Peter Evans z Lambert Smith Hampton utrzymuje, że w polskich miastach istnieje za dużo sal kinowych:
- Ten rynek jest stworzony dla niewielkiej grupy graczy.
Nowy dyrektor Galerii Mokotów, Artur Nowakowski, pełniący do niedawna funkcję prezesa belgijskiej firmy Kinoplex, która wprowadziła do Polski koncept megapleksów, nie zgadza się z powyższym stwierdzeniem: - W przeszłości polska publiczność bardzo chętnie chodziła do kina - mówi i dodaje, że należy wziąć pod uwagę fakt, że polski rynek multipleksów jest wciąż w fazie rozwoju. Aby potwierdzić swoje zdanie A. Nowakowski podaje przykład Hiszpanii:
- W Polsce, gdzie mieszka 40 mln osób, istnieje tylko tysiąc ekranów kinowych, zaś Hiszpania z podobną liczbą ludności ma ich trzy i pół tysiąca - informuje. Niższe dochody ludności - przyznaje szef Galerii - nie pozwalają obecnie na wybudowanie w naszym kraju takiej samej ilości sal kinowych, ale nie ma powodów, by w ciągu następnych 10 lat ich liczba znacznie nie wzrosła: - Tu nie chodzi o to iloma ekranami zarządzasz, ale jak sobie z tym radzisz. W Warszawie rocznie sprzedawane jest od
6 mln do 7 mln biletów. Gdyby nie było kin, czy coś takiego byłoby w ogóle możliwe - pyta retorycznie Artur Nowakowski.

Sposób na multipleks
Nie wszyscy operatorzy podchodzą do swojej działalności w ten sam sposób. Firma Kinepolis, która posiada w Poznaniu największe w Polsce kino z 20 ekranami, oferuje widzom "doświadczenie Kinepolis". Wydaje się więc, że operator próbuje urzec klientów bardziej samym zjawiskiem megapleksu, niż filmem, na który się wybrali. Każde z tego typu kin (a jest ich w Europie tylko kilkanaście) jest olbrzymim, wolnostojącym budynkiem, zlokalizowanym zawsze na obrzeżach miasta.
Także firma Silver Screen World Cinemas (w sumie 29 sal w multipleksach Silver Screen w Warszawie, Łodzi i Gdyni) przyznaje, że odeszła od klasycznego schematu multikina. Jej celem jest lokowanie swoich obiektów w małych wielofunkcyjnych obiektach, takich jak warszawski Europlex, nie zaś w dużych centrach handlowych na obrzeżach miast.
- Ludzie, którzy przychodzą do kina w centrum handlowym, robią to przypadkowo, po wizycie w sklepach. My zaś przyciągamy publiczność bardziej wyrafinowaną i świadomie wybierającą filmy, które zamierza zobaczyć - wyjaśnia Roman Jarosz, dyrektor marketingu Silver Screen World Cinemas. Jego zdaniem kinomani znacznie chętniej skorzystają z oferty kina położonego w centrum miasta.
W przeciwieństwie do strategii firmy Kinepolis, rozmiar multipleksu nie jest dla Silver Screen World Cinemas najważniejszy: - Nie chcemy być najwięksi, ale po prostu najlepsi - mówi Jarosz.
Po dwóch latach ciszy, w 2003 roku firma, a raczej związany z nią deweloper, Portico Development, przymierza się do budowy multipleksu w centrum Krakowa. Będzie to wolnostojący obiekt, w którym przewidziany jest również hotel. Zdaniem Romana Jarosza, ten nietypowy dla Krakowa projekt będzie poza zasięgiem konkurujących ze sobą obiektów Cinema City i Multikina. One mieszczą się poza centrum miasta.

Kategorie