Niewidzialne ręce
Wielkie centrum handlowe: kilkadziesiąt tysięcy mkw.
powierzchni,
około stu sklepów w galerii handlowej, kawiarnie, punkty usługowe, multipleks
i część rozrywkowa, a na dokładkę 30 tys. klientów dziennie.
Kto dowodzi tym gigantem?
Firmy zarządzające centrami handlowymi pojawiły się w Polsce tak samo
dawno jak sieci handlowe. Pomimo tego nie wychodzą z cienia swoich zleceniodawców,
którymi są z reguły wielkie sieci handlowe lub deweloperzy. Przykładowo:
wszyscy znają wielki koncern handlowy, jakim jest Metro AG, ale mało kto wie o
Metro Real Estate Management - spółce, która z handlem nie ma nic wspólnego,
ale została powołana specjalnie do zarządzania obiektami handlowymi.
I.
- Zarządzanie nieruchomościami handlowymi można podzielić na trzy etapy
- twierdzi Michael Atwell, szef zespołu zarządzającego centrami handlowymi w
Cushman & Wakefield H&B. - Pierwszym z nich jest doradztwo w fazie
projektowej. Przekazujemy wówczas architektom m.in. wymogi co do pomieszczeń
dla usług serwisowych, dostaw towarów, sprzątania, ochrony, parkowania, biura
zarządcy, urządzeń technicznych czy też zintegrowanego systemu zarządzania
budynkiem (BMS). Te wytyczne są ściśle związane z prawidłowym
funkcjonowaniem obie-ktu i mają wielki wpływ na zwiększenie jego wydajności
oraz maksymalne obniżenie kosztów użytkowania.
Co ciekawe, sugestie zarządców skierowane do architektów, mogą zostać
odrzucone przez inwestora, któremu zależy na jak najmniejszych kosztach.
Wszyscy zarządcy, z którymi rozmawialiśmy, stwierdzili, że taka krótkowzroczność
jest najbardziej kosztowna. Jednym z nich jest Thorsten Machus, członek Zarządu
Metro Real Estate Management. Jego zdaniem błędy, które zdarzają się na
etapie projektowania, są najbardziej uciążliwe i najtrudniej je usunąć.
II.
Drugi etap to organizacja procesu zarządzania. Obejmuje on okres przed
otwarciem centrum. W tym czasie najważniejsze jest utworzenie odpowiedniej
hierarchii kadrowej, rekrutacja personelu
i przygotowanie opisu stanowisk pracy.
- Menedżer powinien być na miejscu minimum rok przed otwarciem obiektu, zaś
pozostali pracownicy na trzy miesiące - mówi Michael Atwell
z Cushman & Wakefield H&B.
W tym czasie podpisuje się również umowy z firmami usługowymi,
opracowuje podręczniki najemcy, regulaminy i instrukcje. Ustala się
rzeczywiste koszty eksploatacji i zasady ich podziału. Należy także
przygotować kampanię promocyjno-marketingową poprzedzającą otwarcie
centrum.
III.
Zarządzanie nieruchomością oraz jej wartością to trzeci etap. Jego
celem jest zwiększenie wartości centrum handlowego przez monitoring kosztów
operacyjnych i procesu wystawiania faktur oraz windykację należności, składanie
raportów właścicielowi, współpracę z najemcami i firmami usługowymi, czy
też utrzymanie dobrego stanu technicznego budynku i bieżącą konserwację.
Wielkie otwarcie
Na wszystkich etapach budowy i istnienia centrum handlowego zarządca
prowadzi działalność marketingową.
Po zbadaniu zapotrzebowania rynku, centrum jest reklamowane potencjalnym
najemcom. Przed otwarciem obiektu, jak i w czasie jego działalności, reklama i
marketing skierowane są głównie do konsumentów. Jednak Polacy są coraz
wybredniejsi jeśli chodzi o wybór obiektów handlowych. Czym ich można
przekupić?
W centrach zarządzanych przez Apsys organizowane są animacje kulturalne, GTC
zamawia badania dotyczące preferencji konsumpcyjnych klientów, a potem
wykorzystuje zdobytą wiedzę, zaś Cefic wierzy, że przyciągnie nabywców
wielkością Arkadii, która ma być największym centrum handlowo-rozrywkowym w
Polsce.
Życie po życiu
- Głównym celem firmy zarządzającej jest zwiększenie wartości kapitałowej
inwestycji, jaką jest centrum handlowe - uważa Michael Atwell. Taki wynik
powinny dać m.in. identyfikowanie możliwości restrukturyzacji umów najmu,
przegląd wyników handlowych najemców, czy też baczna obserwacja konkurencji
i trendów panujących na rynku. Zarządcy badają też możliwości zmian umów
najmu - oczywiście na swoją korzyść: - Kiedy widzimy, że jakiś sklep nie
przyciąga klientów, zastanawiamy się czy przenieść go w inne miejsce
galerii, czy po prostu rozwiązać z nim umowę - twierdzi Grzegorz Latała,
dyrektor ds. zarządzania w Apsys Polska. W odwrotnej sytuacji, gdy komuś idzie
bardzo dobrze, można mu zasugerować powiększenie sklepu, twierdzi Yoram
Reshef, dyrektor warszawskiej Galerii Mokotów i dyrektor zarządzający
centrami handlowymi w Globe Trade Centre.
Kto to robi i za ile
Ilu trzeba ludzi aby zarządzać wielkim obiektem handlowym? - W Galerii
Mokotów z ramienia GTC (właściciela) pracuje pięć osób - informuje Yoram
Reshef. Jak dowiadujemy się od Michała Pielata, w każdym obiekcie zarządzanym
przez Cefic Polska na miejscu jest około czterech osób.
Firmy zarządzające podpisują z właścicielem umowę, która określa wysokość
wynagrodzenia za świadczone usługi. Najczęściej jest to pewien odsetek
przychodów z tytułu najmu. Właścicielowi ciężko jest więc okpić zarządcę,
skoro to on sam zbiera te opłaty i dokładnie wie ile co miesiąc powinien
zarobić. Taki kształt umowy gwarantuje też właścicielowi obiektu, że zarządca
zrobi wszystko co w jego mocy, aby ani jeden sklep nie zalegał z opłatami, choćby
przez miesiąc.