EN

Rezerwa inwestorów i niechęć deweloperów

Z punktu widzenia inwestora, polski rynek magazynowy nie ma wiele do zaoferowania. Niewielka liczba dobrych obiektów jest dodatkowo ograniczana przez samych deweloperów, którzy nie chcą ich sprzedawać. Wolą swoje projekty zrefinansować i traktować jako własne inwestycje.

Powyższe opinie potwierdzają zarówno sami deweloperzy, inwestorzy, jak i doradcy inwestycyjni. Skutkiem jest niewielka ilość zawartych dotychczas transakcji. Oficjalnie wiadomo o trzech. Na bardzo wczesnym etapie rozwoju rynku nowoczesnych powierzchni magazynowych, w 1997 roku, Real Estate Investment Trust zakupił od firmy Menard Doswell & Co kompleks Warsaw Industrial Center o powierzchni 36 tys. mkw., obecnie ProLogis Park Warszawa. Była to pierwsza tego typu transakcja w Polsce. Na kolejną należało poczekać do 2000 roku. Nabywcą Diamond Business Park Janki (32 tys. mkw.) był amerykański fundusz inwestycyjny Heitman Central Europe Property Partnership, który zapłacił 27,7 mln USD. Deweloper tego obiektu, AIG/Lincoln Polska, wciąż jest jego zarządcą. Dwa budynki (28 tys. mkw.) wchodzące w skład Alliance Logistic Centre stały się na początku tego roku własnością austriackiego funduszu Europolis. Sprzedawcą po raz kolejny była firma Menard Doswell & Co. Na temat następnych zakupów toczą się negocjacje, ale na ich sfinalizowanie przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Negocjacje w toku
- Rozmawiamy w tej chwili na temat kupna dwóch obiektów w Polsce - informuje nas Noel G.H. Manns, dyrektor firmy inwestycyjnej Europa Capital Partners, która jest wyłącznym doradcą Europa Fund. - Nie jestem jednak w stanie przewidzieć, kiedy zamkniemy negocjacje, ponieważ trwają już od pewnego czasu.
Również Loic de Villard, szef Działu Inwestycyjnego Cushman & Wakefield H&B, reprezentując swoich klientów, uczestniczy w negocjacjach dotyczących sprzedaży dwóch projektów magazynowych w okolicach Warszawy. W jednym z ostatnich swoich raportów firma CB Richard Ellis informowała, że do sprzedaży są wystawione Żerań Park firmy Apollo Rida oraz Warsaw Distribution Center należące do CEIDCO. Być może te właśnie obiekty są przedmiotem wspomnianych rozmów.

Skomplikowane magazyny
Jak twierdzi Dorota Latkowska, dyrektor Działu Doradztwa Finansowego i Inwestycyjnego w firmie Knight Frank Nieruchomości, większość statutów funduszy nieruchomościowych - z wyjątkiem funduszy celowych - pozwala na inwestycje w nieruchomości magazynowe, które z reguły stanowią od ok. 20 do ok. 30 proc. wartości ich zakładanego portfela inwestycyjnego. Jednak najwięcej, bo od ok. 50 do 70 proc. środków, fundusze przeznaczają na budynki biurowe. To efekt najszybszego rozwoju tego sektora w Polsce. Dobrym przykładem takiego działania jest działalność na polskim rynku niemieckiego funduszu Deutsche Grundbesitz, należącego do grupy Deutsche Banku. DG zakupił dotychczas w Polsce budynki z kompleksu Kopernik Office Buildings w Warszawie.
- Na inwestycje w centra magazynowe i logistyczne kładziemy mniejszy nacisk, gdyż są to obiekty mało wyeksponowane, często położone na obrzeżach miast lub od nich oddalone - mówi Norbert Czypionka, wiceprezes Deutsche Grundbesitz. -  Popyt na powierzchnię w tych budynkach jest mniejszy niż na powierzchnię w biurowcach czy centrach handlowych, a w przypadku wygaśnięcia umów najmu trudniej jest znaleźć nowych najemców.
Z tą opinią nie zgadza się Chris Grzesik, dyrektor firmy King Sturge: - Fundusze specjalizują się w tych segmentach rynku, na których się znają. Sektor magazynowy jest bardziej skomplikowany. Trzeba mieć pojęcie o transporcie czy logistyce. Także najemcy są bardzo specyficzni. Może to jedna z przyczyn mniejszego zainteresowania inwestorów kompleksami magazynowymi - zastanawia się Ch. Grzesik.

Dobry sygnał dla inwestorów
Innym ograniczeniem, o którym mówi Dorota Latkowska z firmy Knight Frank Nieruchomości, są wymagania - zwłaszcza niemieckich otwartych funduszy nieruchomościowych - dotyczących własności gruntu, na którym istnieje lub powstanie kompleks magazynowy. Jeżeli deweloper posiada działkę oddaną w wieczyste użytkowanie, jego oferta jest automatycznie eliminowana.
Równie istotna kwestia dla inwestorów to zarządzanie centrami magazynowymi. Jest ono znacznie trudniejsze niż w biurowcach, czy nawet centrach handlowych. Firm, które specjalizują się w takiej działalności, jest w Polsce wciąż niewiele. Często funkcję zarządcy pełnią firmy logistyczne.
- Obecnie coraz więcej deweloperów rozumie, że zarządzanie powinno być powierzone profesjonalistom, czy to agencji, czy niezależnej firmie. To dobry sygnał dla inwestorów - podkreśla Loic de Villard.

Coś za coś
Cechy obiektów atrakcyjnych dla inwestorów, np. funduszy inwestycyjnych, powinny spełniać kilka podstawowych kryteriów. Norbert Czypionka z Deutsche Grundbesitz zalicza do nich:
nlokalizację - w granicach dużych miast lub ich bezpośrednim sąsiedztwie
ndostęp do infrastruktury transportowej, w tym dobre skomunikowanie z portami lotniczymi oraz drogami ekspresowymi, autostradami i szlakami kolejowymi numowy najmu zawarte na okres nie krótszy niż 10 lat nnajemców z dobrym standingiem nwysoką techniczną jakość budynków, która zapewni długi bezproblemowy okres ich eksploatacji nstopę zwrotu, która powinna być wyższa minimum o 100 punktów bazowych od stopy zwrotu uzyskiwanej z inwestycji w budynki biurowe lub handlowe.
- Rynek magazynów jest postrzegany jako bardziej ryzykowny niż rynek biur, ale coś za coś - mówi Chris Grzesik z King Sturge. - Stopa zwrotu z projektu biurowego wynosi dziś 9,5 proc., a z magazynowego 11 proc.
Mniej więcej takich osiągnięć spodziewają się inwestorzy badający polski rynek. Loic de Villard z Cushman & Wakefield H&B, informuje, że oczekiwania obracają się w przedziale 10,5-11,5 proc., zaś Noel G. H. Manns z Europa Capital Partners mówi, że zadowoliłaby go początkowa stopa zwrotu na poziomie 11-12 proc.: - Chodzi mi o nowe obiekty wynajęte na poziomie obecnych czynszów, ale naszym celem jest zwiększenie wartości obiektu poprzez jego rozbudowę lub dodanie kolejnych elementów.

Zbyt mały rynek
Czy fundusze specjalizujące się wyłącznie w branży powierzchni magazynowych są zainteresowane polskim rynkiem? Czy efektem ich wejścia do naszego kraju byłaby większa ilość transakcji zawartych na tym rynku? Loic de Villard nie spodziewa się, by w najbliższej przyszłości takie fundusze, jak np. ING Industrial and Logistic Fund Europe zawitały nad Wisłę i argumentuje swoją opinię niewielkimi rozmiarami lokalnego rynku: - Zamiast tworzyć fundusze specjalizujące się w konkretnych sektorach rynku, większość inwestorów tworzy po prostu fundusze na Europę Centralną - twierdzi de Villard i dodaje, że wzmożoną aktywność na rynku powierzchni magazynowych będziemy mogli obserwować, gdy poprawi się sytuacja polskiej gospodarki. To z pewnością wpłynie na liczbę transakcji inwestycyjnych.
Nie na godpodarkę, ale na wysokie oczekiwania cenowe właścicieli istniejących kompleksów magazynowych skarży się Noel G.H. Manns. Jego zdaniem większość umów najmu zawartych w niedalekiej przeszłości opiewała na zbyt wysokie czynsze. Gdyby te umowy miały się teraz zakończyć, nowi najemcy uzyskiwaliby znacznie niższe stawki. Ten fakt deweloperzy powinni wziąć pod uwagę.

Kwestia przyszłości
Inwestycje w sektorze logistycznym to, zdaniem Christophera Grzesika, kwestia przyszłości. Przecież rynek nowoczesnych kompleksów magazynowych, które mogą być brane pod uwagę przez inwestorów, zaczął się rozwijać dopiero 5 lat temu: - Obiekty, które powstały w tym czasie, wcale lub niewiele różnią się od nieruchomości wybudowanych na Zachodzie. Mam tu na myśli m.in. Ożarów Business Centre, Warsaw Distribution Centre, sieć Diamond Business Parków, Żerań Park, Europę Park czy sieć ProLogis Parków. Deweloperzy powyższych projektów dbają, by umowy z najemcami były konstruowane przez najlepszych prawników i dzięki temu miały standard odpowiadający inwestorom instytucjonalnym.

Kategorie