EN

Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga

- W Warszawie nie powinno budować się wysokościowców. Co innego na Manhattanie, tam jest lita skała.
W naszych warunkach zbyt dużo kosztują prace związane z palowaniem, fundamentowaniem - twierdzi kierownik trwającej budowy. W obliczu cen gruntu (np. 2 tys. USD/mkw.) i niewielkiej podaży działek w centrum miasta, inwestorzy decydują się jednak na takie wydatki. Przykładem niech będą dwa projekty w pobliżu ronda ONZ.

Na działce pomiędzy Warsaw Financial Centre a Warsaw Towers rośnie konstrukcja hotelu Inter-Continental. Według inżyniera Janusza Żytomirskiego z firmy Porr, polskiego kierownika budowy, to najwyższy budynek o konstrukcji żelbetowej w naszym kraju - wraz ze stalową "płetwą" umieszczoną na dachu będzie mierzył 163 m.

Małe odchylenie, głębokie ściany
Dzięki zastosowaniu konstrukcji żelbetowej budynek jest bardziej sztywny, mniej odkształci się pod wpływem wiatru. Hotel, którego najwyższa kondygnacja sięgnie 153 m, może odchylić się najwyżej o 14 cm od pionu. Budynek o podobnej wysokości zbudowany na szkielecie stalowym odchylałby się o 32 cm. Inne zalety żelbetu to większa odporność na pożar i lepsze tłumienie dźwięków. Konstrukcja żelbetowa jest jednak cięższa niż stalowa, a jej szkielet zajmuje więcej miejsca. Fundament hotelu jest posadowiony ok. 20 m pod poziomem gruntu, zaś zabezpieczające ściany szczelinowe sięgają 42 metrów w głąb ziemi.

Skaczące windy
 - Stosowane przez nas rozwiązania pozwalają prowadzić prace prawie w takim samym tempie, jakbyśmy stosowali konstrukcję stalową - twierdzi Janusz Żytomirski. - Jedna kondygnacja powstaje w pięć
i pół dnia dzięki zastosowaniu samowznoszących się deskowań, technologii pompowania betonu na każde stanowisko oraz pracy wykwalifikowanych specjalistów żelbetowych. Zastosowanie po raz pierwszy w Polsce tzw. jump lifts, tj. docelowych wind hotelowych (z odpowiednio zabezpieczonymi kabinami), ułatwia komunikację podwykonawców robót wykończeniowych i wyposażeniowych.
Do końca roku budynek powinien być w stanie surowym zamkniętym. Jednak prace instalacyjne i wykończeniowe na niższych kondygnacjach idą już pełną parą, zaś montaż fasady rozpocznie się w połowie tego miesiąca.

Niższy, ale wysoki
Hotel Westin, którego budową kieruje Stefan Ambroziak z firmy Skanska Polska, podobnie jak hotel Inter-Continental ma konstrukcję żelbetową. Choć będzie dwa razy niższy (70 m), to również jest wysokościowiec.

Strażacy w windzie
 - Ciężej jest budować wysokościowiec, nie tylko ze względów technologicznych, ale także z powodu ostrzejszych przepisów budowlanych. Inne jest fundamentowanie, częściej stosuje się palowanie, które podraża koszty - twierdzi Stefan Ambroziak.
Według Ambroziaka niższe budynki od drapaczy chmur różni także sposób wykonania instalacji. W Westinie np. zastosowano instalacje z hydropompą, która tłoczy wodę do wyższych partii budynku. Kanalizacja z kolei posiada urządzenia dławiące, tzn. załamane rury nie prowadzą wody na sam dół, lecz kluczą spowalniając jej bieg.
- Przepisy pożarowe każą nam zainstalować wodne zbio-rniki przeciwpożarowe o pojemności 100 m3, instalacje tryskaczowe i oddymiacze. Generator zaopatruje instalacje awaryjne: światło i jedną windę, która w razie pożaru wykorzystywana będzie przez strażaków - mówi Stefan Ambroziak.

Kategorie