EN

Giełda pod presją Syrii i OFE

Raport giełdowy
Napięta sytuacja w Syrii oraz finał kwestii OFE determinowały sytuację na GPW pod koniec wakacji i na początku września

Pod koniec sierpnia Główny Urząd Statystyczny potwierdził szacunki wzrostu gospodarczego na poziomie 0,8 proc. w drugim kwartale. Tym samym przekonanie o tym, że najgorsze gospodarka polska ma za sobą potwierdziło się, choć ujemna dynamika inwestycji i konsumpcji wewnętrznej nie zwiastuje szybkiego odbicia. Coraz trudniejsza wydaje się sytuacja fiskalna, co zapewne zacznie wpływać na postrzeganie spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Zwiększony deficyt budżetowy, zmiana perspektywy ratingu przez Fitcha z „pozytywnej” na „stabilną” z powodu zawieszenia przez rząd progów ostrożnościowych, chroniących przed narastaniem długu wynoszącego po lipcu 844 mld zł, oraz już zaproponowany deficyt na przyszły rok, sięgający prawie 50 mld zł, tworzą mix niepokojący inwestorów. Ale i tak uwagę ogniskowała kwestia OFE, która znalazła swe rozwiązanie na początku września. Jak je ocenić z perspektywy przyszłości GPW? Niejednoznacznie, bo OFE stają się funduszami agresywnymi z dużą ekspozycją na ryzyko (zlikwidowana część obligacyjna, stanowiąca bufor bezpieczeństwa dla posiadaczy jednostek OFE), ale jednocześnie rząd dał gwarancje utrzymania stanu posiadania przez fundusze (ponad 110 mld zł w akcjach). Trudno liczyć, że dopływy do środków nie ulegną zmniejszeniu (chęć pozostania w OFE Polacy będą musieli zadeklarować na piśmie), ale z drugiej strony zostały zniesione limity inwestycyjne i benchmarki, które powodowały, że fundusze działały stadnie i zachowawczo. Zdaniem analityków, w perspektywie jedno-, dwuletniej zmiany te nie wpłyną znacząco na sytuację na GPW. Co dalej? Mniejsze środki oznaczają mniejsze zakupy akcji przez OFE, trudniejsze do przeprowadzenia oferty publiczne itd. Choć dwa dni po ogłoszeniu planów rządowych na GPW trwała paniczna wyprzedaż, to jednak drugi tydzień września przyniósł odreagowanie. Bilans czterech tygodni wyszedł na lekkim minusie – WIG20 stracił 3 proc., WIG nieco ponad 1 proc. Subindeksy sektorowe zachowywały się odmiennie od wskaźników szerokiego rynku – WIG-Budownictwo został liderem naszego minizestawienia, rosnąc o nieco ponad 1 proc., a WIG-Deweloperzy okazał się najsłabszy, notując spadek aż o 5 proc. Wśród deweloperów trudno bowiem wskazać spółkę, która jakoś szczególnie by się wyróżniła. Trudno w tym kontekście mówić o Gancie, którego akcje jeszcze trzy miesiące temu były wyceniane dwukrotnie drożej, a od początku roku spółka straciła ponad 50 proc. na wartości. Będący w niełatwej sytuacji Gant poinformował o wcześniejszym wykupie obligacji oraz zaniechał planów dotyczących emisji akcji. Obie informacje zostały pozytywnie ocenione przez inwestorów, choć wyniki półrocza były słabe – spółka zanotowała 68-proc. spadek przychodów oraz powiększyła stratę netto do 30 mln zł, z 6 mln zł przed rokiem. Nieco słabsze dane niż w pierwszym półroczu 2013 roku zaprezentował Dom Development (27 mln zł vs. 30 mln) oraz Ronson czy Robyg (zysk w obu przypadkach na poziomie 13 mln zł), ale były spółki, które pokazały wyraźne przyspieszenie – takie jak LC Corp czy wielobranżowy Marvipol. W przypadku deweloperów komercyjnych negatywnie zaskoczyło wynikami GTC – strata na poziomie 42 mln euro, podczas gdy oczekiwano, że będzie na poziomie ok. 6 mln euro. Spółka tłumaczy wynik słabą kondycją makroekonomiczną rynków, na których działa (Europa Środkowa i Południowa). Zupełnie inaczej zaprezentowało się kieleckie Echo – zysk za pierwsze półrocze wyniósł 302 mln zł, trzykrotnie więcej niż w pierwszych sześciu miesiącach 2012 roku. Po stronie spółek budowlanych rosną notowania Budimeksu, którego cena jest najwyższa od prawie 2,5 roku. Pozostali „wielcy” branży nadal zmagają się z problemami. PBG chce, by jej wierzyciele przyjęli akcje spółki, co spowoduje oddanie kontroli nad spółką przez Jerzego Wiśniewskiego, którego udział w akcjonariacie spadłby do nieco ponad 20 proc. A wierzyciele mieliby przejąć pozostałe 75 proc. akcji. Nowe informacje dla inwestorów przedstawił także Polimex-Mostostal, publikując założenia strategii do 2019 roku. Zakłada ona wypracowanie zysku netto w 2015 roku i spłatę zadłużenia w ciągu najbliższych sześciu lat oraz m.in. rezygnację z budownictwa drogowego na rzecz budownictwa przemysłowego i dalszą restrukturyzację m.in. zatrudnienia.

Budapeszt w górę, Praga w dół
Jeżeli chodzi o główne indeksy w Europie Środkowo-Wschodniej, to najmocniejsza w ostatnich tygodniach była giełda w Budapeszcie. Zanotowała bowiem niewielki, ale wzrost wynoszący 1 proc. Praska giełda zanotowała niewielki spadek – o ćwierć punktu procentowego. Nastroje na tamtejszych parkietach były determinowane głównie sytuacją międzynarodową, niepokojami wokół sytuacji w Syrii i zachowaniem wiodących giełd. Silnie powiązane i nastawione na eksport gospodarki Europy Środkowej swojej szansy upatrują w odbudowującej się gospodarce strefy euro, choć na razie tempo wzrostu jest symboliczne (0,3 proc. w drugim kwartale, w ujęciu kwartalnym).

Kategorie