EN

Elewacje rewelacje

Temat numeru
Coraz agresywniejsza rywalizacja o klienta centrów handlowych wymusza intensywne działania promocyjne. Oświetlenie elewacji staje się ważnym narzędziem w tej walce

Trzydzieści pięć kilometrów kabli, kilkanaście tysięcy diod ledowych, półtora tysiąca opraw, możliwość sterowania światłem i wyświetlania dynamicznych scen – to najkrótsza charakterystyka poznańskiego „Las Vegas”, najdłuższej w kraju 440-metrowej świecącej fasady centrum handlowego, która od niedawna (24 października) rozświetla wielofunkcyjne Poznań City Center, inwestycję firm Trigranit Development Corporation, Polskie Koleje Państwowe i Europa Capital. – Połączenie systemów oświetlenia opartych na technologii ledowej z systemami sterowania, pozwala na nieograniczoną zabawę oświetleniem elewacji. Jest już kilka galerii w Polsce, które to umożliwiają, ale żaden dotąd projekt nie miał podobnej skali – mówi Marcin Gryt, architekt pełniący rolę key account managera w firmie Philips Lighting, który uczestniczył w przygotowaniu projektu oświetlenia fasady poznańskiego centrum. Ile na to wydano? Ani inwestor, ani firma oświetleniowa nie chcą ujawnić kwoty kontraktu.

Zaczęło się od funkcji użytkowej
Ostra konkurencja między centrami panuje szczególnie w miastach o sporym nasyceniu powierzchnią handlową, takich właśnie jak Poznań. Po otwarciu PCC nasycenie w tym mieście wynosi 758,7 mkw. na 1 tys. mieszkańców (według firmy Cushman & Wakefield), czyli jest jedynym z najwyższych w Polsce. Światło w tej batalii o klienta może odegrać istotną rolę i w ten sposób, jak tłumaczą fachowcy, zmieniają się zasady iluminacji. – Niegdyś pełniła ona funkcję głównie użytkową, taką jak oświetlenie wejścia do galerii, które powinno być dobrze widoczne. Teraz oświetlenie przejmuje dodatkowo funkcję marketingową – podkreśla Marcin Gryt z Philips Lighting. Dobrą ilustracją jest warszawski Dom Mody Klif, nieduże centrum (18 tys. mkw. powierzchni najmu), funkcjonujące niemal pod bokiem potężnej Arkadii (110 tys. mkw. powierzchni najmu), a do tego mogące nieco gubić się w sąsiedztwie dwóch biurowców. Około 10 proc. kosztów remontu elewacji, który przeprowadzono w 2012 roku, pochłonęło oświetlenie. – Zdecydowaliśmy się na inwestycję w oświetlenie, chcąc uczynić budynek bardziej widocznym, przyciągnąć uwagę zarówno pieszych, jak i kierowców. Nasz system jest wykonany z białych półprzezroczystych paneli szklanych, podświetlanych diodami LED RGB zintegrowanych z architekturą elewacji. Całością steruje się przy pomocy specjalnego programu, dzięki któremu na fasadzie możemy zobaczyć nie tylko różne kolory, ale także fragmenty zdjęć – tłumaczy Jean Paul Hermetz, dyrektor projektów na terenie Polski z firmy AEW Central Europe.
Tak oto niemal jednym przyciskiem można na Walentynki zrobić różową elewację, a w okresie bożonarodzeniowym zmienić barwę oświetlenia na cieplejszą. Wiadomo bowiem, że zimą ludzie podświadomie wchodzą tam, gdzie jest ciepło. Okazuje się, że całym systemem w Poznaniu można sterować przy pomocy dziecinnie prostego panelu w smartfonie. – Chodzi o to, aby użytkownik nie musiał codziennie tracić czasu na ustawianie parametrów oświetlenia. Jeśli mamy wyprzedaże i chcemy mieć bardziej dynamiczną fasadę, wystarczy, że naciśniemy guzik z napisem „wyprzedaże”, a wszystko się odpowiednio zmieni – tłumaczy Marcin Gryt. To także jedna z cech, która okazała się ważna w warszawskim Klifie. – Zmiana kolorów jest kwestią kilku minut, a zmiana wyświetlanych motywów – zaledwie kilku godzin pracy grafika – twierdzi Jean Paul Hermetz.

Dobrodziejstwa diodowej rewolucji
Co prawda sterowanie światłem, jego natężeniem i barwą, nie jest pomysłem nowym, ale dopiero technologia LED zapoczątkowała prawdziwy przewrót w tej dziedzinie. Tradycyjne systemy – jak np. lampy halogenowe, umożliwiające sterowanie natężeniem światła, albo kolorowe szklane filtry do zmiany barw – były albo droższe, albo bardziej kłopotliwe w obsłudze. W technologii LED malutki chip ukryty w oprawie pozwala zaś łatwo uzyskiwać pożądane efekty – LED-y lubią być sterowane. To technologia coraz bardziej popularna – mówi Marcin Gryt. Jak się okazuje, samo sterowanie też nie jest drogie. Zarówno sprzęt, jak i oprogramowanie (plus przeszkolenie przez firmę oświetleniową, jak tego używać) powoduje wzrost kosztów o ok. 5-15 proc. w stosunku do podobnych, ale niesterowalnych systemów ledowych. Z kolei właściciel centrum przechodzący z tradycyjnych systemów na ledowe, mimo początkowo większych kosztów inwestycyjnych, może następnie liczyć na oszczędności wynikające z niższego poboru prądu i rzadszej potrzeby serwisowania. Z danych firmy Philips wynika, że już dziś w segmencie powierzchni handlowych i hotelowych w regionie Europy Środkowej 50 proc. oświetlenia opiera się na technologii LED. Coraz częściej pojawiają się centra takie, jak Outlet Park Szczecin firmy Echo Investment, które do oświetlenia elewacji wykorzystują wyłącznie oprawy LED. – Technologia ta najlepiej spełniała potrzeby wynikające z projektu. A były to niewielkie rozmiary opraw dopasowane do elementów architektonicznych fasad, ich wzornictwo, ponadto trwałość i energooszczędność – mówi Marcin Gryt.

Uwaga na szczegół
Oczywiście efekt wizualny zależy od wielu czynników, a sterowanie jest jedynie jednym z nich. Najlepsze rezultaty, według fachowców od iluminacji, są wówczas, gdy projekt oświetlenia powstaje już na etapie pierwszej koncepcji budynku, a kończy się próbami iluminacyjnymi. Architekt musi rozstrzygnąć, gdzie umieścić światło, czy świecić na elewację, czy z elewacji, czy wydobywać tylko detale światłem punktowym, czy oświetlać całość. Dochodzą do tego kwestie praktyczne: czy same oprawy mają być widoczne czy nie. – Na przykład w Poznaniu kasety elewacyjne skrywające oprawy LED tworzą w dzień wyrazisty rysunek. Są to bardzo wyraźne elementy fasady, które w nocy zmieniają się w światło – mówi Marcin Gryt. Trzeba również zaprojektować umieszczenie i ukrycie przewodów. Ale są też pozornie mało istotne szczegóły, które mają wielki wpływ na efekt końcowy – na przykład to, jak światło odbija się od elewacji. W Poznań City Center konsultanci z firmy oświetleniowej zrobili podczas przymiarek test kilku rodzajów szyb, które w różnym stopniu rozpraszają światło, żeby sprawdzić, które szkło w nocy zapewni najlepszy efekt.

Czułe słówka na fasadzie
Dziś wiele wskazuje na to, że korzystające z technologii LED systemy dynamiczne (czyli takie, w których światło się zmienia) będą zdobywać coraz większy udział w rynku. – W szczególności coraz większym zainteresowaniem mogą cieszyć się tak zwane elewacje świetlne. Chodzi o wielkoformatowe siatki składające się z w pełni sterowalnych diod LED, którymi pokrywa się elewację – mówi Bogdan Skorupka, menedżer ds. efektywności energetycznej oświetlenia z firmy Es-System, która ma na swoim koncie oświetlenie takich obiektów, jak Manufaktura w Łodzi, Galeria Korona Kielce, Galeria Krakowska, Port Łódź czy poznańska Galeria Malta. – Być może jednak właściciele centrów pójdą jeszcze dalej i zaczną tworzyć fasady interaktywne – zastanawia się Marcin Gryt. Obiekty tego typu już powstają na świecie. W Korei jeden z budynków wyświetla na przykład czerwone kolory na fasadzie, kiedy w pobliżu „zauważa” przechodnia ubranego na czerwono. Założenie jest takie: jeśli ktoś lubi czerwone ubrania, to może, wyświetlając ten kolor, zainteresujemy go lub zrobimy mu przyjemność? W Hiszpanii na budynku wyświetlane są przetworzone obrazy przechodzących osób. We Francji funkcjonuje tzw. elektroniczna proca, na której można napisać na przykład życzenia dla narzeczonej i strzelić nimi w fasadę. Pojawia się na niej ogromny obraz przypominający rozpryśniętą farbę, który układa się w napis z tymi życzeniami. Czy rynek podchwyci podobne pomysły? Trudno powiedzieć, bo odkąd oświetlanie fasad stało się częścią marketingu, obowiązują tu już zupełnie inne niż dotąd zasady. Koszty schodzą na drugi plan, bo w marketingu od dawna pogodzono się z dobrze znaną prawdą: połowa pieniędzy na reklamę i tak jest wyrzucona w błoto. Nie wiadomo tylko, niestety, która połowa.

Kategorie