Prezent od natury
ArchitekturaZuzanna Wiak, „Eurobuild CEE”: Firma holenderska dotychczas nieobecna nad Wisłą realizuje projekt w Polsce, dlaczego?
Edyta Wiśniewska, architekt i urbanista z KuiperCompagnons: Nasza pracownia, która została założona w 1916 roku, jest jednym z największych i najstarszych biur w Holandii. Zajmujemy się zintegrowanym podejściem do planowania przestrzennego, regionalnego, urbanistyki, architektury krajobrazu, architektury, jak również wszystkich dokumentów niezbędnych do przeprowadzania planów długo- i krótkoterminowych. Wspominam o tym, bo należy podkreślić, że nasza firma jest rodzajem fundacji, która stawia sobie za zadanie edukowanie i przekazywanie wiedzy z pokolenia na pokolenie. Założyciele pracowni m.in. doradzali i tworzyli plany rozbudowy Rotterdamu. W 2008 roku spojrzeliśmy w kierunku Polski.
Dlaczego to właśnie Poznań zaciekawił pracownię?
Zwiedziliśmy wtedy wiele polskich miast: byliśmy w Gdańsku, we Wrocławiu, Poznaniu, Warszawie i przeprowadzaliśmy rozmowy, by zorientować się, które miasto byłoby chętne do wspólnej inwestycji. Zostaliśmy wówczas zaproszeni przez Politechnikę Poznańską w Poznaniu, organizującą konferencję, na której zaprezentowaliśmy ekspertyzę naszej pracowni. To swego rodzaju wizja, mająca swe korzenie w aktywowaniu i planowaniu frontów wodnych, rzecznych. Wtedy padł pomysł, by zdziałać coś wspólnie. Wraz z Poznaniem złożyliśmy wniosek do holenderskiego ministerstwa Partners for Waters w celu dofinansowania wspólnego przedsięwzięcia pilotażowego – projektu strategii rozwoju rzeki w Poznaniu.
W projekcie znalazło się też miejsce dla dewelopera komercyjnego.
Inicjatywa była wspólna – pracowni KuiperCompagnons i miasta. Na etapie złożenia wniosku o dofinansowanie projektu badaliśmy, na jakim terenie powinien on zostać przeprowadzony. Naszym zdaniem trzeba było spojrzeć jak najszerzej, czyli na całą rzekę w granicach miasta. I wtedy okazało się, że w stosunku do niektórych terenów istnieją już kiełkujące projekty. W tym miejscu właśnie pojawiła się inwestycja polegająca na rewitalizacji Starołęki, w którą już było zaangażowane SwedeCenter. Dlatego od początku istotne było włączenie w ten projekt wszystkich podmiotów. Nie mogliśmy pozwolić, by projekt zintegrowanej strategii dla rzeki Warty był opracowany bez uwzględnienia inwestycji, które zaczęto planować przed jego rozpoczęciem.
Plan na rzecz Warty jest bardzo rozbudowany. Realizacja całości będzie bardzo kosztowna, a co było pierwszoplanowe, najpilniejsze do zrealizowania nad Wartą?
Wydaje mi się, że to kwestia aktywizacji rzeki w mieście, szkicowanie długoterminowej wizji i podążanie w jej kierunku małymi krokami, które pozwolą na przywrócenie rzeki mieszkańcom. Powstało już wiele inicjatyw aktywujących życie nad rzeką, takich jak: Wartostrada czy plaże. Jak każdy projekt – tak i ten – złożony jest z wielu elementów. Trzeba również mieć w polu widzenia takie sprawy, jak infrastruktura dla pojazdów kołowych czy hydrologia samej rzeki.
Projekt odkopania starorzecza Warty jest dosyć kontrowersyjny i nie wszyscy są nim zachwyceni. Pojawiają się głosy, że zostanie ono odkopane tylko po to, by komercyjny deweloper mógł zabetonować jego brzegi.
Rozwój projektu i integralne spojrzenie na funkcjonowanie rzeki w mieście to wzięcie pod uwagę aspektów hydrologicznych, społecznych, przestrzennych i ekonomicznych. Najważniejsze jednak w tym przypadku było to, jak przebiega rzeka z punktu widzenia hydrologicznego. Staraliśmy się podczas spotkań z mieszkańcami, a także z grupą ekspertów z biura DHV, które specjalizuje się w ocenie i badaniu funkcjonowania rzeki, ustalić, jakie konsekwencje niesie za sobą zmiana przebiegu rzeki w mieście. Wzięliśmy przy tym pod uwagę, że stare Chwaliszewo [historyczna część miasta Poznania, położona nad brzegiem Warty, która niegdyś, do lat 70. XX w., była wyspą – przyp. red.] to pierwotny przebieg ramienia Warty. Głównie z tego powodu został on zaznaczony na mapie. Naturalny bieg wody może przysporzyć witalności w funkcjonowaniu rzeki w mieście i ograniczyć podtopienia.
Gdy przed wojną koryto Warty było odkopane, poważnym problemem w Poznaniu były powodzie. Czy planując odkopanie starorzecza, wzięliście to Państwo pod uwagę?
Oczywiście, jest to jeden z podstawowych warunków zajęcia się tym tematem. Podejście do zrównoważonego i zbalansowanego funkcjonowania rzeki w mieście polega na zapewnieniu odpowiednio długiego przepływu wody, który zostanie zrealizowany poprzez stworzenie dodatkowych ramion rzeki. Dzięki temu zabiegowi woda będzie miała tyle możliwości przepływu i ujścia, że nie powinno być problemu z jej wylewaniem się poza koryto. Przy przywracaniu starego koryta trzeba jednak zapewnić odpowiednio skonstruowane mury oporowe, które zarówno przy niskim, jak i wysokim stanie wody pozwolą na jej swobodny przepływ.
Jak rozumiem, budynki, które zostaną wzniesione na Chwaliszewie, będą musiały być zbudowane przy zastosowaniu specjalnych technologii?
Trzeba będzie użyć technologii, które zabezpieczą konstrukcje budynków mieszkalnych przed wodą i pamiętać o tym, żeby mogła ona swobodnie przepływać. W innym przypadku nowe inwestycje mogą być narażone na powodzie. Na brzegach Warty powstać mają wielopoziomowe parkingi, które dodatkowo ochronią brzegi przed zalaniem.
Jaki jest jednak sens odsłaniać koryto i zabudowywać je jednocześnie parkingami?
Są to przede wszystkim tereny publiczne i otwarte. A najważniejszym aspektem tego projektu jest przywrócenie mieszkańcom Poznania ich rzeki. Powstanie parkingu nie oznacza, że brzegi będą niedostępne dla mieszkańców. Wręcz przeciwnie, planujemy w tej okolicy budowę bulwarów, tras spacerowych czy ścieżek rowerowych. Najważniejsze jest, by Warta służyła poznaniakom.
Czy powinniśmy przywrócić rzeki miastom, czy może zostawić wszystko tak jak jest?
Pytanie, o których rzekach i w jakim kontekście mówimy. Wydaje mi się, że warto zaprowadzić ład i przywrócić naturalny balans między przepływem rzeki i jej otoczeniem. Warta jest świetnym przykładem na to, że każda rzeka ma wiele twarzy. Otoczenie Warty jest niezwykle zielone, wokół są piękne tereny rekreacyjne, jednak zachwyca ona też urokiem, płynąc przez tereny wielkomiejskie, takie jak Chwaliszewo czy Ostrów Tumski oraz przez zabudowane fragmenty miasta. Można przywrócić rzekę miastu w taki sposób, by mogła ona funkcjonować bez zakłóceń jej dynamiki. Rzeka i obecność wody w mieście jest wspaniałym prezentem. Miasto, które odbija się w wodzie, zyskuje dodatkową przestrzeń. Wydaje mi się, że warto zająć się rzekami z uwagi na to, że Polska jest widziana jako kraj, który wspaniale się rozwija, który świetnie sobie radzi ze wszelkimi przedsięwzięciami i rzeki mogą być motorem do dalszego rozwoju aglomeracji. Trzeba w taki sposób kierować przepływ funduszy europejskich, by wspomagały tego typu przedsięwzięcia. Zapewnienie przestrzeni spacerowych, stworzenie połączeń drogowych między brzegami, zapewnienie terenów i funkcji rekreacyjnych – wprowadzenie wodnych taksówek, kawiarni, miejsc spotkań czy muzeów, dodatkowo dodaje wartości terenom położonym nad rzekami. Warto przywrócić rzekom witalność, bo my sami na tym skorzystamy.
Holenderski przykład
W najstarszym mieście w Holandii, w Nijmegen (160 tys. mieszkańców), położonym w pobliżu granicy z Niemcami, w ramach projektu Room for the River odkopywane jest starorzecze rzeki Waal. Rządowy projekt rozpoczęty w 2007 roku jest pokłosiem walki z powodziami, które nawiedziły ten kraj w latach 1993 i 1995. W tym okresie powódź zmusiła do opuszczenia swoich domów aż 250 tys. Holendrów. Z budżetu państwa na rozwiązanie problemu powodzi, ale również na rewitalizację i przywrócenie miastom rzek, przeznaczono 2,3 mld euro. W ramach projektu w Nijmegen przy starym korycie rzeki powstanie wyspa, która służyć będzie okolicznym mieszkańcom jako miejsce spotkań i rekreacji. Jednocześnie stworzony zostanie tzw. pokój dla rzeki, czyli dodatkowe koryto, które w razie wysokiego stanu wody, pochłonie jej nadmiar, tak by ocalić pobliskie zabudowania przed zalaniem. Część terenów wyspy zostanie sprzedana przez władze miasta pod zabudowę mieszkaniową. Nowo powstałą wyspę ze stałym lądem połączą dwa mosty i kładka dla pieszych. Ukończenie projektu zaplanowano na 2015 rok.
Program na rzecz Warty: główne cele
- Określenie roli rzeki Warty w Poznaniu i kierunków jej kształtowania jako fundamentu przywracania Warty Poznaniowi i jego mieszkańcom
- Poprawa zagospodarowania przestrzennego przez ułatwienie planowania inwestycji i wzrost atrakcyjności terenów nadbrzeżnych
- Nadanie miastu ożywiającego impulsu ekonomicznego poprzez spójną formę połączenia projektów przestrzennego zagospodarowania obszarów nad Wartą
- Integracja planowanych inwestycji nadrzecznych z założeniami Planu Rozwoju Rzeki Warty – projekt pilotażowy Portowo
- Poprawa ochrony przeciwpowodziowej Poznania
Pilotażowa inwestycja
Osiedle Portowo jest projektem pilotażowym, realizowanym w ramach Strategii Rozwoju Rzeki Warty 2030, przygotowanej przez partnerstwo Na rzecz Warty, powołane przez Miasto Poznań oraz firmy KuiperCompagnons i SwedeCenter. Są to nowoczesne mieszkania z planowaną infrastrukturą pozwalającą na wygodne życie w dużym mieście (edukacja, opieka nad dziećmi, służba zdrowia, komunikacja miejska, handel i usługi, sport i rekreacja). Atut osiedla stanowi lokalizacja nad Wartą – w planach jest budowa przystani rzecznej dla jachtów motorowych i kajaków, układu ścieżek pieszych i rowerowych połączonych z Wartostradą, przeprawy mostowej łączącej osiedle z rekreacyjnymi, zielonymi terenami Łęgów Dębińskich. Zabudowa osiedla będzie tym niższa, im bliższa koryta rzeki.