Magazyny zetabajtów
Biura i projekty wielofunkcyjneDo 2019 roku ilość danych zgromadzonych przez ludzkość ma osiągnąć poziom ponad 30 zetabajtów, czyli mniej więcej dziesięciokrotnie więcej niż obecnie. Aby uświadomić sobie, o jakich wielkościach mówimy, wystarczy napisać, że jeśli weźmiemy pod uwagę ilość wszystkich przechowywanych informacji od początku historii ludzkości do 2010 roku (od kamiennych tablic po superkomputery), otrzymamy niespełna 0,2 zetabajtów.
Nawet jeśli ludzkość już jakiś czas temu zrezygnowała z kamiennych tablic, a w kolejce do lamusa czekają setki milionów książek, gdzieś te informacje przechowywać trzeba. Nawet wirtualna rzeczywistość potrzebuje realnego miejsca. Czy zamiast do obecnych bibliotek będziemy chodzić do bibliotek bajtów? Raczej nie, dane przechowywane są w miejscach, które bardziej przypominają magazyny niż obiekty użyteczności publicznej. Zresztą, po co robić wycieczki, skoro klucz do interesujących nas treści nosimy w kieszeni? To właśnie rozwój rynku urządzeń i usług mobilnych ma wpłynąć na skokowe zwiększenie zapotrzebowania na nowe centra danych.
Do biegu, gotowi….
Z potencjału tego zdają sobie doskonale sprawę firmy z sektora IT. Dużo mniejsza jest jednak świadomość szansy w branży nieruchomości – sporo firm doradczych nawet nie gromadzi danych na ten temat. A jest się czemu przyglądać. Według raportu firmy Audytel za 2013 rok, wartość rynku data center i usług powiązanych w Polsce przekroczyła 1 mld zł i wykazuje tendencję wzrostową. Dla wielu, zwłaszcza dużych graczy na rynku nieruchomości, nie jest to zawrotna kwota – odpowiada raptem wartości jednego wieżowca w centrum Warszawy. W rynku tym jest jednak ogromny potencjał.
Na budowę swojego centrum danych decydują się zazwyczaj największe telekomy, banki i firmy IT. Koszty wybudowania i utrzymania własnej serwerowni są jednak gigantyczne i dla wielu firm, zwłaszcza mniejszych, nie do udźwignięcia. Trzeba bowiem regularnie opłacać czynsz, energię, usługi telekomunikacyjne. Do tego należy zapewnić obsługę i wsparcie ze strony m.in. inżynierów, operatorów, elektryków, ochrony w trybie 7/24. Wiele podmiotów decyduje się więc na kolokację swoich serwerów w wynajmowanych centrach danych.
Wyścig o ten kawałek tortu już się jednak rozpoczął i na razie prym wiodą firmy związane z branżą IT, które znają wymagania swoich klientów od podszewki. – Rozsądną alternatywą dla własnych serwerowni są – wykorzystujące efekt skali – centra danych. Dzięki temu usługi kolokacyjne i serwery dedykowane są wielokrotnie tańsze i bezpieczniejsze – przekonuje Robert Paszkiewicz, dyrektor marketingu w firmie ATM, największym dostawcy tego typu usług na polskim rynku. – W porównaniu z ofertą zachodnioeuropejskich dostawców naszym atutem jest również atrakcyjna cena usług. Dzięki temu polski rynek centrów danych należy do najszybciej rozwijających się w Europie. Od kilku lat rośnie o 15-20 proc. rocznie – przekonuje Robert Paszkiewicz. Jego firma podjęła niedawno decyzję o budowie nowego obiektu kolokacyjnego w Warszawie (przy ulicy Grochowskiej), a w planach jest już kolejny, który powinien zostać oddany w połowie 2015 roku. Nie przez przypadek ATM wybrało Warszawę, to największy rynek tego typu usług w Polsce oferujący kilkadziesiąt obiektów data center. Przesądza o tym kilka czynników – w stolicy skupia się duża część biznesu i panują dogodne warunki techniczne.
Dobrym miejscem na tego typu inwestycje są również Katowice, które cieszą się dużą popularnością wśród firm z południa Polski. Centra danych powstały też m.in. w Krakowie, Poznaniu, Łodzi, Trójmieście, Wrocławiu i Radomiu. W sumie w skali Polski jest to ponad 70 obiektów oferujących około 60 tys. mkw. Ich powierzchnia nie poraża, wynosi zazwyczaj do 1 tys. mkw. Sporadycznie zdarzają się obiekty liczące po kilka tysięcy metrów kwadratowych. Nie o wielkość tu jednak idzie. Opłaty za korzystanie z takich centrów naliczane są nie od 1 mkw., ale 1 kWh (kilowatogodziny) – energia zużywana przez serwery i systemy chłodzenia stanowi bowiem największy koszt.
Nie powinno więc dziwić, że Facebook na lokalizację swojego europejskiego data center wybrał szwedzką Luleę pod kołem podbiegunowym. Takie ulokowanie pozwala zaoszczędzić na kosztach chłodzenia serwerów, a wybudowana obok hydroelektrownia zaspokaja zapotrzebowanie na energię. Miejsce to sprawdziło się tak dobrze, że kilka tygodni temu firma ze słonecznego Palo Alto poinformowała, że rozbuduje swój kompleks pod kołem polarnym. I nie ona jedna, inny gigant internetu – Google upodobał sobie finlandzką miejscowość Hamina. Pod koniec 2013 roku firma zapowiedziała, że do zainwestowanych już tam 350 mln euro doda jeszcze 450 mln na rozbudowę data center chłodzonego wodą z Zatoki Fińskiej.
Europa przed Chinami
Prawdziwymi rozgrywającymi na rynku data center są jednak największe metropolie, w których istnieje duże zapotrzebowanie ze strony biznesu, IT i finansów na usługi kolokacyjne. W Europie karty rozdają Londyn, Frankfurt, Paryż, Amsterdam i Madryt. Według danych zgromadzonych przez CBRE, miasta tzw. pierwszego poziomu dysponują już powierzchnią niemal 700 tys. mkw. Dodać jednak trzeba, że w większości tych miast wskaźnik powierzchni wolnych wynosi kilkanaście procent (z wyjątkiem Frankfurtu – 9,95 proc.) i są to poziomy uważane za dość niskie.
Pierwsza liga czuje już jednak na plecach oddech konkurentów. Analitycy CBRE spodziewają się sporych inwestycji w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Powołując się na raport wyspecjalizowanej firmy konsultingowej BroadGroup, podają, że szczególnym zainteresowaniem cieszą się rynki: polski, czeski, węgierski i rumuński. Do 2017 roku powierzchnia data center w tych krajach ma wzrosnąć o 70 proc. Potwierdzają to badania przeprowadzone przez firmę DLA Piper, która zapytała ekspertów z różnych gałęzi gospodarki na całym globie, zainteresowanych data center, o wiodące trendy na tym rynku. Wyniki są dla nas bardzo obiecujące. Respondenci spodziewają się, że w najbliższych trzech latach najwyższe wzrosty w sektorze centrów danych nastąpią w Wielkiej Brytanii (12 proc. wskazań) i w Europie Środkowo-Wschodniej (11 proc. odpowiedzi). Nasz region wyprzedza nawet Chiny, na które postawił co dziesiąty pytany. Najaktywniejsi mają być dostawcy usług kolokacyjnych, a zaraz za nimi firmy budujące tego typu obiekty.
Ruch w interesie
Prognozy te nie są bezpodstawne, zwłaszcza jeśli przyjrzymy się planowanym w naszym regionie inwestycjom. Gigantem na skalę europejską ma być farma serwerów, którą planuje Data Valley Enterprises w Estonii. W pierwszym etapie powstać ma obiekt o wielkości 30 tys. mkw. i wartości 170 mln euro. Ta część ma być gotowa w 2017 roku. Projekt przedsięwzięcia zakłada jego dalszą rozbudowę aż do 200 tys. mkw. Wydanych ma być na to w sumie 600 mln euro.
Sporo dzieje się też w Rosji. W Moskwie Sberbank – największy bank Rosji – planuje realizację obiektu o powierzchni 7 tys. mkw. w parku technologicznym Skolkowo. Z kolei Orient Express Bank zapowiedział outsourcing funkcji data center do kompleksu DataSpace. W Polsce natomiast firma Qumak zrealizuje dla wrocławskiego Data Techno Park największe medyczne centrum przetwarzania danych w Europie Środkowo-Wschodniej. Wartość kontraktu na wyposażenie obiektu to 144,8 mln zł. Ta sama firma wykonała też niedawno za ponad 5 mln zł data center w nowej siedzibie Banków Spółdzielczych z Grupy BPS przy ul. Grzybowskiej w Warszawie. Za ponad 62 mln zł z kolei firma Comarch postawi w Krakowie dla konsorcjum spółek: Łęgprzem, ZSK i Graphbud budynek biurowo-usługowy i data center o łącznej powierzchni ponad 11,7 tys. mkw.
Zainteresowanie regionem zauważalne jest też na rynku inwestycyjnym. Pod koniec 2013 roku brytyjska grupa TeleCity przejęła dwa centra w regionie – bułgarskie 3DC i polski PLIX za łącznie około 15 mln funtów.
Rozwój technologii informacyjnych sprawi, że rynek data center czeka ożywiony rozwój, a analitycy wskazują, że kraje z naszej części Europy są w punkcie zwrotnym i za kilka lat mają szanse wysunąć się na czoło peletonu. Od decyzji podjętych teraz zależeć będzie miejsce, jakie firmy nieruchomościowe zajmą w tym wyścigu. ν
Joanna Mroczek
dyrektor działu doradztwa i badań, CBRE w Polsce
Inwestorzy już pytają o data center
Zauważamy potencjał tego rynku, nawet jeśli ciągle istnieją bariery w postaci wysokich cen energii, wyśrubowanych cen działek budowlanych, bądź ograniczeń infrastrukturalnych. Biorąc pod uwagę aktywność inwestorów, powstawanie nowych centrów usług wspólnych, rozwój firm istniejących w Polsce, z całą pewnością można przewidzieć wzrost zapotrzebowania na centra danych. Co więcej, korzystanie z chmur danych, rezygnacja z własnych serwerów wpisuje się w ogólny trend zmian zachodzących w środowisku pracy, jak i poszukiwania oszczędności. Obecnie firmy, np. telekomunikacyjne, same budują takie centra, jednak wzorem rozwiązań stosowanych na zachodzie Europy, ze względów kosztowych coraz częściej będą wynajmować. Możliwe, że transakcje typu „sale and lease back” data center będą alternatywnym i interesującym produktem inwestycyjnym w przyszłości, chociaż już teraz docierają do nas takie zapytania.
Jarosław Zagórski
dyrektor handlowy i rozwoju w Ghelamco Poland
Szczególna wiedza i odpowiednie przygotowanie
Posiadanie data center to wymóg konieczny dla wielu podmiotów. Trudno wyobrazić sobie firmę telekomunikacyjną, SSC, czy R&D operujące bez takiej funkcji. Nie jest to jednak równoznaczne z tym, że każdy, kto potrzebuje data center, automatycznie lokuje je w swojej siedzibie, czyli w nowoczesnym budynku biurowym. Z wielu względów, takich jak koszty, możliwości techniczne, bezpieczeństwo, tego typu funkcje lokowane są poza głównym miejscem operacji firmy. Oczywiście są również sytuacje, w których wymogiem najemcy jest zlokalizowanie data center w budynku biurowym lub w jego bezpośrednim sąsiedztwie. W takim przypadku deweloper musi wziąć pod uwagę kilka warunków, których wypełnienie jest niezbędne do przygotowania powierzchni zapewniającej właściwe działanie tego typu funkcji. Przede wszystkim należy odpowiednio przygotować konstrukcję, wzmocnić ją, tak by utrzymała urządzenia o wadze przekraczającej typowe parametry urządzeń biurowych, po drugie konieczne jest zapewnienie pomieszczeń o odpowiedniej wysokości – co związane jest nie tylko z gabarytami urządzeń, ale również z wymogami dotyczącymi wentylacji i klimatyzacji. Te kwestie są równie istotne jak właściwe przygotowanie powierzchni pod względem konstrukcyjnym. Niezbędne jest zatem zapewnienie odpowiednio dostosowanego systemu wentylacji oraz klimatyzacji i, co jeszcze istotniejsze, odpowiedniego zasilania, gwarantującego ciągłość i wydajność pracy urządzeń. Zapotrzebowanie data center znacznie przewyższa potrzeby tradycyjnego budynku biurowego, i – przykładowo – kilkusetmetrowe data center może mieć wymagania na poziomie budynku biurowego o powierzchni 40 tys. mkw. Niezależnie od tego, gdzie data center jest lokalizowane, stanowi ono przedsięwzięcie wymagające szczególnej wiedzy i odpowiedniego przygotowania.