Na początku były kolejki, potem bazary (ten najsłynniejszy w latach 90. mieścił się na placu Defilad, przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie), następnie hipermarkety, aż po kolejne generacje centrów handlowych. Tych najnowszych nie musimy się wstydzić. To, co jednak bardziej fascynujące, dotyczy ewolucji handlu w oparciu o przemiany społeczne.
Zmiany, zmiany, zmiany…
Polacy, jak powszechnie wiadomo, są przedsiębiorczy, pomysłowi i niezwykle zaradni. Nie bez kozery w języku polskim funkcjonuje zwrot „Polak potrafi”. Po uwolnieniu rynku pojawiły się okazje, żeby „zrobić interes”. Tak narodziły się niektóre, dobrze dziś prosperujące, polskie przedsiębiorstwa i sieci handlowe. Podróże i obserwacja życia naszych zachodnich sąsiadów jedynie wzmogły pragnienie Polaków, żeby żyć na podobnym poziomie. To m.in. silny popyt, aspiracje, aby mieć to, co najlepsze, oraz dążenie do „przeskoczenia” przepaści dzie