Mogłoby się wydawać, że po jednej stronie stoją właściciele nieruchomości o ugruntowanej pozycji, którzy chcą zatrzymać swoje aktywa przez dłuższy czas, generując przychody z opłacalnego czynszu; a po drugiej dyskonterzy, bardziej zainteresowani sprzedażą nieruchomości i gotowi zrobić wszystko, by zapełnić ją najemcami i uatrakcyjnić w oczach potencjalnych inwestorów. Aby to zrobić, muszą oferować duże korzyści dodatkowe takie, jak długie okresy bezczynszowe, utrzymując jednocześnie pozory, że aktywa te są opłacalne – stąd też efektywne czynsze i faktyczna rentowność są ukryte przed inwestorami, ponieważ jest presja na podawanie oficjalnych, dużo wyższych czynszów ofertowych. Czy jest to jednak uczciwy i trafny obraz tego, co się w tej chwili dzieje? – Zawsze będą rozbieżności między czynszami ofertowymi a efektywnymi, różnice pomiędzy deweloperami, a także między obiektami istniejącymi a nowo wybudowanymi – mów