EN

W szklanej kuli

Temat numeru
Miniony rok otrzymał od branży nieruchomości komercyjnych ocenę co najmniej dobrą. Oczekiwania wobec najbliższych 12 miesięcy są również spore, a dane z rynku – obiecujące

Eksperci widzą przyszłość w jasnych barwach. Na każdym z rynków branży nieruchomości w regionie Europy Środkowo-Wschodniej dostrzegają możliwości rozwoju. Choć w Polsce nie w tak szybkim tempie jak w 2015 roku. – Rok 2016 będzie prawdopodobnie spokojniejszy niż 2015. Utrzyma się duża aktywność deweloperska, przede wszystkim w sektorze biurowym, powinna też utrzymać się aktywność inwestycyjna – ale na tym polu, moim zdaniem, trudno będzie o nowe rekordy. Spodziewamy się też aktywnego udziału w rynku banków finansujących, choć planowane wprowadzenie podatku bankowego i ostateczny kształt tego podatku raczej na pewno spowodują podniesienie marż banków i w konsekwencji wzrost kosztu kredytu dla deweloperów i inwestorów – przewiduje Tomasz Trzósło, dyrektor zarządzający JLL w Polsce. Przyjrzyjmy się zatem prognozom na przyszłość dla branży nieruchomości w regionie.

Magazyny ciągle nafali

Obiekty logistyczne wydają się nadal atrakcyjnym produktem. Zwłaszcza na rynku czeskim. To tam chcą lokować swój biznes międzynarodowe koncerny. Już teraz poziom pustostanów jest najniższy od pięciu lat, co stanowi bodziec do budowy nowych projektów. – Obecnie około 1/3 powierzchni magazynowej w budowie jest niewynajęta. Dzięki temu możemy oczekiwać wzrostu liczby projektów spekulacyjnych – powiedział Ondrej Vlk, senior associate, szef działu badań, Colliers International, Czechy.

Sytuacja ma się poprawić również pod względem inwestycyjnym. Po słabym 2015 roku w porównaniu z 2014 wskaźniki inwestycyjne mają piąć się w górę. – Oczekujemy, że w 2016 roku ten trend się odwróci. Duże międzynarodowe grupy inwestycyjne szukają okazji, aby wejść na rynek, dzięki czemu możemy obserwować zakupy całych portfolio bądź platform – zauważa Chris Sheils, dyrektor, Colliers International, Czechy.

W Rumunii sytuacja kształtuje się podobnie. – Rumunia jest atrakcyjna dla sektora produkcyjnego ze względu na konkurencyjne wobec krajów regionu koszty pracy i strategiczne położenie na mapie Europy – zauważa Daniela Popescu, szef działu badań, Colliers International, Rumunia. Po trwającej cztery lata posusze deweloperzy zaczynają myśleć o budowie projektów spekulacyjnych. Nastroje poprawiają dobre wyniki gospodarcze – zwłaszcza wzrost konsumpcji. Wobec tego firmy poszukują gruntów pod nowe projekty. – Powierzchnia logistyczna w Bukareszcie ma się pod koniec 2016 roku wzbogacić o 100 tys. mkw. znajdujących się aktualnie w budowie – dodaje Daniela Popescu.

W Polsce natomiast da się zauważyć kilka trendów, które będą istotne w 2016 roku. Chodzi o rosnącą rolę specjalnych stref ekonomicznych oraz rosnącą aktywność małych i średnich firm z sektora e-commerce, które poszukują coraz częściej mniejszych powierzchni – od 500 mkw. do 1 tys. mkw. – Dynamiczny rozwój branży e-commerce przez najbliższe lata spowoduje, że 2016 rok będzie wymagający dla firm kurierskich. Firmy konkurują o zaproponowanie swoim klientom lepszej usługi. Kluczowe jest zatem skrócenie czasu dostawy paczek, czyli doręczenie paczki jeszcze w dniu zakupu. Optymalizacja wewnętrznych łańcuchów dostaw będzie tego efektem. Last mile delivery – to trend, który z pewnością będzie miał duży wpływ na rozwój rynku e-commerce w Polsce – podkreśla Patrick Kurowski, dyrektor, dział powierzchni magazynowych i przemysłowych, CBRE. Deweloperzy będą również odkrywać nowe rynki. – Ze względu na brak powierzchni magazynowo-produkcyjnej oraz w związku z rozwojem sieci drogowej Bydgoszcz zyskuje na popularności. Inwestorzy z dużym zainteresowaniem przyglądają się tej lokalizacji. Szczecin również ze względu na dobrą infrastrukturę drogową oraz na bliskie sąsiedztwo z granicą niemiecką jest celem dla wielu firm skandynawskich oraz klientów zza północno-zachodniej granicy. Lublin i Rzeszów – to kolejne po Bydgoszczy i Szczecinie potencjalne zagłębie magazynowo-przemysłowe – wymienia Patrick Kurowski. A jakie zagrożenia czyhają na inwestorów? – Rewolucja w obrocie ziemią będzie miała wpływ na rozwój nowych inwestycji w całej Polsce. W ustawie o kształtowaniu ustroju rolnego zawarto zapisy, które w praktyce mogą uniemożliwić kupno działek pod inwestycje magazynowe oraz przemysłowe. Jedynie działki budowlane objęte planem zagospodarowania będzie można nabyć lub sprzedać na dotychczasowych zasadach. Niestety jest ich w Polsce niewiele. Pozostałe działki będą podlegały nowej ustawie i już dzisiaj inwestorzy swoje poczynania koncentrują na działkach objętych planem – podkreśla Patrick Kurowski.

Zróżnicowany rynek biurowy

Na rynku biurowym na Węgrzech – odwrotnie niż w Polsce – wskaźnik pustostanów spada. Trend rozpoczął się i wzmocnił w 2015 roku, przynosząc najwyższą w dotychczasowej historii absorpcję netto. Co za tym idzie, wskaźnik powierzchni niewynajętej spadł do poziomu rekordowo niskiego od czasu kryzysu finansowego. W związku z tym eksperci przewidują niewielki wzrost czynszów na rynku biurowym. – Głównym czynnikiem rozwoju rynku będzie udział sektora SSC/BPO, który ciągle rośnie pod względem liczby pracowników. Wyznacznikiem atrakcyjności danej lokalizacji będzie oferta biur wysokiej jakości, przyjaznych i zaprojektowanych jako wartościowe środowisko pracy. Przewidujemy, że poziom pustostanów będzie spadał przy nieznacznym wzroście czynszów i zmniejszaniu zachęt ze strony deweloperów – twierdzi Kata Mazsaroff, dyrektor, dział biurowy, Colliers International.

W Rumunii również wiodącą rolę na rynku biurowym odgrywa sektor usług outsourcingowych. Zatrudnienie w tej branży ma wzrosnąć w ciągu kolejnych pięciu lat do 150 tys. osób (obecnie to 60 tys.). – Podaż nowoczesnej powierzchni biurowej sięgnie 1,87 mln mkw. na koniec 2016 roku, który pod tym względem może okazać się rekordowy. Na ten rok przewidziano oddanie do użytku 280 tys. mkw. nowej powierzchni, a do 2020 – 500 tys. mkw. – podkreśla Daniela Popescu.

Rosnące zainteresowanie inwestorów połączone z niską podażą nowej powierzchni biurowej może powodować aktywność deweloperów – takie prognozy przedstawiają specjaliści dla czeskiego rynku biurowego. – W związku z mniejszą liczbą nowych inwestycji, które mają zostać zakończone w 2016 roku, przewidywane jest ograniczenie wolumenu transakcji. Spodziewamy się również większego zainteresowania usługami asset management w związku z poprawą poziomu wynajmu obiektów, a co za tym idzie spadkiem poziomu pustostanów – zauważa Chris Sheils.

Ciekawie zapowiada się natomiast przyszłość rynku biurowego w Polsce. Wzrost pustostanów ma podążać za wzrostem podaży. To wszystko natomiast ma być powiązane z niesłabnącym popytem na nowoczesną powierzchnię biurową. Branża BPO ciągle umacnia swoją pozycję jako strategiczny najemca zwłaszcza biurowców w miastach regionalnych. Kolejne miejsca pod względem ekspansji i poszukiwania nowych lokalizacji zajmą zapewne sektor finansowy i IT. – W segmencie biurowym można oczekiwać bardzo dużej nowej podaży, która zasili rynek przede wszystkim w Warszawie, ale również w Krakowie, Wrocławiu i Trójmieście. Popyt będzie się utrzymywał na wysokim poziomie, ale po historycznie najlepszym pod względem aktywności najemców roku 2015 trudno będzie o kolejny rekord. Należy też spodziewać się presji zwyżkowej na współczynnik powierzchni niewynajętych, ze względu na dużą planowaną podaż – podkreśla Tomasz Trzósło. Miasta regionalne skupiają na sobie uwagę ekspertów już od jakiegoś czasu. Które z nich mają szansę stać się gwiazdami na tym rynku? – Przewiduję wzrost aktywności najemców na terenie Trójmiasta, które staje się alternatywą dla południowej części Polski. Na uwagę zasługuje również Poznań. Ponadto Rzeszów, Lublin, Opole i Bydgoszcz koncentrują się na budowaniu marki oraz promocji miasta wśród grupy docelowej, jaką jest biznes – mówi Łukasz Kałędkiewicz, dyrektor działu powierzchni biurowych, CBRE. W kręgu zainteresowań ciągle pozostaje Warszawa jako lider polskiego rynku. – Rok 2016 w Warszawie przyniesie blisko 430 tys. mkw. nowej powierzchni biurowej. Będzie to rekordowy rok pod tym względem – porównując z rokiem 2015 będzie to wzrost o ponad 100 tys. mkw. Duża aktywność deweloperów oraz pojawienie się nowych graczy takich, jak np. Penta Investments napawa optymizmem, ponieważ oznacza stałe zainteresowanie inwestowaniem w Warszawie oraz potwierdza, że na wysokiej jakości projekty biurowe nadal jest miejsce. Przewidujemy jednak, że pojawienie się tak dużej nowej podaży wpłynie na wskaźnik pustostanów, który wzrośnie szczególnie w niektórych częściach miasta. Duża nowa podaż, a więc większy wybór dla najemców spowoduje spadek stawek nominalnych. Od dawna obserwujemy dużą dysproporcję między stawkami bazowymi a efektywnymi i w 2016 ta dysproporcja powinna się zmniejszyć – zauważa Dorota Ejsmont, head of landlord representation, Savills. – Zauważalny jest rozwój lokalizacji biurowych takich, jak: Wilanów oraz okolice Alej Jerozolimskich i ulicy Łopuszańskiej. Powstające tam projekty będą alternatywą dla Mokotowa, którego część w tym roku utrwaliła się w świadomości najemców jako „Mordor”. Warto również przyglądać się warszawskiej Pradze – to dzielnica z ogromnym potencjałem, który już został dostrzeżony przez deweloperów i światowe marki. W perspektywie kilku lat Praga będzie zapewne lokalizacją dla firm z sektora kreatywnego i high-tech – dodaje Łukasz Kałędkiewicz.

Handlowe wzloty iupadki

Sektor handlowy w Europie Środkowo-Wschodniej stał się silnym produktem inwestycyjnym w 2015 roku i ma nim pozostać. Jednak zróżnicowanie rynku w poszczególnych krajach jest duże. W Rumunii eksperci widzą szanse na rozwój dzięki rosnącej sile nabywczej, co przekłada się na obroty najemców. – Rynek handlowy w Rumunii od dwóch lat przyspiesza, a to dzięki 4-proc. wzrostowi płac. Duzi gracze modowi odnotowali w 2015 roku wzrost obrotów rzędu 10-15 proc. względem 2014. Do 2020 roku podaż powierzchni handlowej ma wzrosnąć o kolejne 500 tys. mkw., z czego 130 tys. mkw. ma powstać w Bukareszcie w ciągu najbliższych dwóch lat. Największym ogłoszonym projektem jest Parklake Plaza o powierzchni 72 tys. mkw. – informuje Daniela Popescu.

Z kolei w Czechach zostało niewiele białych handlowych plam do zapełnienia. – Liczba nowych projektów w 2016 roku jest bardzo ograniczona. Deweloperzy skupiają się bardziej na modernizacjach, przebudowach i rozbudowach starszych obiektów – opowiada Ondrej Vlk.

W Polsce rynek również zdaje się powoli nasycać. Renesans przeżywa Warszawa, gdzie w budowie bądź w planach jest kilka dużych projektów takich, jak np.: Galeria Północna, Galeria Młociny. Karierę robią też projekty wielofunkcyjne typu Centrum Praskie Koneser czy ArtN. Deweloperzy i firmy zarządzające bacznie przyglądają się zmianom zachowań konsumenckich, które wpływają na kształt handlu w Polsce. – Zmieniające się zachowania zakupowe klientów wymusiły rozwój oferty restauracyjnej zarówno w centrach handlowych, jak i na ulicach. Strefy gastronomiczne poddawane są renowacjom, właściciele centrów nastawieni są na przywracanie im dawnej atrakcyjności. Jest to również widoczne w stałym poszerzaniu oferty punktów gastronomicznych (np. eko jedzenie, zdrowe alternatywy dla fast foodów). Rynek jest na kolejnym etapie rozwoju, potrzeba więcej rozwiązań dopasowanych do potrzeb klientów i do obowiązujących trendów. To są oczywiście bardzo pozytywne zmiany, świadczące po pierwsze o dojrzałości rynku, a także o świadomości i wymaganiach nabywców – podkreśla Magdalena Frątczak, dyrektor w dziale powierzchni handlowych, CBRE. To, co może niepokoić związane jest z rządowymi planami wprowadzenia tzw. podatku hipermarketowego. – Należy bacznie obserwować poczynania obecnej partii rządzącej, która planuje ograniczyć handel w niedziele oraz wprowadzić podatek od powierzchni handlowych wielkopowierzchniowych. Zrealizowanie takich planów może skutkować zmianami cen oraz kosztów utrzymania lokali handlowych. Mamy jednak europejskie przykłady, np. Niemcy, które są dowodem na to, że przyzwyczajenia zakupowe są kwestią nawyków, a te jak wiadomo są zmienne. W przypadku niemieckiej gospodarki ograniczenie handlu w niedziele nie wpłynęło na rozwój gospodarki ani spowolnienie rozwoju rynku handlowego – dodaje Magdalena Frątczak.

Kupują isprzedają

W 2015 roku inwestorów w Europie Środkowo-Wschodniej najbardziej interesowały rynki: handlowy i biurowy. Tak ma być również w 2016. – Inwestorzy są pozytywnie nastawieni do rynku nieruchomości komercyjnych w Europie Środkowo-Wschodniej. Ciągle największym zainteresowaniem będzie się cieszył rynek handlowy w Polsce – twierdzi James Chapman, partner i dyrektor działu rynków kapitałowych w Europie Środkowo-Wschodniej, Cushman & Wakefield. – Handel – dominujące obiekty w regionie – i ulice handlowe są na szczycie listy inwestorów. Podobnie jak dobrze wynajęte biura w Pradze – dodaje Alexander Rafajlovic, associate, capital markets group, Cushman & Wakefield, Czechy. Z kolei Chris Sheils zauważa: – Nadal obserwujemy napływ dużego kapitału do regionu i nie ma wątpliwości, że czeski rynek na tym korzysta. Na koniec trzeciego kwartału 2015 roku 64 proc. wszystkich podpisanych umów stanowiły transakcje handlowe – prawdopodobnie tak będzie również w tym roku. W grze są największe centra handlowe w kraju, które mogą zmienić właściciela w ciągu najbliższych 12 miesięcy – podkreśla Chris Sheils.

– Rumuński rynek inwestycyjny przyciąga nowych inwestorów, którzy do końca 2015 roku zamknęli transakcje o wartości około 800 mln euro, podczas gdy w 2014 roku było to 950 mln euro. Rumunia ze wzrostem PKB na poziomie 3 proc. na koniec 2015 roku wyprzedza inne kraje europejskie. Również dług publiczny jest najmniejszy i wynosi 38 proc. w porównaniu z europejską średnią wynoszącą 90 proc. – mówi Daniela Popescu, charakteryzując rumuński rynek inwestycyjny.

Natomiast w Polsce wśród inwestorów będą popularne biura (także na rynkach regionalnych), niektóre projekty handlowe i magazynowe. – W 2016 roku rynek biurowy wróci do łask inwestorów. Spodziewamy się transakcji na łączną kwotę ponad 1,2 mld euro w ciągu 12 miesięcy. Projekty w miastach regionalnych zaczną zyskiwać na znaczeniu. Dobrze zapowiada się także druga połowa roku na rynku transakcji magazynowych – prognozuje James Chapman. I dodaje: – Nowym trendem, który rozwija się od kilku miesięcy i będzie kontynuowany, jest poszukiwanie przez inwestorów obiektów handlowych drugiej i trzeciej kategorii. Otrzymają one zastrzyk gotówki w celu repozycjonowania – zauważa dyrektor działu rynków kapitałowych w firmie doradczej Cushman & Wakefield

Skąd na to wszystko pieniądze? – Jeśli chodzi o źródła kapitału, to kluczowymi graczami na polskim rynku pozostaną przez najbliższe lata inwestorzy z Niemiec, Holandii, Francji i Wielkiej Brytanii. Więcej pieniędzy popłynie również z Kanady i Ameryki Północnej. Możemy spodziewać się zmian w zakresie rodzaju kapitału. Oznacza to mniej inwestorów oportunistycznych, a więcej długoterminowych, którzy kupują produkty strategiczne dla swoich portfolio. Ponadto będziemy obserwować nowe wejścia na rynek z takich kierunków, jak: Południowa Afryka czy Korea – dodaje James Chapman.


Adrian Karczewicz

dyrektor ds. transakcji w Skanska Commercial Development Europe

Nie zwalniamy tempa

Ciekawym trendem na inwestycyjnej mapie tej części Europy jest rosnąca pozycja polskich miast regionalnych. Stopy kapitalizacji dla najlepszych obiektów biurowych kształtują się od 6,25 proc. we Wrocławiu i Krakowie do 7,5 proc. w Łodzi i Katowicach. Obserwujemy także zwiększone zainteresowanie rynkami w Budapeszcie oraz Bukareszcie, który jest prawdziwą wschodzącą gwiazdą rynku biurowego Europy Środkowo-Wschodniej, ze stopami kapitalizacji sięgającymi 7,5 proc. Praga i Warszawa nadal pozostają dla inwestorów lokalizacjami pierwszego wyboru podczas poszukiwania bezpiecznych i rentownych aktywów, choć stopy kapitalizacji są tam nieco niższe – w polskiej stolicy około 5,5 proc. Duża aktywność inwestycyjna wpływa na rosnącą dojrzałość rynków, a w konsekwencji prowadzi do obniżenia stóp kapitalizacji. Niemniej jednak produkty biurowe w regionie Europy Środkowo-Wschodniej gwarantują inwestorom większe zwroty niż aktywa podobnej klasy zlokalizowane w krajach Europy Zachodniej. Obserwowane przez nas trendy będą miały swoją kontynuację w roku 2016. My nie zwalniamy tempa, a przyszłoroczny portfel przeznaczonych na sprzedaż nieruchomości będzie zbliżony wielkością to tego z roku 2015.

Magdalena Kowalewska

country manager asset management office & logistics Poland, Immofinanz

Przełomowy rok

Z punktu widzenia naszej firmy rok 2015 w segmencie biurowym był na pewno przełomowy, gdyż dzięki finalizacji jednej transakcji, tj. zakupowi Empark Mokotów Business Park, Immofinanz niemal podwoił swoją dostępną powierzchnię najmu w Warszawie i znacząco wzmocnił pozycję lidera w tym zakresie na stołecznym rynku. Na rok 2016 przewidujemy kontynuację silnego popytu w sektorze biurowym. Ponadto, naszym zdaniem, duże korporacje będą dążyły do większej współpracy z międzynarodowymi partnerami z sektora nieruchomości, szukając ekonomii skali w regionie. Ten trend będzie coraz bardziej widoczny także w nadchodzących latach. 2016 będzie również kolejnym rokiem, w którym inwestorzy posiadający portfele nieruchomości biurowych będą szukać udogodnień, dodatkowych usług i rozwiązań, które pozwolą im wyróżniać się ofertą i przyciągnąć potencjalnych najemców.

Jacek Wesołowski

country manager development Poland, Immofinanz

Odpowiadamy na zapotrzebowanie

Z punktu widzenia sektora handlowego rok 2016 będzie według naszego uznania zdominowany przez dalszy rozwój handlu w małych miastach z liczbą mieszkańców na poziomie 25 tys. i zasięgiem około 60 tys. Rozwój oferty w tego typu aglomeracjach jest naturalnym krokiem i postępuje geograficznie – jeszcze kilka lat temu dostosowane do tej wielkości miast obiekty powstawały w krajach zachodnich. Wagę i słuszność tego kierunku potwierdza nasza firma, uruchamiając w 2015 budowę dwóch kolejnych projektów w formule Stop.Shop. Ponadto Immofinanz zamierza ogłosić kolejne dwie tego typu inwestycje na początku roku 2016. Co więcej, uważamy, że również średniej wielkości miasta w Polsce nadal będą zgłaszały zapotrzebowanie na profesjonalną ofertę handlową. W tym przypadku jednak o sukcesie decydować będzie odpowiednie dopasowanie obiektu nie tylko pod względem jego wielkości, ale i funkcji – powszechnie wiadomo, że obiekty handlowe w dzisiejszych czasach to o wiele więcej niż tylko zakupy. Naszą odpowiedzią na tego typu zapotrzebowanie jest marka Vivo!

Dorota Wysokińska-Kuzdra

senior partner, Griffin Real Estate

Szukamy okazji

Rok 2016 zapowiada się dynamicznie. Inwestorzy zechcą wykorzystać dobrą passę na rynku. W dobie niskich stóp procentowych nieruchomości wydają się być jedyną rozsądną alternatywą do inwestowania pieniędzy. Pytanie, czy wystarczy dobrych transakcji dla wszystkich. Wciąż bardzo dobrze rozwijają się regiony, nie tylko tradycyjne miasta regionalne takie, jak Kraków, Wrocław czy Katowice, ale ostatnio duży popyt na nowoczesną powierzchnię biurową obserwujemy w Gdańsku i w Łodzi. Griffin na 2016 rok ma w planie zamknięcie kilku transakcji, nad którymi obecnie pracujemy. Dalej szukamy pojedynczych transakcji, aczkolwiek nasz fokus jest na inwestowanie i rozwój różnych platform oraz inwestowanie w obszary, które dzisiaj są jeszcze przez rynek niedoceniane lub niezauważane na szerszą skalę.

Leszek Sikora

dyrektor zarządzający ECE

Projektmanagement Polska

Praca u podstaw

W roku 2016 skupimy się przede wszystkim na codziennej pracy nad zwiększaniem atrakcyjności naszych centrów, czy to przez ulepszanie ich oferty, jak na przykład w Poznań City Center, czy przygotowanie projektu rozbudowy, co planujemy dla Galerii Bałtyckiej. Niezmiennie interesują nas przejęcia istniejących centrów o odpowiednich parametrach. W 2016 roku będzie następowała dalsza weryfikacja siły i jakości centrów w operacji, jak i realizowanych projektów. W nasyconym rynku to najemcy, a ostatecznie klienci, zdecydują o powodzeniu inwestycji. Nie widać końca epoki taniego pieniądza, zatem prawdopodobne jest utrzymanie wysokich cen za zdrowe obiekty, choć ich podaż jest i będzie ograniczona. Wobec braku konkretnych projektów rozwiązań trudno komentować planowane zmiany w zakresie opodatkowania sklepów wielkopowierzchniowych, czy ewentualnego ograniczenia handlu w niedzielę, jestem jednak przekonany, że nasza branża poświęci tym pomysłom wiele uwagi i energii. Życzę wszystkim satysfakcjonującego Nowego Roku 2016!

Scott Dwyer

CEO Atrium Poland

Większa Promenada

Minione kilka miesięcy to również okres, w którym poczyniliśmy znaczące postępy w pracach nad naszym kluczowym projektem przebudowy – galerią Atrium Promenada w Warszawie. Jej rozbudowa postępuje i efekty są już widoczne od ul. Ostrobramskiej. Otwarcie pierwszej fazy tego projektu planowane jest na pierwszy kwartał 2016 roku. Rozbudowa Atrium Promenada jest procesem długofalowym i będzie prowadzona w kilku etapach. W pierwszych dwóch fazach rozbudowy do użytku zostanie oddanych łącznie 7,8 tys. mkw. powierzchni handlowej, które umożliwią przebudowę i wzmocnienie oferty dotychczas istniejącego obiektu. W 2015 roku skupiliśmy się również na pogłębianiu relacji z najemcami. W minionym roku podpisaliśmy ponad 300 umów najmu łącznie na 70 tys. mkw. GLA, zarówno z nowymi markami, jak i z najemcami, którzy są z nami od lat.

Jeroen van der Toolen

dyrektor zarządzający na Europę Środkowo-Wschodnią, Ghelamco

Kończymy ważny etap

Kolejne 12 miesięcy będzie przełomowe dla Ghelamco pod wieloma względami. W 2016 roku przypada okrągła, 25. rocznica działalności firmy w Polsce i moment, kiedy oddamy w całości do użytku nasz flagowy projekt Warsaw Spire wraz z placem Europejskim. Zamykamy pewien ważny etap i nie zwalniając tempa, otwieramy kolejne inwestycje dużego formatu, nie tylko w Warszawie, ale i na rynkach regionalnych. Polska od wielu lat zajmuje wysoką pozycję na rynku nieruchomości komercyjnych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Dynamiczną sytuację na rynku odzwierciedla przede wszystkim popyt na powierzchnie biurowe w całym kraju. W 2015 roku odnotowaliśmy rekordowy wolumen transakcji najmu oraz absorpcji netto – wyniki z trzech kwartałów były wyższe bądź równe wynikom z całego roku 2014. Rok 2015 był dla polskiego rynku nieruchomości również wyjątkowy pod względem napływu kapitału i nowych inwestorów, a także aktywności funduszy.

Jan Mroczka

prezes zarządu, Rank Progress

Naprzeciw potrzebom

Rok 2016 zapowiada się intensywnie dla największych miast w Polsce. Upłynie on pod znakiem kolejnych zmian w największych centrach handlowych, ale także realizacji nowych inwestycji. Obecnie na rynku mamy już dużą ilość nowoczesnej powierzchni handlowej, dlatego nowe obiekty staną przed sporym wyzwaniem, jeżeli chodzi o sprostanie oczekiwaniom konsumentów i rywalizowanie z popularnymi już galeriami. Podobnie będzie w przypadku rynków regionalnych. Minione lata to okres intensywnego rozwoju centrów w miastach do 100 tysięcy mieszkańców i mniejszych, a obecnie ten rynek jest już w dużym stopniu nasycony. Liczba nowych inwestycji będzie uzależniona od jakości projektów oraz tego, jak zostaną one dostosowane do potrzeb klientów. Deweloperzy będą również rozwijać potencjał już istniejących obiektów poprzez zmiany w portfelu najemców, ale także poprzez rozbudowę i modernizację. Sprzyjają temu nie tylko rosnące wymagania konsumentów z mniejszych miast, którzy chcą mieć u siebie kompletną ofertę handlową, ale także rosnąca rola e-commerce. Klient może teraz robić zakupy szybko i bez wychodzenia z domu. Jako zarządzający centrami musimy wyjść naprzeciw tym potrzebom i dostarczyć klientom odpowiednią ofertę.

Stanislav Frnka

prezes zarządu,
HB Reavis Poland

Liczy się dopasowany produkt

W moim przekonaniu 2016 rok będzie dobrym rokiem dla branży nieruchomości biurowych w Europie Środkowo-Wschodniej. W ostatnich latach wiele globalnych firm zwróciło uwagę na nasz region i coraz chętniej tworzą tutaj swoje oddziały lub wręcz przenoszą siedziby dotychczas ulokowane w innych częściach kontynentu. Przyciągają ich nie tylko stosunkowo niskie koszty operacyjne, ale przede wszystkim dobrze wykształceni pracownicy, którzy swoją wiedzą i umiejętnościami mogą spokojnie konkurować ze specjalistami z całego świata. Już teraz, jak podaje Colliers International, Europa Środkowo-Wschodnia generuje 20 proc. europejskiego PKB i to właśnie tutaj ulokowane jest 35 proc. nowoczesnej powierzchni biurowej Europy. A liczby te jeszcze wzrosną. Optymistycznie wygląda również przyszłość rynku polskiego. Dobra sytuacja gospodarcza kraju i wynikająca z niej wysoka aktywność firm, tak rodzimych, jak i zagranicznych, sprzyjały w minionym roku deweloperom nieruchomości biurowych. Korzystne dla branży warunki powinny utrzymać się, przynajmniej częściowo, również w 2016 roku. Oczywiście, wiele zależy od dalszego rozwoju sytuacji politycznej i tego, ile z zapowiadanych niedawno zmian wejdzie faktycznie w życie. Wciąż są jednak obszary, których możemy być pewni. Należy do nich bardzo rozwojowy sektor BPO/SSC, w którym pokładamy duże nadzieje. Jak podaje ABSL w swoim raporcie na temat sektora nowoczesnych usług biznesowych, do 2020 roku w ulokowanych w Polsce centrach usług z kapitałem zagranicznym zatrudnionych może być aż 250 tys. osób. Wszyscy ci ludzie będą potrzebować przestrzeni do pracy. Fakt, wiele nowych obiektów zostanie oddanych do użytku i w którymś momencie ilość niewynajętej powierzchni wzrośnie, jednak moim zdaniem problem ten będzie dotyczyć przede wszystkim starszych obiektów biurowych klasy B i C. Liczy się przede wszystkim odpowiednio dopasowany do specyfiki najemcy projekt budynku, elastyczność powierzchni i innowacyjność oferowanych usług. W ciągu najbliższych 9 miesięcy mamy zamiar oddać do użytku pierwszy z dwóch budynków sąsiadującego z dworcem kompleksu West Station oraz drugą fazę projektu Gdański Business Center, które łącznie wniosą na warszawski rynek 83 tys. mkw. powierzchni biurowej klasy A.

Fabrice Bansay

prezes zarządu, Apsys Polska

Sprostać rosnącym oczekiwaniom

Rosnące oczekiwania klientów oraz silna konkurencja pomiędzy obiektami handlowymi to kluczowe wyzwania, z którymi polski rynek centrów handlowych mierzył się w roku 2015, i które pozostaną aktualne także w najbliższych miesiącach. Współcześni klienci odwiedzają centra handlowe w poszukiwaniu doświadczeń, które daleko wykraczają poza zwykłe robienie zakupów. Ich wymagania rosną zarówno w odniesieniu do kupowania w sieci, jak i w tradycyjnych sklepach. Aby zachować konkurencyjność, centra handlowe muszą śledzić i podążać za trendami w zakresie aranżacji wnętrz, nowych technologii i usług dla klientów, a także zapewniać swoim gościom atrakcje, które są dla nich niedostępne online – ofertę gastronomiczną, kulturalną i rozrywkową. Można zauważyć, że coraz więcej centrów handlowych, w szczególności starszego typu, przechodzi całkowitą przebudowę. Sądzę, że ta tendencja utrzyma się także w roku 2016. W tym roku Grupa Apsys będzie obchodziła swoje dwudziestolecie. To świetna okazja, by celebrować dotychczasowe osiągnięcia, ale również rozpocząć nowe projekty na polskim rynku. W 2016 roku rusza rozbudowa warszawskiego Centrum Janki, które powiększy się o dodatkowe 24 tys. mkw. powierzchni najmu. Z kolei jesienią 2016 nastąpi otwarcie Posnanii, która będzie miała aż 100 tys. mkw. powierzchni najmu.

Kategorie