EN

DNA dewelopera

Rynek inwestycyjny i finansowy
Jaka będzie różnica między działaniem Lincoln Europe, a tym jak funkcjonowała Państwa poprzednia spółka – joint venture AIG/Lincoln?

Troy Javaher, dyrektor zarządzający, Lincoln Europe: Jest kilka różnic. Po pierwsze, AIG/Lincoln była spółką zorientowaną głównie na działalność deweloperską, kiedy wchodziła do Europy Środkowo-Wschodniej w 1997 roku. Firma Lincoln zaczęła swoją działalność 51 lat temu jako deweloper i od tego czasu zbudowała ponad 13 mln mkw. powierzchni komercyjnej oraz ponad 209 tys. mieszkań w domach wielorodzinnych. Kiedy Lincoln wprowadził AIG w charakterze naszego partnera w regionie, głównym przedmiotem zainteresowania była działalność deweloperska, natomiast nieruchomości inwestycyjne interesowały nas mniej. W tej chwili sytuacja się odwróciła, większość naszej uwagi skupia się na inwestycjach (80 proc.), a czysta działalność deweloperska stanowi dużo mniejszą część. Lincoln nadal ma powód do dumy – jest jednym z pięciu najbardziej aktywnych deweloperów w Stanach Zjednoczonych, ale zauważamy jednocześnie, że krajobraz deweloperski w regionie Europy Środkowo-Wschodniej uległ znaczącej zmianie począwszy od połowy 2000 roku, obecnie działa dużo więcej deweloperów regionalnych i międzynarodowych, a ambitne lokalne grupy dostarczają produkty najwyższej jakości, z powodzeniem osiągając dużą skalę. Nie jest to już tak otwarte pole i ważne, by zmierzyć się z tą rzeczywistością.

Więc jak planujecie działać w tej nowej rzeczywistości?

Mając na uwadze wszystko, co zostało do tej pory powiedziane, Lincoln planuje wykorzystać swoją ekspercką wiedzę i „DNA dewelopera”, aby wprowadzić element deweloperski do prowadzonych przez siebie inwestycji. Posiadamy bardzo rozbudowaną bazę wiedzy, którą zamierzamy wykorzystywać przy projektach prowadzonych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Myślę, że jest to kluczowe dla naszej przyszłości, ponieważ coraz ważniejsza będzie analiza optymalnych rozwiązań w zakresie nieruchomości w przeciwieństwie do analizy optymalnych rozwiązań wyłącznie w zakresie finansów. Łączenie koncentracji na inwestycjach z prawdziwymi umiejętnościami deweloperskimi stanowi model biznesowy Lincolna w Stanach Zjednoczonych i tak samo będzie to wyglądało tu w Europie. Wierzymy, że to połączenie zapewnia nam przewagę konkurencyjną, szczególnie w sytuacji, gdy transakcje stają się coraz trudniejsze i w większym stopniu wymagają praktycznego podejścia.

Po drugie, Lincoln będzie wykorzystywał ogromną sieć partnerów powiązanych z nami kapitałowo przy poszczególnych transakcjach. Większość wie, że AIG/Lincoln była spółką joint venture 50:50, dość produktywną w swoim czasie. Jednak nie chcemy ograniczać się do jednego źródła kapitału i w Stanach Zjednoczonych mamy bardzo szerokie spektrum partnerów, od typowych funduszy emerytalnych po bardzo oportunistycznych partnerów typu private equity. Ta elastyczność ma kluczowe znaczenie dla Lincolna i pozwala nam działać szybciej i korzystać z szerszej gamy transakcji. Kilka z tych źródeł kapitału wyraża zainteresowanie przeprowadzeniem swoich pierwszych transakcji w tym regionie wspólnie z Lincolnem, i z niecierpliwością czekamy na to, by przedstawić te okazje właściwym stronom.

Czy będziecie skupiali się na różnych rynkach?

Tak, będziemy, o ile sytuacja na to pozwoli. Mamy upoważnienie do inwestowania w całej Europie – Zachodniej, Środkowej i Wschodniej. Jednak musimy być realistami i zdawać sobie sprawę z naszych obecnych ograniczeń. Ponieważ rozpoczęliśmy działalność na nowo w styczniu 2016 roku, biorąc pod uwagę fakt, że poszczególne rynki europejskie mają swoje cykle, najprawdopodobniej skupimy się w najbliższym czasie na Polsce, Europie Środkowo-Wschodniej i Europie Południowo-Wschodniej. Lincoln posiada doświadczenie na tych rynkach, a ja byłem obecny w tym regionie przez ostatnie dziewięć lat, co powinno na razie zapewnić odpowiednią bazę. Kiedy zbudujemy zespoły i będziemy już mieli historię transakcji, z pewnością spojrzymy w kierunku Europy Zachodniej, i właśnie dlatego naszą siedzibą będzie Praga, która zapewnia idealną, centralną lokalizację.

Jeżeli chodzi o poszczególne rynki, myślę, że wszystkie oferują okazje – zarówno regiony Europy Środkowo-Wschodniej, jak i Południowo-Wschodniej. Kiedy byłem dyrektorem działu rynków kapitałowych na Europę Środkowo-Wschodnią w JLL, skupiałem się niemal wyłącznie na transakcjach portfelowych i transgranicznych, więc często stałem po drugiej stronie w rozmowach dotyczących tego, które rynki były najbardziej interesujące, jak wypadały w porównaniach i byłem bezpośrednim świadkiem różnych koncepcji oraz błędnych wyobrażeń dotyczących regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Na przykład inwestorzy mówili, że są zainteresowani „Europą Środkowo-Wschodnią”, ale nie ma zgodności co do znaczenia tego pojęcia: dla niektórych oznacza to „Polskę i Pragę 1”, podczas gdy dla innych „jakiekolwiek miejsce, gdzie transakcje/zwroty z inwestycji mają sens”. Powiedziałbym, że bliżej nam do drugiego obozu. Naprawdę wierzę w Polskę, ale uważam również, że dyskusje na poziomie kraju mają ograniczoną wartość. O ile relacja ryzyko–zwrot jest odpowiednia, jesteśmy otwarci na każdy rynek europejski.

Kategorie

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła? Resetuj hasło

Twoje zamówienie

Twoje dane
Utwórz hasło dostępu
Hasło pozwoli na dostęp do materiałów z dowolnego urządzenia
Dane fakturowe
Podsumowanie zamówienia
Zamówienie netto
Podatek VAT (%)
Zamówienie brutto
Posiadasz już konto? Zaloguj się
Bezpiecze płatności zapewnia