EN

Krytyczny rok

Biura i projekty wielofunkcyjne
W ciągu trzech pierwszych miesięcy 2016 przybyło w Warszawie 100 tys. mkw. pustych biur. Analitycy i uczestnicy rynku uspokajają jednak, że wzrost jest spodziewany i nie potrwa długo

Puste biura w stolicy Polski stanowią już 14,1 proc. zasobów miasta – wyliczyli analitycy Polish Office Research Forum (PORF). Oznacza to wzrost rok do roku o 1,1 punktu procentowego, ale dynamikę przyrostu pustostanów widać szczególnie w porównaniu z ostatnim kwartałem 2015 roku. W takim ujęciu mamy niemal dwuprocentowy wzrost. Przekłada się to na około 672 tys. mkw. powierzchni dostępnej od zaraz (wzrost o 100 tys. mkw. w ciągu kwartału). Na tak raptowny skok wskaźnika pustostanów wpłynęło oddanie do użytku 113 tys. mkw. biur w pierwszym kwartale (z tego około 60 proc. w budynkach zlokalizowanych poza centrum miasta).

Analitycy uspokajają

– W 2016 roku mijamy szczyt fali podażowej w Warszawie. W ubiegłym roku zostało oddanych do użytku niespełna 280 tys. mkw. biur, w tym roku będzie to około 480 tys. mkw., a w przyszłym – 390 tys. mkw. Według naszych prognoz szczyt podażowy przełoży się na wzrost wskaźnika pustostanów do około 16 proc. na koniec tego roku – powiedział dla Eurobuild TV Tomasz Buras, dyrektor zarządzający Savills Polska. Poza oddaniem w pierwszym kwartale tego roku większej ilości biur niż przed rokiem (wzrost o 29 tys. mkw.), analitycy PORF odnotowali też mniejszy apetyt najemców na nowe powierzchnie. Na początku tego roku wynajęto w Warszawie 142 tys. mkw. biur wobec 170 tys. mkw. przed rokiem. – Mniej martwimy się o wakat spowodowany wprowadzeniem na rynek nowej powierzchni. Bardziej istotne dla rynku jest to, że pojawiają się wakaty w starszych biurowcach – uważa Tomasz Buras.

Szansa dla inwestorów

Wtóruje mu Richard Aboo, partner oraz dyrektor działu powierzchni biurowych w polskim oddziale Cushman & Wakefield: – Nie powinniśmy się obawiać. Rynek biurowy w Warszawie jest zdrowy. Mieliśmy wyśmienity ubiegły rok i wiele na to wskazuje, że ten również będzie udany – przekonuje. – Obecny wzrost pustostanów to wynik zwiększonej podaży i nie jest dla nas zaskoczeniem, ale trzeba zwrócić uwagę na to, gdzie znajdują się puste powierzchnie. Są to głównie starsze budynki w mniej atrakcyjnych lokalizacjach. Stanowią one wyzwanie dla zarządzających, ale i szanse dla inwestorów oportunistycznych, którzy mają pomysł na ich dalsze funkcjonowanie – uspokaja Richard Aboo. Jeśli na taki scenariusz inwestorzy przystaną, z pewnością będą mogli się wykazać. – Na koniec 2015 roku około 74 proc. całkowitej niewynajętej powierzchni biurowej w Warszawie znajdowało się w budynkach starszych niż 5 lat. Biurowce starsze niż 10 lat tworzyły około 45 proc. wolnej powierzchni biurowej. Pozytywnie na współczynnik powierzchni niewynajętej może wpływać fakt wycofywania z rynku, ze względu na przebudowy lub zmianę przeznaczenia, starszych budynków biurowych opuszczonych przez najemców – uważa Mateusz Polkowski, dyrektor w dziale badań rynku i doradztwa, JLL. Chętnych na warszawskie, i nie tylko, biura nie powinno zabraknąć. – Przewidujemy dalszy napływ nowego kapitału z Kanady, Australii, Korei Południowej, Chin, Singapuru, Malezji, Hongkongu oraz RPA – mówi Piotr Mirowski, partner w Colliers International i dyrektor działu doradztwa inwestycyjnego.

Deweloperzy spokojni i elastyczni

Powodów do niepokoju, przynajmniej oficjalnie, nie widzą też deweloperzy. – Nie zauważamy dużego zagrożenia we wzroście pustostanów w starszych budynkach, ponieważ są one ukierunkowane na innego rodzaju użytkowników niż nasze inwestycje. Planujemy w związku z tym nowe projekty w Warszawie. Dobrym przykładem jest przygotowywany projekt Browarów Warszawskich. Widzimy, że sytuacja na rynku jest bardzo konkurencyjna, w związku z czym rosną również wymagania naszych najemców – mówi Karol Klin, dyrektor regionalny w Echo Investment.

Również Magdalena Kowalewska, nowy country manager operations Immofinanz w Polsce, skupia się na pozytywach. – Od lipca 2015 roku udało nam się podpisać umowy najmu w kompleksie Empark Mokotów Business Park na 30 tys. mkw. Podobne sukcesy notujemy w zakresie wynajmu innych naszych warszawskich projektów. Wiemy, że od pewnego czasu sytuacja na rynku warszawskim jest wyzwaniem, ale wierzymy, że odpowiednio zdywersyfikowany portfel nieruchomości, odpowiednia oferta i elastyczność składa się na nasz sukces w stolicy – przekonuje Magdalena Kowalewska.

Wyzwań jednak się nie uniknie i deweloperzy są tego świadomi, choć oddalają od siebie problem. – Z jednej strony rok 2016 może być jednym z najbardziej wymagających w historii. Z drugiej jednak, deweloperzy obserwujący rynek, otwarci na potrzeby najemców, dostarczający produkt szyty na miarę, mogą być spokojni. Najprawdopodobniej rosnące zasoby biurowe i wysoki wskaźnik pustostanów najbardziej dotknie właścicieli starszych budynków o niższej jakości. Jeśli chcą oni zdobywać nowych najemców, będą musieli wykazać więcej elastyczności niż dotychczas i być przygotowani na przeprowadzenie zmian podnoszących jakość w swoich budynkach – radzi Stanislav Frnka, prezes HB Reavis Poland.

Większość uczestników rynku wskazuje na starszy zasób biurowy jako ten, który musi poradzić sobie z nadmiarem pustej przestrzeni. To prawda, ale nie cała. – Spore wyzwanie stoi jednak nie tylko przed właścicielami starszych budynków, które zwłaszcza w centrum wynajmują się dobrze (11-13 proc. wakatów w gmachach ponad pięcioletnich w COB i na obrzeżach centrum), ale również przed deweloperami, którzy komercjalizują obiekty w budowie. W budynkach zaplanowanych do oddania w tym roku w centrum i na jego obrzeżach jest jeszcze 50-55 proc. powierzchni do wynajęcia, a wśród wszystkich powstających w tym rejonie biurowców (zaplanowanych do oddania w latach 2016-2018) aż do 70 proc. powierzchni czeka na chętnych – przypomina Katarzyna Gajewska, starszy konsultant, dział doradztwa i analiz rynku w CBRE. Spodziewa się ona, że poziom pustostanów w 2017 roku może wzrosnąć do poziomu 18-19 proc. – Przy tak dużej podaży w budowie nie jest to jednak sytuacja alarmująca, rynek potrzebuje nieco więcej czasu na absorpcję nowej powierzchni – dodaje. Właściciele starszych budynków mają jeszcze jednego asa w rękawie. Nawet biorąc pod uwagę nie zawsze najlepszą jakość powierzchni, którą dysponują, ceny przez nich proponowane są na atrakcyjnym poziomie – 8-10 euro za 1 mkw. nie należą do wyjątków. Dzieje się tak, ponieważ starsze budynki mają już spłacone kredyty, a w przypadku nowych trzeba się dzielić przychodami z bankiem. Wszystko na to wskazuje, że warszawski rynek biurowy wszedł w bardzo ciekawą fazę rozwoju. Kto na niej wygra, a kto przegra? To kwestia drugorzędna, istotniejsze, by nie doszło do jego zatarcia.

Kategorie

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła? Resetuj hasło

Twoje zamówienie

Twoje dane
Utwórz hasło dostępu
Hasło pozwoli na dostęp do materiałów z dowolnego urządzenia
Dane fakturowe
Podsumowanie zamówienia
Zamówienie netto
Podatek VAT (%)
Zamówienie brutto
Posiadasz już konto? Zaloguj się
Bezpiecze płatności zapewnia