– Jedziemy supersamochodem nową autostradą, jest piękna pogoda, nic nie ma prawa się popsuć – takiego porównania użyła Katarzyna Kuniewicz, partner i szefowa działu badania rynku i analiz Reas, opisując 2016 rok na rynku mieszkaniowym. W ostatnim kwartale 2016 roku w sześciu miastach o największej skali rynku (Warszawa, Kraków, Wrocław, Trójmiasto, Poznań i Łódź) sprzedano 18,1 tys. mieszkań, o 25 proc. więcej niż w poprzednim kwartale. W całym roku liczba transakcji osiągnęła tam poziom 62 tys. mieszkań i pobiła ubiegłoroczny historyczny wynik – ich wartość eksperci Reas szacują na 24,5 mld zł. – Co ciekawe, ok. 2/3 tych transakcji to transakcje gotówkowe. Boom sprzedażowy wcale nie spowodował boomu na kredyty hipoteczne, co może świadczyć o tym, że wykształciła się w naszym kraju klasa średnia, która ma odpowiednie zasoby własne – komentuje Kazimierz Kirejczyk, prezes Reas.
Wielka szóstka rządzi
Choć nie