Które z wyzwań rynkowych było dla Was największe?
Tak jak dla całej branży – brak ludzi. Słaba kondycja segmentu firm podwykonawczych wynika głównie z problemów w obsadzie placów budów pracownikami fizycznymi. Rosną także ceny materiałów budowlanych i usług. Ale cieszy nas, że Skanska ma stabilną, stałą grupę firm podwykonawczych, które chcą z nami pracować, dzięki czemu nie mamy kłopotów z realizacją harmonogramów. Jesteśmy wiarygodnym partnerem, płacimy na czas i dużo budujemy, więc zapewniamy podwykonawcom płynne przejście z jednego placu budowy na drugi. Z innej beczki: problemem branży jest także brak dobrych działek, czyli terenów nieobciążonych problemami technicznymi czy proceduralnymi. Nasza firma działa głównie w centrach dużych miast, gdzie takich terenów jest coraz mniej, do czego przyczynił się także boom w sektorze mieszkaniowym.
Jak sobie z tym radzicie?
Staramy się tworzyć i