EN

Deweloper pierwszego kontaktu

Biura i projekty wielofunkcyjne
Jakie wydarzenie mijającego roku było najistotniejsze dla firmy Skanska? Arkadiusz Rudzki, dyrektor zarządzający, Skanska Property Poland: Jeśli chodzi o kwestie korporacyjne, to odpowiedź jest prosta – przeprowadzka do Sparka. Wszystkie spółki grupy są pod jednym dachem, co umożliwiło skonsolidowanie operacji i usprawnienie współpracy między segmentami construction i property development. To w gruncie rzeczy dwa różne światy, a sprawna współpraca jest tym ważniejsza, że dziś branża budowlana stawia przed nami niemałe wyzwania.

Które z wyzwań rynkowych było dla Was największe?

Tak jak dla całej branży – brak ludzi. Słaba kondycja segmentu firm podwykonawczych wynika głównie z problemów w obsadzie placów budów pracownikami fizycznymi. Rosną także ceny materiałów budowlanych i usług. Ale cieszy nas, że Skanska ma stabilną, stałą grupę firm podwykonawczych, które chcą z nami pracować, dzięki czemu nie mamy kłopotów z realizacją harmonogramów. Jesteśmy wiarygodnym partnerem, płacimy na czas i dużo budujemy, więc zapewniamy podwykonawcom płynne przejście z jednego placu budowy na drugi. Z innej beczki: problemem branży jest także brak dobrych działek, czyli terenów nieobciążonych problemami technicznymi czy proceduralnymi. Nasza firma działa głównie w centrach dużych miast, gdzie takich terenów jest coraz mniej, do czego przyczynił się także boom w sektorze mieszkaniowym.

Jak sobie z tym radzicie?

Staramy się tworzyć i wykorzystywać przewagi: projektujemy w BIM-ie, sprawnie oceniamy ryzyka (także przy zakupie działek), stoi za nami potencjał i doświadczenie międzynarodowej korporacji, mamy grupę zaufanych podwykonawców – dzięki tym przewagom jesteśmy w stanie zapewnić najemcom i inwestorom konkurencyjne warunki bez kompromisów jakościowych.

Jaki będzie dla Was kończący się rok pod względem biznesowym?

Bardzo dobry. Spodziewamy się wyników zbliżonych do rekordowych wartości ubiegłorocznych, jeśli chodzi o rekordową ilość powierzchni w budowie (obecnie mamy jej 250 tys. mkw.) czy wynajętej (około 100 tys. mkw.). Ponadto rozpoczęliśmy budowę pierwszego projektu wysokościowego w trzeciej fazie Generation Park, a także wdrożyliśmy wiele innowacji, jak system Connected by Skanska czy beton eliminujący zanieczyszczenia powietrza. Staliśmy się również pionierami wdrażania systemu certyfikacji Well. I weszliśmy na kolejny, siódmy już rynek w Polsce, czyli do Trójmiasta, gdzie budujemy kompleks biurowy Wave.

Czy inwestorzy chętnie u Was kupują?

Nie możemy narzekać. Najlepszym wskaźnikiem zaufania jest to, że zgłaszają się do nas inwestorzy, którzy dopiero wchodzą na polski rynek. Tak było z niemieckimi funduszami Hansa i KGAL. Rozmawiamy również z nowym, dużym funduszem spoza Europy.

Niech Pan przynajmniej zdradzi, z jakiego jest kraju.

Fundusz jest z Azji, jeszcze nie kupował w Polsce. Myślę, że przez to, co i jak budujemy, mamy przywilej wprowadzania nowych inwestorów na polski rynek. Jesteśmy takim „deweloperem pierwszego kontaktu”.

Nie obawiacie się odpływu kapitału, co wieszczą co jakiś czas ekonomiści?

Stopay kapitalizacji w Polsce są wciąż korzystniejsze niż w innych krajach, więc nie ma racjonalnych powodów, by kapitał zaczął nas omijać.

Jak Pan myśli – jaki będzie dla Was przyszły rok?

Chciałbym, żeby był przynajmniej tak samo dobry jak 2018 i 2017. Plany mamy ambitne – zamierzamy utrzymać ubiegłoroczne skale inwestycji i najmu, skupiając się na siedmiu naszych rynkach.

A co przyniesie 2019 rok całej branży biurowej?

Myślę, że nadal będziemy obserwować dużą dynamikę, jeśli chodzi o najem, ale wprowadzanie nowych projektów na rynek nie będzie już tak łatwe i powszechne. Wygrają na tym ci deweloperzy, którzy już rozpoczęli inwestycje. Polska nadal ma dobre notowania, co sprawia, że dla funduszów bezpiecznych nadal jesteśmy świetnym krajem do inwestowania. Ponadto rynek inwestycyjny się dywersyfikuje – coraz więcej podmiotów realizuje projekty wielofunkcyjne, powstają więc kolejne „linie produktowe”, jak akademiki czy domy seniora. To dobrze, bo rynek musi być różnorodny i urozmaicony, staje się przez to mniej podatny na różnego rodzaju zawirowania. Choć my, jako deweloper korzystający z własnego finansowania, jesteśmy odporni na zmiany realiów na rynku finansowym.

Na koniec poproszę o Pańskie trzy życzenia do Mikołaja.

Pierwsza sprawa: uruchomienie funduszy REIT dla rynku biurowego, jak wiadomo wkrótce obejmą one prawdopodobnie tylko rynek mieszkaniowy. Druga rzecz: chciałbym lepszych warunków współpracy z administracją samorządową, zwłaszcza przy opracowywaniu planów miejscowych i wydawaniu decyzji administracyjnych. I trzecia kwestia: życzyłbym sobie poprawy stanu bezpieczeństwa na polskich budowach.

Kategorie