Znam sporo osób, którym robi się słabo na samą myśl o świętach Bożego Narodzenia, znam takich, którzy wyjeżdżają wtedy na Karaiby, ale nie znam nikogo, kto byłby wobec nich obojętny… Większość z nas choć przez chwilkę pomyśli o takich dość dziwnych na co dzień rzeczach, jak życzenia czy marzenia. Ja mam takie marzenie i życzenie zarazem. Ono niestety jest trudne do spełnienia, bo zależy od milionów ludzi. Ja bym po prostu chciała, by było ładnie i miło. Proste? A jakie trudne… Ja bym chciała, by ludzie troszkę bardziej zastanawiali się nad tym, co dookoła. Na przykład można wybudować następny wieżowiec, ale zaprojektować go, w tej samej cenie, tak, by był ładny (i „miły” dla otoczenia). Można też na przykład pomyśleć, że posprzątanie po swoim piesku to jest taki miły gest w stosunku do innych. I od razu się robi ładniej. Albo można, planując centrum miasta, sprawić