Trzy tygodnie temu zagrożenie wirusem SARS-CoV-2 w Polsce było jeszcze całkiem mgliste i odległe. Sporadyczne informacje prasowe operowały stwierdzeniami w rodzaju „jeśli w ogóle dotrze”, „gdyby nas zaatakował” czy „możliwe, że się pojawi”. Na dziś (20 marca) mamy w Polsce ponad 400 potwierdzonych zakażeń i prawie 30 tys. osób objętych kwarantanną, ponadto zostały odwołane imprezy masowe, zamknięte są szkoły, kina i centra handlowe, nie działa także wiele firm i urzędów, a większość pracowników pracuje zdalnie. Kraj przestawił się na tryb kwarantanny, a gospodarka działa na pół gwizdka. Okazuje się jednak, że wpływ pandemii na rynek nieruchomości jest bardzo zróżnicowany – od zabójczego, przez neutralny, aż po… korzystny – wszystko zależy od sektora i skali działalności firmy.
Biura: wielka dezynfekcja
Opustoszały budynki biurowe – większość firm przestawiła swoich pracowni