Tomasz Cudowski: W jakich nastrojach Hines wychodzi z epidemicznego zamrożenia?
Wojciech Rumian: Trudno powiedzieć, że jesteśmy już na etapie wychodzenia z tej sytuacji. W przeciwieństwie do wielu osób wieszczących bardzo szybkie odejście epidemii w zapomnienie, uważam, że jej skutki będą odczuwalne jeszcze przez długi czas. To, w jakim stopniu zmieni się nasza codzienna rzeczywistość, także ta zawodowa, wciąż się kształtuje. Mimo to przyglądamy się rynkowi i aktywnie pracujemy nad kilkoma projektami, zarówno jeśli chodzi o akwizycje, jak i budowę nowych obiektów.
Co było dla Was największym wyzwaniem podczas lockdownu?
W pierwszej fazie lockdownu najtrudniejsza była chyba sama konieczność przejścia w tryb pracy zdalnej – na szczęście charakter naszej działalności oraz narzędzia informatyczne w dużym stopniu ułatwiły tę zmianę. Potem czekaliśmy na reakcję rynku i ewentualne korekty wycen nieruchomości. Pojawiły się także pierws