Z pracy (nie od razu) do domu
ArchitekturaPowstające w ostatnich dekadach osiedla mieszkaniowe rzadko kiedy są pozbawione terenu do odpoczynku czy rekreacji. Patio z placem zabaw dla najmłodszych, ławkami i ciekawie zaaranżowaną roślinnością – to podstawowe oczekiwania potencjalnych nabywców mieszkań. Także deweloperzy biurowi coraz więcej uwagi poświęcają miejscom, w których pracownicy mogą się spotkać i zrelaksować. Na dodatek zarówno deweloperzy mieszkaniowi, jak i komercyjni z coraz większą niechęcią grodzą swoje tereny i coraz powszechniej zapraszają tu sąsiadów.
Na łyżwy czy na koncert
Jednym z pierwszych tego typu miejsc był plac Europejski, mieszczący się wśród biurowców kompleksu Warsaw Spire. Firma Ghelamco wraz z partnerami zatroszczyła się o to, by uliczki między budynkami nie pustoszały po godzinach pracy biur. Plac, w zależności od pory roku, oferuje różnego rodzaju atrakcje: latem wszyscy chętni mogą oglądać tu filmy w kinie plenerowym, zimą pojeździć na łyżwach, a przez cały rok brać udział w koncertach i eventach, a także wybrać się na kolację czy spotkać ze znajomymi.
Takich projektów przybywa i są coraz bardziej oryginalne. Niedawno Adgar oddał do użytku amfiteatr zlokalizowany przy biurowcu Adgar Bit na warszawskim Służewcu. Projekt kosztował ponad 1 mln euro. Skąd pomysł? – Filarem działalności Adgar Poland od zawsze jest budowanie zdrowych i atrakcyjnych miejsc, niezbędnych do dobrego funkcjonowania społeczności i jej integrowania, a w przypadku biznesowego Mokotowa kwestia tchnięcia w tę dzielnicę życia, aby nie pustoszała po godzinach pracy, od zawsze leżała nam na sercu – tłumaczy Monika Kaczmarczyk, dyrektor zarządzająca i współtwórczyni konceptu
Brain Embassy. Firma nie zamierzała jednak narzucać własnych rozwiązań, więc konsultowała swoje pomysły z ekspertami, a także z pracownikami okolicznych biurowców. – Ponad 1/3 badanych uznała, że dobrym pomysłem byłoby stworzenie przestrzeni, gdzie odbywałyby się wydarzenia artystyczne – muszli koncertowej bądź amfiteatru – dodaje Monika Kaczmarczyk. W ten sposób Służewiec, borykający się z brakiem otwartych przestrzeni publicznych, zyskał miejsce na koncerty i inne wydarzenia kulturalne. – Na terenie amfiteatru odbyły się już m.in. warsztaty malarskie „Wine and Paint” oraz koncert operowo-operetkowy. Wszystkie inicjatywy cieszyły się dużym zainteresowaniem – zapewnia Monika Kaczmarczyk. Adgar Poland idzie za ciosem – firma zaangażowała się w powstanie w tej samej okolicy parku linearnego – długiego, wąskiego pasa zieleni z atrakcjami. – Razem ze stowarzyszeniem Lepszy Służewiec udało się nam przekonać urzędników do realizacji inwestycji, która pochłonie 8 mln zł. Park linearny z boiskami sportowymi, ścieżkami i ławkami powstanie dzięki zaadaptowaniu terenu dawnej bocznicy kolejowej – wyjaśnia Monika Kaczmarczyk.
Marcin Materny z Echo Investment, członek zarządu Echo Investment, odpowiedzialny za projekt Kabaty, jako przykłady otwartych inwestycji podaje Browary Warszawskie i łódzką Fuzję – w obu projektach na kilkuhektarowych działkach obiekty rewitalizowane sąsiadują z nowoczesną zabudową biurową, mieszkaniową i handlowo-usługową, a całość dopełniają otwarte przestrzenie publiczne w formie parków i miejskich placów. – W Fuzji przestrzenie wspólne i tereny zielone zajmą prawie połowę inwestycji, czyli blisko 4 ha. Będą one służyły nie tylko pracownikom i mieszkańcom, ale również sąsiadom i wszystkim gościom – mówi Marcin Materny. W ten sam sposób eksperci z Echo Investment podeszli do koncepcji, która ma być realizowana na warszawskich Kabatach. – W miejscu ogrodzonego dziś parkingu i obiektu handlowego pierwszej generacji powstanie wielofunkcyjny kompleks, którego istotną częścią będzie ogólnodostępny park – ogród na skarpie – tłumaczy członek zarządu Echo Investment. – Dzięki uniesieniu budynków mieszkalnych na filarach, ogród połączy się zielonym dywanem z istniejącym skwerem przy ul. Sępa-Szarzyńskiego – dodaje Materny. Echo Investment zaplanowało też stworzenie placu, który znajdzie się u zbiegu al. KEN i ul. Wąwozowej – zagoszczą tu kawiarnie, ogródki restauracyjne, zieleń, fontanny i mała architektura. Jak z dumą podkreśla inwestor, koncepcja zakłada dwa razy większe tereny zielone, niż nakazuje obowiązujący miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.
Nie tylko stolica
Nie tylko największe miasta i projekty zyskują wyjątkowe miejsca, bo za tego typu inicjatywy biorą się także mniejsze, lokalne firmy. Doskonałym tego przykładem jest planowana przez gdyńską grupę Vectra rewitalizacja – sąsiadującego z biurowcem firmy – parku Wzgórze Mewy. Projekt jest już gotowy. – Dostrzegamy znaczenie przyrody i doceniamy kontakt z nią w przestrzeni miejskiej. Trudny rok 2020 ze względu na Covid-19 dodatkowo wzmocnił te wartości i uzmysłowił nam, że Wzgórze Mewy to miejsce spotkań lokalnej społeczności z morzem i jego naturalnym otoczeniem – wyjaśnia Tomasz Żurański, CEO firmy Vectra. Znajdujący się obecnie nieco na uboczu park ma wykorzystać potencjał lokalizacji, której głównym atutem jest bliskość linii brzegowej. Przestrzeń podzielono na cztery strefy, a każda z nich zostanie w inny sposób zagospodarowana. Zachowany będzie główny ciąg komunikacyjny, ale na szczycie wzniesienia powstanie placyk, na którym znajdą się ławki oraz podest pełniący funkcje tarasu piknikowego, a okazjonalnie również sceny. W projekcie zaplanowano także kilka punktów widokowych. W ramach przedsięwzięcia zostanie wykonana renowacja i pielęgnacja zieleni wysokiej, w rabatach pojawią się nasadzenia kwiatowe i trawy ozdobne. Cały park otrzyma oświetlenie, nowe lampy parkowe wzdłuż ścieżek, na skarpie oraz przy ławkach. Akcentem upamiętniającym rolę Vectry jako inicjatora będzie instalacja artystyczna w formie około trzymetrowego okna z polerowanej blachy.
– Wierzymy, że w długoterminowej perspektywie to właśnie otwarte, zielone i przyjaźnie zaprojektowane przestrzenie będą jednym z ważniejszych czynników decydujących o sukcesie danego miejsca – podsumowuje Marcin Materny z Echo Investment.