Ale Covid-19 nie jest jedynym powodem niepokojów inwestorów. Skala zachorowań, choć ogromna, nie powoduje już takich reakcji jak wiosną, co pokazuje zachowanie giełd: nie ma mowy o takich załamaniach indeksów, jakie obserwowaliśmy w lutym i marcu. Co więcej, niektórzy analitycy z renomowanych banków inwestycyjnych sugerowali, że wiosenne załamanie indeksów nastąpiłoby także bez udziału koronawirusa. Pandemia rozpala jednak głowy inwestorów, czego najlepszym przykładem jest gwałtowna reakcja rynków na zakażenie Donalda Trumpa. Inwestorów niepokoi również wynik wyborów w USA – zwycięstwo Joe Bidena (w połowie października bardziej prawdopodobne niż reelekcja Donalda Trumpa) każe stawiać pytania o zmianę priorytetów w polityce gospodarczej USA nie tylko w kwestii stymulowania gospodarki czy zmian podatków, ale także jeśli chodzi o kluczową w ostatnich latach relację z Chinami. Tymczasem azjatycki gigant wydaje się być na razie jedynym zwy