EN

Nie tylko białe szaleństwo

Od redakcji
I jak tam po Świętach? Wszyscy wypoczęci? Najedzeni? Może zaszczepieni? Gotowi na kolejne wyzwania, jakie przyniesie nam niewątpliwie rok 2021? Pierwszym sprawdzianem kreatywności okazała się już przerwa świąteczno-noworoczna, połączona w tym roku z zimowymi feriami w szkołach.

Dzieciaki skakałyby z radości, gdyby ten miesiąc laby nie stał pod znakiem zamkniętych hoteli i stoków narciarskich, a także sporych utrudnień w poruszaniu się po Europie. Zazwyczaj po pierwszej edycji miesięcznika cała redakcja udawała się – śladem Czytelników – na zasłużone zimowe wakacje, ale w tym roku wszystko stanęło na głowie. A jak już stanęło i złapało jako taką równowagę, to rządzący znów tą rachityczną konstrukcją potrząsnęli. Dzięki tej pandemicznej lambadzie plany zimowego odpoczynku zmieniały się jak w kalejdoskopie, podobnie jak ton wypowiedzi ekspertów rynkowych wszelkiej maści. Czy zdajecie sobie, drodzy Czytelnicy, sprawę, że w tej sytuacji przygotowywanie materiałów do magazynu z kilkutygodniowym wyprzedzeniem jest jak stąpanie po polu minowym?

Ale nasz patrol saperski nie z takimi pułapkami sobie koncertowo radził, więc także styczniowo-lutowe wydanie miesięcznika warto uważnie przeczytać. Tematem numeru uczyniliśmy (bardzo à propos) sytuację sektora hotelowego w Europie, który będzie potrzebował kilku lat, by wygrzebać się z dołka. Tematem numeru jest też pierwszy wywiad z nowym szefem JLL w Polsce – postacią tyle tajemniczą, co otwartą i na właściwym miejscu (choć to ostatnie pozwolimy sobie potwierdzić za kilka lat). Zastanawiamy się również nad realnymi szansami powrotu najemców do biur i przyglądamy się działaniom sieci handlowych, które wykonują niesamowite wolty, by omijać rafy utrudniające im normalne funkcjonowanie. Z kolei w dziale prawnym analizujemy, w jaki sposób nowe zasady kontroli inwestycji zagranicznych w Polsce mogą wpłynąć na rynek nieruchomości.

Jeśli na przekór tej „coraz bardziej otaczającej nas rzeczywistości” udało się Państwu znaleźć kilka dni na zimowy odpoczynek, weźcie ze sobą najnowszy „Eurobuild”, by poczytać go w dłuuugiej kolejce do wyciągu w Davos czy choćby Szpindlerowym Młynie. Bo Bukowinę Tatrzańską i  Courchevel w tym roku raczej odradzamy.

Kategorie