Optymizm wprost z ampułki
Raport giełdowyOgromne ilości pieniędzy przepływające przez rynki kapitałowe robią swoje. Według wyliczeń Bank of America, do funduszy inwestujących w akcje wpłynęło 576 mld dolarów, czyli więcej niż w latach 2009-2020 (!). Za optymizmem rozlewającym się po giełdach stoją nie tylko niskie stopy procentowe, ale przede wszystkim postępująca akcja szczepionkowa – świat spodziewa się szybkiego odbicia. Prognozy wzrostu gospodarczego idą w górę, szczególnie dla tych państw, które są najbardziej zaawansowane w procesie szczepień – m.in. Wielkiej Brytanii, gdzie spodziewane tempo wzrostu gospodarczego jest najwyższe od 80 lat, czyli od II wojny światowej. W USA paliwem giełd jest ogromny pakiet pomocy dla obywateli (każdy otrzyma czek o wartości 1,4 tys. dolarów), z czego na pewno część wróci na rynek kapitałowy. Nie dziwią zatem kolejne rekordy tamtejszych giełd – w ciągu ostatniego roku indeks S&P500 wzrósł o 50 proc., a zyski spółek z tego indeksu wzrosły średnio o ponad 20 proc. Na tym tle dość niemrawo wypada warszawska giełda, ale w ostatnich latach indeksy nie były skore do naśladowania rozwiniętych giełd, przynajmniej wtedy, kiedy te rosły. Minimalne zmiany głównych indeksów nie zatrzymały wskaźników obrazujących sytuację w branży nieruchomości i budowlanki – oba indeksy zyskały odpowiednio 4 i 2 proc., a od początku roku – 11 i 17 proc. Warunki, szczególnie dla deweloperów, pozostają bardzo dobre, wystarczy spojrzeć na dane GUS: w marcu rozpoczęto budowę blisko 18 tys. mieszkań. To najlepszy miesięczny wynik w historii, wyższy o 60 proc. od uzyskanego w marcu 2020 roku. Nawet biorąc pod uwagę fakt, że w marcu rok temu rozpoczął się twardy lockdown, wynik tegoroczny i tak trzeba uznać za imponujący. Podobne wzrosty dotyczą uzyskanych pozwoleń na budowę – ich liczba wzrosła o 68 proc. W całym pierwszym kwartale 2021 roku rozpoczęto budowę ponad 40 tys. lokali, o 26 proc. więcej niż przed rokiem, a urzędy udzieliły zgód na rozpoczęcie 51,5 tys. umów (o 53 proc. więcej niż przed rokiem). I choć rośnie udział inwestorów indywidualnych, to jednak dane świadczą o dużej aktywności firm deweloperskich. Z informacji opublikowanych przez deweloperów giełdowych wynika, że sprzedali oni ponad 7,3 tys. lokali w pierwszym kwartale, o ponad 20 proc. więcej niż przed rokiem. Popyt jest ogromny i dotyczy zarówno zakupów za gotówkę jako ochrony przed inflacją, jak i na kredyt. Tradycyjnie już dobre wyniki sprzedaży pokazał Dom Development – cały 2021 rok ma być dla grupy pod względem liczby sprzedanych mieszkań podobny do poprzedniego (3,8 tys. lokali), ale przy wyższych cenach. Grupa nadal się powiększa – jest w trakcie przejmowania krakowskiego dewelopera Sento. Wikana, która w ciągu ostatnich 12 miesięcy zanotowała imponujący wzrost kursu, zaraportowała wzrost zysku netto, choć przychody spadły. Pierwszy kwartał 2021 roku był już lepszy i przyniósł wzrosty w ujęciu rocznym – przekazane klucze dotyczyły 151 lokali, o 61 proc. więcej niż przed rokiem. Spółka dysponuje dużym bankiem ziemi w wielu miastach Polski i zapowiada „skokowy rozwój”. Dwucyfrowy wzrost sprzedaży zanotowała także Develia, która jednak odczuła wpływ pandemii w części komercyjnej.
Nieźle radzą sobie również spółki budowlane, część z nich opublikowała wyniki za rok 2020 lub oczekiwania względem pierwszego kwartału 2021. Unibep wypracował 37,2 mln zł, czyli o 29 proc. więcej niż rok wcześniej. Dodatkowo spółka zapowiedziała chęć podzielenia się zyskiem z akcjonariuszami. Unibep pokazał m.in. wyższą rentowność kontraktów i wzrosty przychodów w podstawowych segmentach – budownictwie kubaturowym i infrastrukturalnym, a także modułowym, choć w tym ostatnim przypadku spółka rozważa opcje strategiczne dla tej działalności. Część deweloperska – podobnie jak cały rynek budowy mieszkań – zanotowała wzrosty. Duży wzrost zysku netto (44 proc.) odnotował także Erbud. Grupa budowlana zarobiła 50,5 mln zł. Szczególnie duży wkład w taki wynik miała spółka Onde, zajmująca się inwestycjami w odnawialne źródła energii: farmy wiatrowe i fotowoltaiczne. Przychody tej spółki wzrosły o ponad 50 proc., do poziomu prawie 600 mln zł. Portfel zamówień Onde to już ponad 40 proc. całego portfela Erbudu. A szefostwo grupy twierdzi, że potencjał do dalszych wzrostów jest duży, bo rynek dynamicznie się rozwija. Zwraca uwagę kurs Mirbudu, który osiągnął historyczne maksimum – jedna z gwiazd indeksu budowlanego osiągnęła wzrost kursu o ponad 200 proc.! Spółka ma ponad 5-miliardowy portfel zamówień i nie zwalnia, składając oferty w przetargach publicznych i niepublicznych m.in. na budowę dróg. Dobrze sobie radzi także część deweloperska (spółka JHM Development): sprzedaż wzrosła w pierwszym kwartale o 51 proc. w ujęciu rocznym. Wydarzeniem kadrowym mijających tygodni była rezygnacja Dariusza Blochera z funkcji prezesa Budimeksu po ponad 10 latach zarządzania firmą, a blisko dwudziestu latach w ścisłym kierownictwie budowlanej grupy. Zostawia spółkę w świetnej kondycji – według wstępnych danych w pierwszym kwartale grupa zarobiła 71 mln zł (trzy razy więcej niż przed rokiem) i systematycznie zbiera kolejne kontrakty. (Mir)
WIG rządzi!
Na tle giełd regionu indeks WIG 20 zanotował najlepszy wynik w ciągu ostatniego miesiąca, zyskując ponad 5 proc. (w tabeli uwzględniamy okres nieco dłuższy, od ostatniego zestawienia). W przypadku budapesztańskiego BUX ostatni miesiąc to spadek o blisko 2 proc., a indeks praski PX50 zyskał ponad 5 proc.