Po pierwszym kwartale tego roku agenci mieli raczej niewesołe miny. Jak podaje Tomasz Czuba, dyrektor działu wynajmu powierzchni biurowych i reprezentacji najemcy z JLL (na zdjęciu poniżej), odnotowano w tym okresie 162 transakcje, w tym tylko jedną powyżej 10 tys. mkw. Ponadto, większy niż zazwyczaj udział w rynku miały renegocjacje, a spadł udział nowych powierzchni. – W ostatnich latach niższe wyniki kwartalne notowaliśmy jedynie w 2009 roku, czyli w czasach globalnego kryzysu. Przykładowo, wynik 2 tys. mkw. na tak dużym rynku, jakim jest Łódź, to rezultat poniżej potencjału tego miasta – uważa Tomasz Czuba.
Osłabienie najbardziej widoczne jest właśnie na rynkach regionalnych, gdzie spadek w popycie sięga 55 proc. rok do roku. Z kolei w Warszawie popyt na biura w I kwartale spadł o 20 proc. rok do roku, co daje razem ok. 40 proc. spadku w skali kraju.
Obiecujące ożywienie
Jednak najgorsze rynek zdaje się mieć już jednak za sobą, zain