Eksperci zgodnie twierdzą, że po 18 miesiącach pandemii klienci są spragnieni rozrywki, ale do obiektów handlowych wracają po nią stopniowo. – Niektóre placówki, np. te działające w ramach dużych sieci fitness, nadal nie otworzyły się po ostatnim lockdownie, a najemcy już muszą myśleć o jesieni i ewentualnych ponownych obostrzeniach – wskazuje Marta Mikołajczyk-Pyrć, dyrektor działu zarządzania nieruchomościami handlowymi i projektami mixed-use w firmie Savills.
Z pewną nieśmiałością
Wiele wskazuje na to, że walka z potencjalną kolejną falą Covid-19 będzie przebiegać jednak inaczej niż w zeszłym roku, a ograniczenia dotkną jedynie osób niezaszczepionych. – Dla najemców gastronomicznych i tych z sektora rozrywki nie jest to rozwiązanie optymalne, ale z pewnością mniej radykalne niż całkowity zakaz działalności – zaznacza ekspertka Savillsa, która obserwuje obecnie większą aktywność najemców z sektora rozrywki,