W 2018 roku rząd ogłosił, że wszystkie farmy wiatrowe w Polsce zostaną do 2035 roku zezłomowane, ale później nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji. Wprowadzone mają zostać przepisy ułatwiające budowę tego typu instalacji w kraju, trwają również prace nad planami przekształcenia Morza Bałtyckiego w potężną elektrownię, a firmy państwowe – chociażby PKN Orlen i PGE – są jednymi z liderów w zakresie instalacji turbin.
Możesz stanąć trochę dalej?
O ile zmiany zachodzące na morzu nabierają tempa, o tyle sytuacja na lądzie nie wygląda już tak różowo. – Rozwój sektora offshore wydaje się być obiecujący, tym bardziej przygnębiające jest to, że obecne przepisy wciąż utrudniają rozwój przedsięwzięć lądowych. Istniejące ograniczenia, np. tzw. ustawa odległościowa 10H, uniemożliwiają wcielanie projektów w życie na 99,7 proc. terytorium Polski. Wprowadzony w 2016 roku przepis jest prosty – żadna konstrukcja onshore