Wypatrując recesji
Raport giełdowyObserwatorzy nastrojów na amerykańskiej giełdzie donoszą, że pierwsze półrocze 2022 roku jest najgorszym dla inwestorów od 30 lat. Nasdaq stracił blisko 30 proc., niewiele mniej DowJones i S&P500. Decyzja amerykańskiego FED (największa podwyżka stóp procentowych od 1994 roku) w odpowiedzi na rosnącą inflację to tylko jeden z przykładów odpowiedzi banków centralnych na globalny wzrost cen: nawet Bank Szwajcarii zmniejszył ujemny poziom stóp procentowych, a Europejski Bank Centralny wysyła sygnały o wzrostach oprocentowania w strefie euro. W tej sytuacji coraz głośniej mówi się o recesji – możliwość taką sugerują zarówno duże banki inwestycyjne, jak i Elon Musk czy Warren Buffet. Kluczowe pytanie brzmi obecnie, czy gospodarki wyhamują w odpowiedzi na wzrost oprocentowania i jak skuteczne podwyżki stóp procentowych okażą się w walce z inflacją, biorąc pod uwagę, że ostatnie 10-15 lat główne gospodarki funkcjonowały w otoczeniu niskiej inflacji, a banki centralne raczej działały w kierunku pobudzenia popytu (np. w pandemii) niż w jego hamowaniu. Ważna też będzie reakcja konsumentów, z których wielu nie funkcjonowało w dorosłym życiu z szybkim wzrostem cen. Do czynników czysto makroekonomicznych dochodzi kwestia wojny w Ukrainie, która zdaniem ekspertów, będzie ograniczała możliwość powrotu optymizmu na parkiety. Polska gospodarka, choć rozpędzona do czerwoności w ostatnich kwartałach, też przejawia objawy spowolnienia, które potrwa co najmniej kilka kwartałów. Do obaw o stan konsumpcji czy inwestycje, ważne z punktu widzenia budownictwa, dochodzą też kwestie polityczne, bo w przyszłym roku odbędą się wybory, a to zazwyczaj jest czynnikiem ryzyka. Dlatego nie dziwią półroczne spadki WIG i WIG20 w okolicach 25 proc. Na tym tle indeksy sektorowe – budownictwa i nieruchomości – wypadają znacznie lepiej, tracąc odpowiednio ok. 8 i 13 proc. Branży nieruchomościowej specjaliści wróżą już schyłek marżowego eldorado – w pierwszym kwartale średnia marża brutto ze sprzedaży wyniosła według wyliczeń „Parkietu” blisko 30 proc. Tak wysokie zyski to efekt bardzo dobrej koniunktury z lat 2020–2021 – rozpędzonej gospodarki i niskich stóp procentowych, relatywnie niskich cen ziemi sprzed kilku lat i jeszcze nie tak wysokich cen materiałów i robocizny. Ale spółki są nadal optymistycznie nastawione. Giełdowi deweloperzy podkreślają, że ich oferta jest często skierowana do zamożniejszego klienta z odpowiednią gotówką lub nadal wysoką zdolnością kredytową, a zainteresowanie klientów po pandemii jest ciągle wysokie. Popyt zarówno na rynku pierwotnym, jak i rynku pod najem jest duży, szczególnie w kontekście rynku PRS. Lider rynkowy – Dom Development – nie wyklucza pojawienia się także w tym segmencie rynku. Spółka co prawda sprzedała w pierwszym kwartale o 30 proc. lokali mniej niż w 2021 roku, ale to efekt wysokiej bazy z bardzo dobrego zeszłego roku. Marże nadal są wyższe niż 30 proc., więc nie dziwi fakt propozycji wypłaty rekordowej dywidendy dla akcjonariuszy. Z udziałowcami zyskiem podzieli się także GTC, a inny deweloper – Echo Investment też optymistycznie patrzy na oba segmenty rynku, w których działa – w biurowej części rozmawia o sprzedaży kilku biurowców w Warszawie, w mieszkaniowej wypracowuje marże powyżej 35 proc. Grupa zamierza nadal pozyskiwać środki z emisji obligacji na dalszy rozwój.
Spółki budowlane podzieliły się informacjami o kondycji ich biznesów w pierwszym kwartale. Polimex Mostostal z portfelem wartym blisko 5 mld zł podwoił zarówno przychody, jak i wynik EBITDA. Mimo problemów z siłą roboczą czy dostępnością stali spółka bardzo aktywnie uczestniczy w kolejnych przetargach – na koniec marca były to potencjalne zlecenia o wartości 14 mld zł. W energetykę chce zaangażować się także Mostostal Warszawa, należący do hiszpańskiej Acciony. Grupa wypracowała o 43 proc. wyższe przychody, głównie za sprawą aktywności w segmencie przemysłowo-energetycznym, podczas gdy wolniej rosły przychody w budownictwie kubaturowym i infrastrukturalnym. Z kolei specjalizujący się w infrastrukturze kolejowej Torpol zanotował co prawda niższe przychody, ale za to poprawił marżę brutto. Spółka zamierza ostrożnie walczyć o nowe zlecenia od operatora sieci kolejowej w Polsce, ponieważ poziomy waloryzacji kontraktów nie pokrywają wzrostów. Torpol chce też brać udział w zleceniach związanych z pracami nad Centralnym Portem Komunikacyjnym. Unibep zgromadził największy portfel zamówień w historii i w obliczu szybko rosnących cen zapewnił, że zawierane kontrakty mają klauzule waloryzacyjne, a klientami są częściej podmioty prywatne, co ułatwia negocjacje. Do budowy na zlecenie deweloperów w portfelu mają też pojawić się kontrakty na wykonanie infrastruktury publicznej czy przemysłowej, a także energetycznej. Deweloperska część budowlanej grupy także optymistycznie patrzy w przyszłość, a samodzielna obecność na giełdzie jest jednym z rozważanych scenariuszy dla spółki Unidevelopment. Tymczasem z warszawską giełdą żegna się spółka Atlas Estate, co jest wynikiem ogłoszenia wezwania przez dwóch największych akcjonariuszy posiadających ponad 94 proc. akcji. Mniejszościowi akcjonariusze pozytywnie odpowiedzieli na wezwanie i spółka opuści parkiet. (Mir)