EN

We własnych, wygodnych butach

Od redakcji
MIPIM zmienił się, to fakt. Zmieniły się też stroje uczestników – szare garnitury i garsonki, zapięte na ostatni guzik kołnierzyki i błyszczące buty zostały wyparte przez sportowe obuwie i kolorowe, fantazyjne, a czasem niedbałe kompozycje odzieżowe. A wszystko to w imię wellbeingu!

Pierwszą oznaką spuszczania powietrza z biznesowego savoir-vivre’u już kilka lat temu stało się odesłanie do lamusa krawatów, dzięki czemu wielu chłopcom (zwłaszcza tym większym) wreszcie udało się złapać oddech. Kolejną fazą luzowania rygorów stało się przywrócenie do łask dżinsów, choć jeszcze kilka lat temu w jednej z firm doradczych za „blue jeans” w „casual Friday” można było dostać solidny ochrzan od szefa. Trzeba jednak przyznać, że zakaz taki pobudzał kreatywność pracowników, którzy przetrząsali dziesiątki sklepów i portali w poszukiwaniu spodni, które przypominałyby trochę krojem dżinsy, ale tak żeby nikt nie mógł się przyczepić. Jednak oznaki odzieżowej rewolucji pojawiły się dopiero niedawno, wyraźnie stymulowane przez relacje pandemiczne. Ledwo pół roku temu na monachijski EXPO Real – targi uznawane powszechnie za sztywne i do bólu profesjonalne – wielu uczestników przybyło obutych już nie w zamszowe pantofle czy czarne czółenka (to był etap pośredni, ledwie bunt), ale po prostu w adidasy, choć w barwach jeszcze stonowanych. Pamiętam swoje zaskoczenie na widok jednego ze znanych CEO, dotychczas uznawanego za wzorzec biznesmena z Sèvres, galopującego między halami wystawowymi w nienagannie skrojonym garniturze i czarnych adidasach. Prezes ów i jemu podobni nonkonformiści okazali się wpływowymi trendsetterami, bo już pół roku później, czyli na MIPIM 2023, doszło do eskalacji – miękkie obuwie kusiło niezliczonymi krojami i błyszczało wszystkimi barwami tęczy. Co więcej, młode wilki ze sfery prop-tech czy branży start-upowej otwarcie lansowały gołe kostki, poszarpane dżinsy i kolorowe tiszerty. W którą stronę to wszystko pójdzie – przekonamy się pewnie już jesienią w Monachium. A do Cannes w 2024 roku to już w ogóle strach będzie jechać…

Nowe trendy w dziedzinie fashion dojrzycie zapewne w fotorelacji z MIPIM, którą zamieszczamy w tym wydaniu. W tym roku w Cannes wszyscy starali się robić dziarskie miny i na wszelki wypadek za dużo nie prognozować (choć były wyjątki, o czym przekonacie się, czytając opinie naszych ekspertów). Mamy też dla Was relację z nowego, sportowego eventu „Eurobuildu” – nasz pierwszy zimowy turniej deblowy tenisa ziemnego wybudził z zimowego letargu kilkudziesięciu amatorów szaleństw na kortach. A ponieważ inny debiut – ten sprzed miesiąca, dotyczący działu poświęconego ESG – również spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem Czytelników (zarówno tych w kraju, jak i na Lazurowym Wybrzeżu), idziemy za ciosem i zapraszamy do lektury kolejnych „zielonych” artykułów. Wydanie otwiera analiza dotycząca wellbeingu, który coraz pewniej rozgaszcza się w magazynach. Przeczytacie też artykuł poświęcony biurowym czujnikom najnowszej generacji, które dbają nie tylko o indywidualny komfort każdego pracownika, ale i o portfel właściciela. Przekonacie się również, że z tymi ładowarkami do samochodów elektrycznych sprawa nie jest taka prosta i nadal mamy w tej kwestii sporo do zrobienia. Ponadto zaglądamy za południową miedzę, żeby sprawdzić, czy u sąsiada trawa jest faktycznie bardziej zielona.

A już wkrótce ruszają wiosenne i letnie eventy „Eurobuildu”, zapraszamy zatem na nasze konferencje (inwestycyjną i biurową), turnieje dla branży nieruchomości (tenisowy i golfowy), a także na wakacyjny przejazd rowerowy w nowej formule (dla wszystkich cyklomaniaków). Ruszajcie z nami!

Kategorie