EN

Ostra jazda

Od redakcji
Sytuacja na giełdach przypomina jazdę rollercoasterem. Pikowanie, ostre zakręty, mozolne wspinanie się i ponownie ostra jazda w otchłań. Od wakacji inwestorom towarzyszy niepewność. A problemy dotykają nie tylko firm, lecz także państw. Obniżenie ratingu kredytowego USA, a ostatnio także Włoch, coraz bardziej prawdopodobne bankructwo Grecji, problemy strefy euro. Jak inwestować w takich czasach? Czy to w ogóle ma sens?

Wojciech Pisz z Cushman & Wakefield przekonywał mnie, że sytuacja na rynku nieruchomości nie jest zła. Rynek inwestycyjny, zwłaszcza w Polsce, wciąż się rozwija. Prawdopodobnie w tym roku fundusze zostawią w nieruchomościach położonych w Polsce około 2 mld euro. Patrząc na światową zawieruchę w gospodarce to kwota imponująca.
Czy zatem powinniśmy się przejmować? Jack Foster z Franklin Templeton Real Estate Advisors w rozmowie z "Eurobuild CEE" uważa, że nie należy ignorować sygnałów ostrzegawczych. I przy okazji broni dobrego imienia agencji ratingowych uważając, że wciąż odgrywają ważną i pozytywną rolę. Jego zdaniem zmuszają władze, żeby podejmowały odpowiednie działania. Czy tak się dzieje? Niestety. Jack Foster mówi, że wszystko wskazuje na to, iż w przyszłym roku rating Stanów Zjednoczonych ponownie zostanie obniżony. Czy czeka nas kolejny wstrząs? Czy ktoś się tym przejmie? Niestety, nie mamy szklanej kuli.

Radosław Górecki
z-ca redaktor naczelnej

Kategorie