Czy prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz jest marnym gospodarzem, czy po prostu miała pecha, że jej kadencja wypadła w okresie drożejących materiałów budowlanych i coraz trudniej dostępnej siły roboczej? Tak bowiem warszawski pałac prezydencki tłumaczy wypadające z planów miejskich inwestycje, a w najlepszym wypadku – przesunięcia terminów ich realizacjiEmil GóreckiNiemal pół roku temu prezydent stolicy mówiła w wywiadzie dla naszego miesięcznika o swoich planach inwestycyjnych. W pierwszym półroczu 2009 roku miał być gotowy plan miejscowy dla Placu Defilad. W przyszłym roku miała ruszyć budowa drugiej linii metra. Jeszcze w roku 2008 mieli zostać wyłonieni wykonawcy dla rewitalizacji placów Bankowego i Teatralnego, a jesienią na ulice Francuską i Paryską miał wjechać sprzęt budowlany. Jeszcze pod koniec roku miały ruszyć prace przy moście Północnym i moście Krasińskiego. Ze w