Największe tuzy sektora magazynowego łakomie spoglądają na projekty, oferujące nieduże powierzchnie do wynajęcia. Dziś tzw. „małe unity” to rynkowa nisza, ale obserwując zainteresowanie deweloperów, można zauważyć, że – choć małe – potrafią wzbudzić wielkie emocjeEwa AndrzejewskaSmall business unit, flexi, małe powierzchnie – na razie nad Wisłą nie mają nawet jednej spójnej nazwy. To jednak nie zniechęca branży i coraz szerszy krąg magazynowego światka dyskutuje o potencjale tych „małych” inwestycji. Minimalna powierzchnia, jaką będzie można wynająć w tego typu obiektach, to około 450-500 mkw. – Najmniejsze możliwe do wynajęcia powierzchnie magazynowe, jakie deweloperzy oferowali do tej pory, to 2,7 tys. mkw. Czasem – wyjątkowo – w przypadku powierzchni, które pozostały w wielkiej hali, były to jednostki o powierzchni około 1,5 tys. mkw. Firmy zainteresowane małymi powierzchniami był