Na prawo most ...
Przez opozycję nazwana „królową korków”, a przygotowany przez nią budżet miasta – „budżetem inżyniera drogowego”. Według prezydent Warszawy, Hanny Gronkiewicz-Waltz, dla miasta najważniejsze jest, by dało się po nim sprawnie przemieszczać. Skala zaplanowanych inwestycji jest największa od czasu transformacji. Ile z nich uda się zrealizować?
Emil Górecki, „Eurobuild CEE”: Od kilkunastu lat pojawiają się coraz to nowe pomysły na zagospodarowanie centrum Warszawy – Placu Defilad. Od kilku tygodni ten temat znów żyje, powstały nowe projekty. Kiedy stolica będzie wreszcie miała centrum na miarę nowoczesnego, europejskiego miasta?
Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy: Chcemy jak najszybciej uchwalić nowy plan miejscowy dla tego obszaru – myślę, że stanie się to w pierwszym półroczu 2009 roku. Dyskutujemy z architektami o przyszłym kształcie tego terenu, rozważamy warianty zabudowy na planie kwadratu i wariant z odświeżonym corso autorstwa Bartłomieja Biełyszewa i Andrzeja Skopińskiego. Dziś wiemy, że na Placu Defilad powstanie Muzeum Sztuki Nowoczesnej i prawdopodobnie hala Kupieckich Domów Towarowych. Na pewno znikną blaszane budynki. Mam nadzieję, że za kilka, kilkanaście tygodni opracujemy ostateczny projekt zabudowy placu.
Emil Górecki: Wiemy już, jak będzie wyglądał Stadion Narodowy – najważniejsze w Polsce miejsce dla mistrzostw EURO 2012. Miasto i spółka Narodowe Centrum Sportu rozpisały wspólnie konkurs na zagospodarowanie 30-hektarowego terenu dookoła stadionu. Na czym ta współpraca będzie polegać i czego miasto spodziewa się po tym konkursie?
Hanna Gronkiewicz-Waltz: Wspólnie ze spółką Narodowe Centrum Sportu przygotowaliśmy założenia konkursowe i procedury oraz częściowo finansujemy ten konkurs. Jednak te tereny należą do Skarbu Państwa. Harmonogram konkursu jest spójny z cyklem opracowywania planu zagospodarowania przestrzennego. Termin rozstrzygnięcia konkursu jest bardzo krótki i upływa jeszcze w pierwszej połowie tego roku. Po zbudowaniu Stadionu Narodowego i zagospodarowaniu błoni, miejsce to będzie centrum prawej strony Wisły, z biurowcami, obiektami sportowymi i handlowymi. Przestanie być klinem między Pragą Północ i Pragą Południe, przeciwnie – połączy te dzielnice.
Emil Górecki: Czy nie ma zagrożenia, że ten opracowywany plan zagospodarowania podzieli los projektu Biełyszewa i Skopińskiego? Tamten plan na początku lat 90. uporządkował Plac Defilad, a mimo to w tamtym miejscu nic się nie zmieniło.
Hanna Gronkiewicz-Waltz: Nie obawiam się tego. Zagospodarowanie terenu wokół stadionu jest znacznie mniej skomplikowane, gdyż nieruchomości te są praktycznie puste. Natomiast Plac Defilad ma dominantę, którą jest Pałac Kultury i Nauki, a to oznacza, że wszystko, co na placu powstanie, musi się do niego odnosić.
Emil Górecki: Trzeci wielki stoleczny projekt to Port Praski
– olbrzymi teren na prawym brzegu Wisły. Co się z nim dzieje?
Hanna Gronkiewicz-Waltz: Plan zagospodarowania Portu Praskiego będzie gotowy w tym roku, równolegle opracowywane są plany otoczenia Dworca Wschodniego i Stadionu Narodowego. Ich uchwalenie przyspieszy rewitalizację i rozwój tych terenów, będzie impulsem dla rozwoju prawej strony Wisły.
Emil Górecki: A co z lewym brzegiem? Samo Centrum Kopernik nie sprawi, że warszawianie będą chętnie odwiedzać nabrzeże.
Hanna Gronkiewicz-Waltz: Przetarg na wykonawcę Centrum Nauki Kopernik jest już w toku. Lewy brzeg to obecnie miejsce inwestycji Uniwersytetu Warszawskiego i prywatnych firm. Obok biblioteki uniwersyteckiej powstanie budynek wydziałów filologicznych. Nieopodal prywatny inwestor planuje rewitalizację starej elektrociepłowni. Na pewno warto pomyśleć, w jaki sposób zagospodarować teren Powiśla, by zachował on studencki charakter.
Emil Górecki: Wieża Kulczyk Holding – ponad 280 metrów, Lilium ponad 250 metrów – to tylko dwa przykłady nowych inwestycji, które planują deweloperzy w Warszawie. Czy nie obawia się Pani, że ich powstanie spowoduje chaos urbanistyczny w mieście?
Hanna Gronkiewicz-Waltz: Stołeczne biuro architektury ma opracowane procedury, które do tego nie dopuszczą. Planowane budynki nie powinny zaburzać harmonii otoczenia i tzw. skyline’u. Chcemy, by Warszawa miała spójną panoramę drapaczy chmur. Jesteśmy nowoczesnym i otwartym miastem. Dlatego sprzyjamy powstawaniu warszawskiego „City” od ulicy Emilii Plater w stronę Woli i Ochoty. Oprócz planów zagospodarowania, miasto przygotowuje też dokument, określający politykę wobec wysokościowców. Zakłada on, że wysokie budynki będą powstawały: wzdłuż ulicy Emilii Plater, na bliskiej Woli oraz na dalekiej Woli. Architekci planują to w taki sposób, by lokalne dominanty były wpasowane w krajobraz i w tkankę miejską.
Emil Górecki: Według firmy doradzej Cushman & Wakefield, Warszawa spada w rankingu atrakcyjności miast Europy dla inwestorów. Nie jest to na razie duży spadek, zaledwie jedno miejsce w ostatnim roku – ale prognozy są, niestety, gorsze. Warszawa ma zdecydowanie niższy przyrost przedsiębiorstw niż Gdańsk, Łódź czy Poznań.
Hanna Gronkiewicz-Waltz: Na całym świecie miasta regionalne oraz ich lotniska i centra biznesowe rozwijają się teraz szybciej niż stolice. W Warszawie jest już duży poziom nasycenia przedsiębiorstwami, trzeba daleko dojeżdżać do pracy, więc firmy przenoszą się poza nią. Warto też zwrócić uwagę na szczegóły tego rankingu. Najpoważniejszym zarzutem wobec Warszawy był ciągle nieoddany do użytku Terminal 2 na lotnisku Okęcie, za co ratusz nie odpowiada. W kilku punktach miasto wypadło lepiej niż przed rokiem – chodzi o dostępność powierzchni biurowej czy zasobów ludzkich. Analizując słabe strony miasta, wskazane w tym raporcie i moje wyborcze priorytety, można zauważyć, że te punkty się pokrywają. Kładę nacisk na rozwój infrastruktury transportowej i drogowej. O ostatnim budżecie miasta mówiono, że to budżet inżyniera drogowego. I o to właśnie chodziło!
Emil Górecki: Dla komunikacji w mieście, położonym nad rzeką, niezwykle ważne są mosty. W Warszawie mają powstać dwa.
Hanna Gronkiewicz-Waltz: Tak, Most Północny i Most Krasińskiego. Obydwa powinny być gotowe do końca 2010 roku. Do końca marca powstaną ich projekty budowlane. Wtedy rozpiszemy przetargi na wykonawców, które potrwają kilka miesięcy. Budowa może rozpocząć się nawet pod koniec tego roku, o ile procedury odwoławcze nie będą się przeciągać. Niestety, doświadczenie podpowiada mi, że te terminy często bywają przesuwane w czasie. Mam nadzieję, że w tym przypadku nie będzie dużych opóźnień.
Emil Górecki: Jedynie 17,3 proc. terenów Warszawy jest objęte planami miejscowymi. To bardzo utrudnia inwestowanie. Czy w najbliższej przyszłości sytuacja ta się zmieni?
Hanna Gronkiewicz-Waltz: W tym roku zdecydowanie zwiększamy liczbę urzędników, którzy pracują nad planami. Nie jest to takie proste, bo ludzi z takimi kwalifikacjami brakuje na rynku. Chcemy też zmienić organizację Biura Architektury i Planowania Przestrzennego. Warto podkreślić, że kilka procedur uchwalania najważniejszych planów jest na ukończeniu – dotyczy to ważnych części Mokotowa, Pragi czy choćby projektu planu Pola Mokotowskiego, który był już wyłożony do publicznego wglądu.
Emil Górecki: Za cztery lata miasto będzie gospodarzem Europejskich Mistrzostw w Piłce Nożnej. Pojawiają się obawy, że Polska nie zdąży przeprowadzić tak wielkich i niezbędnych inwestycji. Czy Warszawa zdąży?
Hanna Gronkiewicz-Waltz: Miasto nie musi finansować głównej areny, modernizuje Stadion Legii, Polonii i mniejsze obiekty. Kluczowe są inwestycje komunikacyjne – druga linia metra, nowe mosty i transport publiczny. Większość przedsięwzięć planowaliśmy od dawna, a mistrzostwa dają jedynie nieprzekraczalny termin ich wykonania. Część procedur została uproszczona, dzięki specjalnej ustawie o EURO 2012. Warszawa zdąży z przygotowaniami,
jestem o to spokojna.
Emil Górecki: Ratusz deklaruje, że klimat dla inwestorów w Warszawie jest dobry, tymczasem jeden z deweloperów mieszkaniowych, firma Barc, wystąpiła do sądu (na drodze cywilnej) przeciwko urzędnikom za 500-dniowe opóźnienie w wydaniu decyzji o pozwolenie na budowę. Ratusz jest zobowiązany zrobić to w 30 dni.
Hanna Gronkiewicz-Waltz: Niektórzy inwestorzy chcą, by ratusz spełnił wszystkie ich oczekiwania. Tymczasem miasto musi dbać o mieszkańców i o ład architektoniczny. Sprawa była bardzo złożona, staraliśmy się znaleźć konsensus między sąsiadami nowej inwestycji i deweloperem. Nieprawdą jest, że deweloper czekał na decyzję kilkaset dni, podczas gdy w ratuszu nic się z tą sprawą nie działo. Dokumenty były mu zwracane z prośbą o uzupełnienie, sprawa była też wielokrotnie rozpatrywana na posiedzeniach władz ratusza.
Emil Górecki: Budowa pierwszej linii metra trwa ponad 20 lat. Czy w 4 lata uda się zbudować centralną część drugiej linii, zwłaszcza, że niezbędne będzie przekopanie tunelu pod dnem rzeki?
Hanna Gronkiewicz-Waltz: Pierwszą linię kończymy w połowie tego roku. Dziś mamy bardziej nowoczesne i wydajne technologie. Budowa drugiej linii rozpocznie się na Pradze w przyszłym roku, prace przy planowanych stacjach metra będą prowadzone jednocześnie. Do EURO 2012 centralny odcinek drugiej linii metra musi działać.
Emil Górecki: Remont historycznego Krakowskiego Przedmieścia jest na ukończeniu. Jakie części miasta będą rewitalizowane w następnej kolejności?
Hanna Gronkiewicz-Waltz: Kolejne będą place: Teatralny i Bankowy. To skomplikowane inwestycje, dlatego, że pod placami mają powstać parkingi. W najbliższych miesiącach miasto ogłosi przetarg na wykonawcę modernizacji placów. Potem przyjdzie czas na kwartał ulic między Alejami Jerozolimskimi i Świętokrzyską a placem Powstańców Warszawy. Ostatni w planach będzie plac Trzech Krzyży, który na razie jest w dość dobrym stanie. Natomiast już w listopadzie tego roku rusza rewitalizacja ulicy Francuskiej i Paryskiej na Saskiej Kępie.
Emil Górecki: Stolica ma jeszcze sporo nieruchomości, które planuje sprzedać. Czy inwestorzy mogą liczyć na tak ciekawe okazje, jak dawna zajezdnia przy ulicy Inflanckiej?
Hanna Gronkiewicz-Waltz: Nie będą to już tak duże działki. Dziś inwestorzy nie szukają już tak spektakularnych okazji, polują raczej na plomby, małe działki w dobrych lokalizacjach lub tereny pod budowę biurowców. Chcemy nasze nieruchomości oferować stopniowo, harmonogram ofert sprzedaży uzależniamy od trendów rynkowych, nie chcemy obniżać cen przez zbyt dużą podaż.
Emil Górecki: Warszawa od lat nie może uporać się z roszczeniami spadkobierców byłych właścicieli. Jak długo jeszcze będzie się borykać z tymi problemami?
Hanna Gronkiewicz-Waltz: Ostateczne uregulowanie tej sprawy zależy od ustawodawców. W miarę naszych możliwości przyspieszyliśmy zwroty. W 2007 roku wydano ponad 160 pozytywnych decyzji o zwrocie. W 2008 planujemy zbliżyć się do 300. Chcemy by był to rekordowy, pod tym względem, rok.
Emil Górecki,: Będzie pani gościem na tegorocznym MIPIM – największym spotkaniu branży nieruchomościowej w Europie. Co chce pani uzyskać dla Warszawy w Cannes?
Hanna Gronkiewicz-Waltz: Chcę promować miasto wśród światowych deweloperów, inwestorów i architektów. Wystąpię w panelu z merami Budapesztu, Bratysławy i Pragi. Warszawa jest najlepszym miejscem do lokowania kapitału – w końcu to serce Centralnej Europy. Serce, które potrzebuje skutecznej promocji. To główne powody mojego wyjazdu.