Dla Hindusa to wstyd nie wiedzieć, gdzie znajdują się Katowice, czy Łódź, a polskiemu agentowi czerwienią się uszy, gdy obcokrajowiec zainteresowany otwarciem biura nad Wisłą rzuca nazwę ulicy w jednym z tych miast, a Polak nigdy o niej nie słyszał. Rynek biurowy w regionach ma swoje 5 minutW Łodzi i Katowicach – przez ostatnich kilka lat biurowych pustyniach – coraz częściej powstają oazy w postaci nowoczesnych kompleksów. Może na razie odpowiedniejszym określeniem byłoby „zamierzają powstać”, jednak niewątpliwie widać ożywienie chociażby w postaci komunikatów deweloperów o najnowszych zakupach działek lub wbiciu pierwszej łopaty na budowie. Imponująco prezentują się szacunki agencji King Sturge, według których do końca 2008 roku w Łodzi przybędzie 140 tys. mkw. powierzchni biurowych (obecnie jest 110,2 tys. mkw.), a w Katowicach 42 tys. mkw. (obecnie 159,7 tys. mkw.). Natomiast całkowita wielkość inwestycji planowanyc