Activity based working – tylko 7 proc. firm wybrało tę opcję

– Z naszych badań wynika, że jest to około 6-7 proc. firm. Jednak dzisiaj, bardzo dużo klientów interesuje się takim rozwiązaniem i chce takie rozwiązanie wprowadzić u siebie, więc myślę, że jak spotkamy się, na przykład za trzy lata, to juz ten procent będzie znacznie większy. Nie jest to rozwiązanie dla wszystkich firm, na dzień dzisiejszy głównie z tego rozwiązania korzystają firmy doradcze, firmy z sektora mediowego, firmy IT, czy firmy, które świadczą nowoczesne usługi biznesowe. Musimy pamiętać o tym, że w Activity Based Working nie chodzi o to, by zmniejszać liczbę biurek, bo to jest największa obawa pracowników. Tak naprawdę miejsc do pracy w biurze jest więcej, z tym że są top różnego rodzaju miejsca pracy – powiedziała Ewelina Kałużna. – Pracownik wchodząc do biura, otwiera swój kalendarz na dany dzień i może zdecydować, w jaki sposób danego dnia chce pracować. Powiedzmy, że początek dnia spędza przy swoim biurku, ponieważ ma jakąś pracę indywidualną do wykonania, później powinien zrealizować jakiś projekt w większej grupie, więc te osoby mogą wybrać miejsce - może to być okrągły stół, może to być fajna sala konferencyjna, niekoniecznie ze stołem i z krzesłami, ale mogą to być sale z pufami, które wzbudzają kreatywność, z duża tablicą, na której można pisać flamastrem, i notować swoje przemyślenia. Osoby te mogą też usiąść na kanapie, albo spotkać się w kuchni przy kawie. Później można mieć spotkanie z klientem, wtedy pracownik pracuje w sali konferencyjnej. Dany pracownik, tak naprawdę, nie zajmuje jednego biurka, które byłoby dla niego normalnie zablokowane przez cały dzień, tylko porusza się po biurze, przenosząc swoje stanowisko pracy w różne części biura – wyjaśnia dyrektor w Skanska Property Poland.