Na czym świąteczna logistyka zarobi w tym roku najwięcej?
ID Logistics Polska
To nie był wymarzony rok dla sektora TSL i handlu w Polsce. Nadzieję pokładano w ostatnim kwartale, zwłaszcza że świąteczne wydatki Polaków miały być wyższe niż zeszłoroczne. Problem w tym, że zapowiadane nominalne wzrosty nie przekładają się na wolumeny towarowy, bo za większe budżety gwiazdkowe w sporej części odpowiada inflacja. W ciągu roku zawiódł także e-commerce, są jednak obszary, gdzie operatorzy wciąż mogą liczyć na solidny zysk.
Bieżące analizy nie udzielają jednoznacznej odpowiedzi na temat przedświątecznych wydatków, preferencji i modeli zakupowych Polaków, a to od nich w dużej mierze zależą końcowe wyniki operatorów logistycznych obsługujących zamówienia, zarówno online, jak i offline. Pewne prognozy już jednak są, choć płynie z nich raczej umiarkowany optymizm.
Online i stacjonarnie
Według badania Mastercard SpendingPulse, które mierzy sprzedaż detaliczną w sklepach stacjonarnych oraz online, polscy konsumenci w tym roku wyrwą się na chwilę ze świata wirtualnego i skierują większą uwagę w stronę tradycyjnych zakupów. Pomiędzy 1 listopada a 24 grudnia wydadzą w fizycznych sklepach o 1,5 proc. więcej niż przed rokiem. W ocenie Mastercard dominującym modelem zakupowym będzie sprzedażowa hybryda, łącząca handel tradycyjny i e-commerce. Tegoroczne wydatki świąteczne nad Wisłą w swoim cyklicznym barometrze prognozował także Provident, według którego na upominki zamierzamy przeznaczyć średnio 747 zł. Część z tych pieniędzy została już wydana, bo jak wskazuje 18,4 proc. ankietowanych przez Providenta konsumentów, zakupy dokonywane są nawet kilka miesięcy przed gwiazdką. Z kolei 37 proc. deklaruje, że robi to kilka tygodni przed 24 grudnia.
Zwłaszcza ten ostatni bufor czasowy sugeruje, że znaczący ułamek deklarowanej puli wydano w Black Friday i Cyber Monday. Potwierdzają to także listopadowe szacunki PwC, według których Polacy mieli wydać w te dni średnio 1000 zł, czyli o 5 proc. więcej niż przed rokiem. Zakupy w tym czasie deklarowało aż 64 proc. badanych, a 52 proc. chciało nabyć na promocjach przynajmniej połowę świątecznych podarunków. Jednocześnie 32 proc. zamierzało kupić więcej rzeczy niż przed rokiem, głównie z powodu poszukiwania okazji i oszczędności. Większym zainteresowaniem wciąż cieszyły oferty cyfrowe (53 proc.), ale i tak pokaźny odsetek badanych zapowiadał wizytę w tradycyjnych sklepach (37 proc.).
Co to oznacza dla operatorów logistycznych?
Zapowiadane nominalne wzrosty świątecznych wydatków nie oznaczają wcale adekwatnego wzrostu wolumenów towarowych, ponieważ za większe deklarowane budżety gwiazdkowe w sporej części odpowiada inflacja. Poza tym 11 miesięcy 2023 roku dowiodło, że w obrocie handlowym jest zwyczajnie mniej towarów. Widać to choćby po spadających stawkach, zarówno w transporcie morskim, lądowym, jaki i lotniczym. W ciągu roku były one odzwierciedliłem słabego bieżącego popytu na usługi transportowe. Rosła jednocześnie dostępna pojemność ładunkowa i były to zjawiska globalne. Sytuacji w transporcie, magazynowaniu i handlu obok wysokiej i ponownie rosnącej inflacji (w listopadzie skok o 0,7 proc. m-d-m do 6,5 proc. r-d-r) nie poprawiały także wysokie stopy procentowe, słaby wzrost gospodarczy, ceny energii i zawirowania geopolityczne w Europie. Ostatecznie 2023 roku raczej nie przyniesie spektakularnych wzrostów w sektorze TSL, niemniej jednak ostatni kwartał i sezon świąteczny wciąż pozostaje absolutnie kluczowy, zarówno dla handlu, jak i dla logistyki.
Wszystkie oczy na e-commerce!
W centrum uwagi, jak co roku, pozostaje handel internetowy, który w ostatnich latach odegrał gigantyczną rolę, jeśli chodzi o rozwój logistyki w Polsce, zwłaszcza sektora magazynowego i KEP (usługi kurierskie, ekspresowe i paczkowe). Te obszary rynku na pewno dobrze sobie poradzą, nawet w gorszych warunkach rynkowych. Niestety, w tym roku ogóle wskaźniki zakupów internetowych nad Wisłą nieco osłabły i jest to zła wiadomość dla wszystkich graczy. Wyraźnie gorszy niż w poprzednich latach jest udział e-commerce w ogólnej sprzedaży detalicznej. Tegoroczne rezultaty w każdym miesiącu roku, począwszy od stycznia aż do października włącznie, są gorsze od tych w 2022 roku, a wielu przypadkach także od osiągów z 2021 roku. Dla przykładu wg GUS udział e-commerce w ogólnej sprzedaży detalicznej w październiku 2023 wyniósł 9 proc., natomiast w tym samym miesiącu 2022 roku było to 9,5 proc. Podobnie było we wrześniu - w tym roku było to 8,3 proc., w 2022 roku 9,7 proc., a w 2021 roku 8,4 proc.
W danych Głównego Urzędu Statystycznego widać jednak wyraźny trend, mianowicie szczyt udziału zakupów detalicznych online zawsze przypada na listopad i grudzień każdego roku, z wyraźną dominacją listopada. Wyjątkiem był tylko kwiecień 2020 roku, kiedy zaczęły obowiązywać pandemiczne lockdowny. Nienaturalny wzrost udziału e commerce zaczęto wtedy obserwować już w marcu (skok do 8,1 z 5,6 proc. w lutym). W kwietniu było to już 11,9 proc. i od tamtej pory nie udało się przebić tej granicy. Wyrównano ją tylko raz, w listopadzie 2022 roku. Dane dotyczące listopada 2023 roku zostaną opublikowane dopiero w drugiej połowie grudnia, ale niewiele wskazuje na to, aby udało się przebić zeszłoroczny wynik.
Częściowo potwierdzają to już dane o e-handlu po Black Friday w Europie. Według Signifyd – dostawcy rozwiązań IT dla platform e-commerce, sprzedaż online w tym dniu na Starym Kontynencie była niższa o 3 proc. w porównaniu do 2022 roku. Konsumenci wydali średnio tyle samo, ale zwyczajnie złożyli o 3 proc. mniej zamówień. Rozczarowująco wypadł również Cyber Monday, bo już późnym popołudniem całkowita sprzedaż online w Europie była o 2 proc. niższa niż przed rokiem. Na pocieszenie o odpowiednio 8 i 10 proc. wzrosły e-zakupy w sobotę i niedzielę, ale sprzedaż w te dni stanowi zaledwie połowę sprzedaży realizowanej w sam piątek.
Tegoroczny potencjał sprzedażowy i logistyczny e-commerce tkwi w szczegółach
Pomimo słabszych bieżących estymacji dokładniejsza analiza zeszłorocznych trendów pokazuje, że prawdziwe świąteczne żniwa zbiorą ci sprzedawcy i obsługujący ich logistycy, którzy operują w obrębie dwóch najpopularniejszych kategorii zarówno prezentowych, jak i e-commerce. Są to przede wszystkim moda oraz RTV/AGD, a dodatkowo także książki i prasa. W wymienionych obszarach górka sezonowa zaczyna się już w październiku.
W tym roku udział wymienionych grup w porównaniu do września wyraźnie wrósł już w październiku. Moda w miesiąc zwiększyła swój udział z 17,8 do 19,9 proc., RTV/AGD z 15,6 proc. we wrześniu do 17,1 proc. w październiku. Zainteresowanie tym przedziałem asortymentowym dobrze oddaje także dynamika wartości sprzedaży. Już w październiku w modzie nastąpił wzrost wydatków o 32,2 proc., a w RTV/ADG o 9,6 proc. To zapowiedź solidnych sezonowych wzrostów, co potwierdzają dane z poprzednich lat, gdzie wraz ze zwiększającym się udziałem e commerce, rosła także skala wydatków - standardowo najbardziej w listopadzie. W zeszłym roku był to skok o ponad 30% w każdej z wymienionych kategorii.
Moda o lat stanowi najpopularniejszą kategorię produktową e-commerce, nie tylko w Polsce, ale także na świecie. Z niedawnego raportu Gemius analizującego sektor e-handlu w naszym kraju w 2023 roku wynika, że odzież, akcesoria i dodatki kupuje 80 proc. osób robiących zakupy w sieci. Wydajemy na to średnio 270 zł miesięcznie, w przypadku butów jest to 275 zł. To olbrzymi potencjał sprzedażowy. Te kwoty wyraźnie wzrastają w świątecznym sezonie zakupowym, a wraz z nimi rośnie wolumen zamówień, ponieważ odzież, obuwie i akcesoria stanowią ulubioną kategorię prezentową Polaków. Potwierdzają to nie tylko analizy rynkowe, ale także nasze doświadczenia wynikające z wieloletniej obsługi partnerów wywodzących się z sektora modowego. Realizując dla nich operacje zarówno w kanale tradycyjnym, jak i internetowym, każdego roku obserwujemy, jak w ostatnim kwartale rośnie udział zamówień spływających z wirtualnych platform i sklepów stacjonarnych. Nawet w tym roku, który przecież charakteryzował się dużymi problemami gospodarczymi i słabą koniunkturą, niemal 20 proc. całej odzieży i obuwia w obrocie detalicznym w Polsce sprzedano w październiku przez internet. Zakładamy, że wyniki listopadowe będą jeszcze lepsze, bo w zeszłym roku udział mody w tym miesiącu przebił 27 proc. Ostatni kwartał ma szczególne znaczenie, zarówno dla naszych kontrahentów, jak i dla nas.
Humory i wyniki sprzedaży w grudniu może poprawić dodatkowa niedziela i lepsza koniunktura
Choć standardowo szczyt sprzedaży detalicznej w ostatnim kwartale wypada raczej w listopadzie, to w tym roku pojawił się dodatkowy argument mogący zwiększyć grudniowe apetyty zakupowe. Mianowicie decyzją z końca listopada przeniesiono niedzielę handlową wypadającą w Wigilię na 10 grudnia. Tym samym w tym miesiącu będzie można zrobić zakupy zarówno 10, jak i 17 grudnia, a więc na długo przed świętami. To dobra wiadomość dla tych, którzy realizację świątecznej listy życzeń odkładają na ostatnią chwilę, ale także dla operatów logistycznych, którzy oprócz e commerce obsługują także kanał tradycyjny swoich kontrahentów.
Dodatkową zachętą, choć wciąż mało popularną w Polsce, będzie także Dzień darmowej dostawy dla produktów zamówionych online w wybranych sklepach. W tym roku darmowa dostawa przypadła na 12 grudnia.
Są także bardziej mierzalne przesłanki, świadczące o tym, że grudzień może być miesiącem lepszym od oczekiwań. W listopadzie poprawił się bowiem wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury w handlu detalicznym. Zatrzymał się co prawda na poziomie -0,2, ale niewiele już brakuje do strefy optymizmu. Diagnozy stawiane przez firmy biorące udział w cyklicznym badaniu GUS wskazują na wzrost sprzedaży i lepszą niż w październiku ocenę sytuacji gospodarczej.
O 7 proc. poprawił się również Wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej (WWUK), opisujący tendencje konsumpcji indywidualnej w najbliższych miesiącach. Listopadowa wartość wyniosła ostatecznie -7,4 proc. i była wyższa niż w 2022 roku.
Święta, święta i zwroty
Zamknięcie ostatniego, nawet najlepszego kwartału roku nie oznacza wcale końca cyklu sprzedażowego, a już na pewno nie zamyka procesu obsługi logistycznej świątecznych zamówień, zwłaszcza internetowych. Pozostanie bowiem kwestia zwrotów produktów kupionych online i to ona może rozstrzygnąć o powodzeniu kwartału. W poszczególnych kategoriach wygląda to inaczej, ale paradoksalnie w największej niepewności przez jakiś czas będą pozostawać ci sprzedawcy, którzy w okresie przedświątecznym mogą liczyć na największą sprzedaż, czyli marki modowe. Kategoria moda ma bowiem największy udział zwrotów spośród wszystkich segmentów produktowych sprzedawanych w internecie. Według analiz serwisu Statista globalny poziom zwrotów odzieży, obuwia i akcesoriów ma w tym roku osiągnąć nawet 17,5 proc. wszystkich złożonych zamówień, natomiast w Polsce 15,8 proc.
Szanse na odbicie rynku prefabrykacji betonowej?
Szanse na odbicie rynku prefabrykacji betonowej?
Problem z dostępnością pracowników na placach budów jest coraz większym wyzwaniem. Wpływ tego zjawiska na rosnącą popularność technologii prefabrykacji betonowej staje się bardziej ...
PMR Market Experts
Certyfikacja budynków podnosi standardy. Kilku rzeczy wciąż jednak brakuje
Certyfikacja budynków podnosi standardy. Kilku rzeczy wciąż jednak brakuje
Lawinowo rośnie liczba certyfikowanych budynków. Jak wskazują eksperci, to przede wszystkim efekt presji regulacyjnej. Certyfikacje znacząco wpłynęły na poprawę standardów ESG, cho ...
biuro projektowe PM Projekt
Sektor deweloperski nadal buduje
Sektor deweloperski nadal buduje
Najnowsze dane GUS potwierdzają wcześniejsze przypuszczenia analityków, które mówiły o stopniowym wyhamowywaniu i oznakach stabilizacji w zakresie nowych inwestycji. Nadal jednak u ...
Polski Związek Firm Deweloperskich