Torus Triathlon In Da House: zawody triathlonowe pod dachem
POLSKA W gdańskim kompleksie Alchemia odbyły się pierwsze zawody triathlonowe pod dachem w Polsce – Torus Triathlon In Da House. Zawodnicy walczyli na dystansie – 750 m do przepłynięcia w basenie, 20 km do przejechania na rowerze stacjonarnym oraz 5 km do przebiegnięcia na bieżni elektrycznej.
Wśród 72 startujących byli zarówno zawodowcy, jak i amatorzy. – Alchemia stwarza możliwości rozwoju na wielu płaszczyznach – biznesowej, zawodowej, ale jak widać także sportowej. Zawodami Torus Triathlon In Da House chcemy nie tylko popularyzować triathlon jako dyscyplinę, ale także upowszechniać aktywność sportową i zdrowy tryb życia. Bardzo się cieszę, że tyle osób podjęło wyzwanie – do 100-procentowej frekwencji zabrakło nam 1 zawodnika. Niesamowite okazało się również zaangażowanie samych zawodników. Wielu z nich na długo przed imprezą, ale i chwilę przed jej rozpoczęciem podpowiadało, wyjaśniało i angażowało się w realizację imprezy, za co chciałabym serdecznie podziękować. Była to pierwsza tego typu impreza, ale z pewnością nie ostatnia – mówi Monika Brzozowska z firmy Torus, organizatora zawodów. Podkreśla ona, że tego typu zawody to zawsze duże wyzwanie logistyczne, a nie mniejsze było w przypadku zawodów odbywających się w budynku. – Największe wyzwanie stanowiły techniczne aspekty, jak pomiar odległości. Jeśli chodzi o pływanie, to dystans 750 metrów wyznacza 30 długości, ale trzeba było jeszcze zminimalizować ryzyko pomyłki zawodnika. Nieco trudniej było już z rowerami. Początkowo chcieliśmy umożliwić zawodnikom start na ich własnych rowerach, które umieszczałoby się w trenażerach, ale okazało się, że nie wszyscy startujący dysponują odpowiednim sprzętem. Postanowiliśmy więc, że rowerowa rywalizacja przeprowadzona zostanie na rowerach spinningowych, wyposażonych w urządzenia do rejestrowania przejechanej odległości. To była pierwsza tego typu impreza w Polsce, więc przecieraliśmy szlaki. Z kolejnymi edycjami będzie już pewnie łatwiej – powiedziała Iwona Guzowska, sportsmenka, mistrzyni świata w kicboxingu, tym razem występująca w roli dyrektora sportowego imprezy. Najwięcej emocji dostarczyła rywalizacja grupy PRO (zawodowców) oraz grupy kobiet, którym kibicowała też największa liczba zainteresowanych.
KATEGORIA K30
I miejsce: Anna Wiśniewska. CZAS 01:11:00 - K11
II miejsce: Katarzyna Klucznik. CZAS 01:16:41- K5
III miejsce: Magdalena Kluba. CZAS 01:23:00 - K1
KATEGORIA K30+
I miejsce: Joanna Wdowczyk - czas 01:17:48 - K12
II miejsce: Magdalena Zawalska - czas 01:24:30 - K3
III miejsce: Ilona Bollin - czas 01:26:50 - K9
KATEGORIA M25
I miejsce: Dawid Dybuk - czas 01:11:09 - Z1
II miejsce: Milan Marzec - czas 01:19:02 - D12
III miejsce: Marek Buga - czas 01:24:15 -Z12
KATEGORIA M30
I miejsce: Radek Buszan – czas 54:38 - C12.
II miejsce: Daniel Stasiewicz - czas 0:56:54 - N12
III miejsce: Łukasz Turczyński - czas 01:01:38 - N3
KATEGORIA M35+
I miejsce: Marcin Waniewski - czas 54:44 - Z8
II miejsce: Marek Piekarski - czas 56:39 - C3
III miejsce: Andrzej Humiński - czas 58:02 – C4
PROFESJONALIŚCI
I miejsce: Daniel Formela- czas 51:00 - PRO8
II miejsce: Kamil Magott - czas 51:30 - PRO3
III miejsce: Małgosia Szczerbińska - czas 52:00 - PRO1