Wynika to głównie z tego, że rynek pracy w najpopularniejszych lokalizacjach, tzw. „pierwszego wyboru” (jak Kraków czy Wrocław), powoli się nasyca. – Bydgoszcz, obok Kielc, Lublina, Rzeszowa czy Szczecina rzeczywiście pojawia się coraz częściej w zapytaniach od inwestorów sektora BPO/SSC. Są to głównie obecne już w Polsce firmy, które w związku z nowymi projektami czy przejmowaniem większych kompetencji, poszukują atrakcyjnych inwestycyjnie rynków, rozwiniętych infrastrukturalnie, z dużą dostępnością kadry i powierzchni biurowych – komentuje Błażej Kucharski, dyrektor regionu w agencji Colliers International. – Rozwój już obecnych tu firm takich, jak Atos, Alcatel Lucent czy SDL, a także potencjał całego regionu pozwalają sądzić, że pojawienie się u nas kolejnych inwestorów sektora nowoczesnych usług dla biznesu jest kwestią czasu – wtóruje mu Edyta Wiwatowska, prezes Bydgoskiej Agencji Rozwoju Regionalnego o