Umacniający się dolar sprawiał, że siła amerykańskich giełd w zakończonym pierwszym kwartale 2015 roku nie była tak imponująca. W Europie rynkom kapitałowym pomaga dopływ gotówki, czyli słynne luzowanie „ilościowe” polityki pieniężnej (skup obligacji skarbowych przez Europejski Bank Centralny), które z takim powodzeniem pomogło giełdom zza oceanu. W połączeniu z coraz lepszymi wskaźnikami najważniejszych gospodarek Europy tworzy to bardzo dobry mix dla kontynuacji wzrostów na Starym Kontynencie. Jedynym zagrożeniem jest fakt... dość długiego okresu wzrostowego na tych rynkach. Naturalna więc wydaje się czysto techniczna korekta, tym bardziej, że dane historyczne mówią, iż okres między marcem a czerwcem był w ostatnich trzech-czterech latach najsłabszy dla światowych giełd. Tymczasem słabsze euro (wskutek działań EBC) napędza opartą na eksporcie gospodarkę Europy i poprawiać będzie kondycję firm, choć nie można zapominać o