Tomasz Szpyt, „Eurobuild Central & Eastern Europe”: Jak najemcy oceniają dostępność i jakość powierzchni biurowej? Co można zmienić?
Ryszard Piskorz, dyrektor BNP Paribas Securities Services w Polsce: Widzę plusy i minusy obecnej sytuacji. Jako najemca dostrzegam nadwyżkę podaży nad popytem. Dla nas to oczywiście bardzo dobrze. W Lizbonie, gdzie mamy centrum, brakuje biurowców klasy A, w Warszawie natomiast można przebierać w ofertach – tyle o plusach. Jeśli chodzi o minusy, to trzeba wymienić niewystarczający poziom planowania miejskiego. Na warszawskim Mokotowie powstało zagłębie biurowców, które doczekało się nazwy „Mordor”, ale nie wyciągnięto z tego wniosków – już rośnie nowy „Mordor” na stołecznej Woli. Budynki są bardzo ładne, wygodne, ale widać braki w zaplanowaniu odpowiedniej infrastruktury. Największą bolączką jest brak zrównoważonego rozwoju przestrzeni miejskiej, która szłaby za