Rekordowy popyt na biura, spadający wskaźnik pustostanów (w największych miastach – poniżej 10 proc., w Warszawie – 8,25 proc.) oraz rosnąca popularność umów przednajmu na powierzchnie w budowie – te czynniki powodują, że mamy dziś do czynienia z „rynkiem wynajmującego”, a dostępność biur na rynku jest ograniczona. Mogłoby się zatem wydawać, że renesans powinna przeżywać instytucja podnajmu, naturalnie wypełniająca lukę podażową. Co mówią liczby? – Oferty dostępnych podnajmów stanowią średnio około 10 proc. (liczbowo) wszystkich aktualnie dostępnych opcji budynkowych w Warszawie. Jeśli chodzi o stosunek transakcji podnajmu względem całkowitego popytu, nie osiąga on więcej niż 1,5-2 proc., natomiast trzeba mieć na uwadze, że jesteśmy w stanie prowadzić statystyki w przypadku wyjścia z ofertą podnajmu na rynek, a wiele tego typu umów jest zawieranych w ramach grupy kapitałowej lub na zasadzie podnajmu pr