Parki handlowe i obiekty typu convenience były zawsze „ubogimi krewnymi” w swojej branży – szczególnie blado prezentowały się na tle dużych, coraz bardziej nowoczesnych galerii handlowych kolejnych generacji. Dużych deweloperów nie interesowały nieduże obiekty o stosunkowo niewielkim zasięgu, dla których ukuto nawet pogardliwe określenie „kurniki”. Także inwestorzy nie ustawiali się w kolejkach do „kurników”. Ale okazało się, że w tych „kurnikach” można znaleźć złote jaja.
Z brzydkiego kaczątka
Anna Wysocka, dyrektor Działu Wynajmu Powierzchni Handlowych, JLL, zwraca uwagę, jaką ewolucję przeszedł rynek nieruchomości handlowych na przestrzeni ostatnich dwóch dekad. – Pierwsze parki handlowe pojawiły się na początku lat 90. w największych aglomeracjach miejskich, usytuowane w sąsiedztwie centrów handlowych. Były to najczęściej obiekty o powierzchni GLA do 10 tys. mkw., które uzupełnia